Kultura w Poznaniu

Rozmowy

opublikowano:

Opera wędrowna

- Niespodzianki są najlepsze, kiedy pozostają niespodziankami, dlatego nic nie powiem... Żartuję! - Renata Borowska-Juszczyńska*, dyrektor Teatru Wielkiego im. St. Moniuszki, opowiada o planach na nowy sezon i świętowaniu okrągłej, 110. rocznicy otwarcia opery poznańskiej.

. - grafika artykułu
fot. Jakub Wittchen

Od początku pandemii Teatr Wielki w Poznaniu był bardzo aktywny. Oferowaliście publiczności streamingi, koncerty online, filmy o kulisach baletu czy rozmowy z wybitnymi ludźmi sztuki. Wraz z Wami przez tydzień świętowaliśmy Międzynarodowy Dzień Tańca, a także urodziny patrona poznańskiej opery - Stanisława Moniuszki. Choć te wszystkie wydarzenia były zdominowane przez lockdown, to jednak nie był to zły czas na odkrywanie i poszukiwanie nowych inspiracji zarówno dla publiczności, jak i dla teatru. W skrócie - zostaliśmy w domach, a Wy zaprosiliście nas do siebie.

Właściwie to zupełnie odwrotnie. To my musieliśmy wpaść do Waszych domów, by być z Wami. Zatańczyć w Waszym salonie czy poćwiczyć wspólne śpiewanie w gabinecie, a może w kuchni. Bardzo się cieszymy, że widzowie chcieli nas do siebie zapraszać. Że byliśmy razem w tym chyba jednak nie najłatwiejszym czasie. Tęsknimy - to bodajże najczęściej pojawiające się słowo w trakcie lockdownu. I z naszej strony to było bardzo szczere. Teatr bez widza jest dla artystów po prostu trudny do zaakceptowania, niepełny.

Jest też druga strona medalu - jak zorganizować funkcjonowanie tak dużej instytucji w warunkach izolacji? Internet, komputery to jedno, a przestrzeń i odpowiednie warunki do pracy to drugie. Rzeczywiście wymagało to od nas kreatywności i szukania rozwiązań, np. tancerze mogli zabrać do domu kawałek podłogi baletowej. A gdy przestały obowiązywać najbardziej rygorystyczne obostrzenia, udostępniliśmy śpiewakom i muzykom orkiestry sale do ćwiczeń. Wszyscy bardzo czekali na powrót do pracy, do naszej operowej codzienności. Do widzów.

Teraz przygotowujecie kolejne spektakle, koncerty i cykle słuchowisk. Czym jeszcze zaskoczycie nas tegorocznej jesieni?

Niespodzianki są najlepsze, kiedy pozostają niespodziankami, dlatego nic nie powiem... Żartuję! Od października startujemy z projektem Opera rusza. Pakujemy walizki i jedziemy poznawać region. Na początek planujemy premiery nie w Poznaniu, a w Krobi i Kuślinie. Będzie Napój miłosny w reżyserii Rana Arthura Brauna, Don Pasquale zinterpretowany przez Krzysztofa Cicheńskiego i spektakl baletowy dla dzieci Andersen z puentą z choreografią i reżyserią Dominiki Babiarz. A to dopiero początek. Chcemy odwiedzić zarówno mniejsze miejscowości, jak i te większe, w których nie ma opery - np. Toruń czy Gniezno. Bardzo jestem ciekawa tych spotkań. Nowością będzie również produkcja słuchowisk operowych, do których scenariusz i reżyserię stworzy Cezary Łasiczka. Projekt będzie autorską adaptacją czterech znanych tytułów operowych.

Trwa remont sceny Teatru Wielkiego. Przenosicie się w inne poznańskie przestrzenie, m.in. do Sali Drabowicza, Malarni, kościoła oo. Karmelitów w Poznaniu czy Auli Artis. Szukacie nowych miejsc, które wypełnione zostaną repertuarem poznańskiego Teatru Wielkiego. Kiedy powrócicie na scenę poznańskiej opery?

Remont sceny zaplanowany jest na 18 miesięcy. Co ciekawe - dokładnie tyle samo czasu trwała budowa teatru zaprojektowanego przez Maxa Littmanna.

Oprócz repertuaru tradycyjnego, a zatem Cyrulika sewilskiego czy Dziadka do orzechów, przed nami premiery z lekkim powiewem świeżości: Izolacja, czyli odpowiedź na rzeczywistość czasu pandemii, oraz balet BER. Co kryje się za tymi tytułami?

W Izolacji spotkamy trójkę bohaterów, których operowi widzowie błyskawicznie rozpoznają - Carmen, Don Giovanniego i Don Pasquale. Zamiast całych oper do internetu trafiły wyizolowane postacie tytułowe. Są same, a przecież powinny na kimś osadzić swoje uczucia i namiętności, prowadzić z kimś dialog. Przyjrzymy się, czy to w ogóle możliwe w tych warunkach.

BER to z kolei to, co najlepsze w tańcu współczesnym. Trzech znakomitych choreografów - Alexander Ekman, Martynas Rimeikis i Robert Bondara. Każdy z nich stworzył wyrazisty styl, taki choreograficzny podpis - fragment Ekmana jest energetyczny, żywiołowy, przynosi radość, Rimeikis rysuje melancholijny krajobraz kryjący się za używanymi przez nas słowami, a Bondara w głęboki i przemyślany sposób opowiada o relacjach pomiędzy ludźmi, pomiędzy tancerzami. To trzy różne wątki, trzy różne nurty tańca współczesnego, trzy różne drogi komunikacji, ale połączone jedną sceną i jednym zespołem.

110. urodziny gmachu opery poznańskiej to naprawdę wyjątkowy jubileusz. Sezon rozpoczęliście tak samo jak 110 lat temu - operą Czarodziejski flet Wolfganga Amadeusa Mozarta. Czy z okazji urodzin czekają nas jeszcze jakieś prezenty?

Najsilniejszy akcent obchodów - koncertowe wykonanie Czarodziejskiego fletu Mozarta - już za nami. Inauguracja sezonu wypadła wspaniale, ale jeśli ktoś nie mógł tego dnia być z nami, to zapraszamy do obejrzenia emisji koncertu w programie TVP Kultura (4.10). Przed nami również szereg mniejszych wydarzeń, o których niebawem poinformujemy. Będą też prezenty dla naszej publiczności, ale tu ciii - zaglądajcie na nasze media społecznościowe po szczegóły i wskazówki, jak je zdobyć.

Czego życzy Pani sobie oraz podopiecznym Teatru Wielkiego w Poznaniu przy okazji jubileuszu?

Pełnych sal, czystych dźwięków, a także niesłabnącego entuzjazmu dla nowych wyzwań i artystycznych poszukiwań.

Rozmawiała Katarzyna Nowicka

*Renata Borowska-Juszczyńska - dyrektor naczelna Teatru Wielkiego im. St. Moniuszki, członek zarządu Stowarzyszenia Opera Europa.

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020