Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

Zwyczajnie niezwyczajni

Mają od kilku do kilkunastu lat i takie przemyślenia: "najważniejsze jest to, czego dowiedzieliśmy się przy pracy, czego się nauczyliśmy, kogo spotkaliśmy", "nie można myśleć o tym, że na jakimś wynalazku człowiek zarobi" albo "nie chodzi tylko o to, żeby rozwijać się językowo, ale też o to, by budować relacje". Bohaterowie Young Power Justyny Sucheckiej cieszą, bo są nadzieją na nowy, lepszy świat. Chce się z nimi być dłużej niż jeden wieczór. Tym bardziej teraz.

. - grafika artykułu
Justyna Suchecka, "Young Power", fot. Monika Nawrocka-Leśnik

Young Power zostało wydane na początku maja nakładem Wydawnictwo Znak Emotikon, które specjalizuje się w literaturze dla dzieci. Pod ich szyldem ukazały się m.in. kultowe już Magiczne drzewo oraz opowieści o Koszmarnym Karolku i Mikołajku. Na tytuł Sucheckiej jednak - choć przewrotnie można by książkę tę nazwać przygodową, składa się 31 (!) prawdziwych historii o tym, jak młodzi zmieniają świat. Autorka, podobnie jak Łukasz Pilip w swoim Podwórku bez trzepaka, oddała im głos. Ale jego reportaże z dzieciństwa przyprawiają o dreszcze, niewiele w nich beztroski, a sporo problemów. Pilip pokazuje jak trudno dziś jest być dzieckiem. I co ważne, ich odbiorcą ma być dorosły czytelnik, który po lekturze zrobi rachunek sumienia. Z kolei Sucheckiej mikroreportaże/opowieści dedykowane są przed wszystkim młodym ludziom, choć frajdę sprawią również nauczycielom i rodzicom. Już na pierwszy rzut oka widać - jest kolorowo, bohaterowie uśmiechają się do nas ze zdjęć - że napawają optymizmem. Młodzi naukowcy, artyści, sportowcy i społecznicy wcale nie wydają się "małymi dorosłymi", raczej kolegami i koleżankami, którzy chcą się podzielić (nie pochwalić!) swoją wiedzą i radością, zainspirować. Ale czasem też zwyczajnie się wygadać, bo przecież za każdym sukcesem kryje się wiele wyrzeczeń. Bo oni czasem także się boją, bo im też nie wszystko od razu wychodzi. Bo bywa, że ich największym wrogiem jest młody wiek.

Książka jest tak skonstruowana, że można ją czytać na wyrywki. Ja lekturę Young Power rozpoczęłam od wyszukania dzieciaków "od kultury". To m.in. Viki Gabor, która wygrała Eurowizję Junior; Igor Falecki, który mając zaledwie cztery lata, skradł serca 200 mln osób, a dziś jest na liście 101 najważniejszych polskich perkusistów wszech czasów, oraz youtuberka Ola "Asolka" Sobol, której rozpoznawalność przyniósł kanał Stricte Rap. Viki nie ukrywa, że niełatwo czasem połączyć szkołę z muzyką, ale się nie poddaje. Czytelnik dowiaduje się też, że potrzebowała wsparcia po wygraniu konkursu - zarzucano jej, że nie jest Polką, bo ma romskie korzenie. Asolka z kolei nie od razu robiła profesjonalne grafiki i montowała wideoklipy. Przebiła się z rapem, co nie wyszło jej wcześniej z nagraniami gier.

W sektorze tym miejsce znalazła także Maja Sołtysik, która chciałaby być... Michałem Nogasiem, a jej książkowe recenzje znajdziemy na blogu czytamaja.pl, oraz Zuzanna Kuffel, która przez dwa tygodnie uczyła się dziennikarstwa w redakcji dziennika "The New York Times". Zuza chce "objaśniać świat", ekscytuje ją opowiadanie ludzkich historii. Za sobą ma m.in. rozmowę z Mohammedem, młodym uchodźcą z Syrii, która ukazała się w jednym z dodatków do "Gazety Wyborczej". Dlaczego zaczęła pisać? Bo już w podstawówce chciała robić coś fajnego. A taniec, śpiew i szachy nie były dla niej. Ku mojemu zdziwieniu w zestawieniu tym nie znaleźli się młodzi adepci sztuk plastycznych. Myślałam, że tę właśnie pasję można wciąż rozwijać w szkołach, pobliskich domach kultury, że na początku nie potrzeba wiele, wystarczy ołówek. Czy to przypadek?

Ciekawe były też opowieści o młodych społecznikach i sportowcach. Inga Zasowska poświęciła wakacje na strajkowanie, nie godzi się na rosnące temperatury, pogodowe anomalie, a Maja Mulach chce uratować orangutany. Jeżeli chodzi o sportowców, to ponad ćwierć miliona osób obejrzało, co potrafi zdziałać na rolkach Szymon Ziemicki. Nastolatek na swoim kanale zamieszcza m.in. poradniki i vlogi. Pierwsze rolki dostał od taty, kiedy miał osiem lat. Sport miał połączyć ich rodzinę, mieli porobić coś razem. Tata też pokazał Idze Świętek tenis. Miała wtedy cztery lata. Dziś szykuje się do matury, ale na ten rok miała również inny plan - Igrzyska Olimpijskie w Tokio. Olimpiadę wyobraża sobie także Oliwia Smektała, która na treningi pływackie dojeżdżała z Leszna do Poznania. Twierdzi, że jest zwyczajną dziewczyną, chociaż w ubiegłym roku w mistrzostwach Polski w pływaniu synchronicznym wygrała we wszystkich kategoriach! O dojazdach i innych wyrzeczeniach opowiedział Sucheckiej również Michał Karbownik, który gra w lewej obronie w Legii Warszawa. Chłopak wie, "że w piłce nic nie jest dane na zawsze". Dosłownie parę dni temu trafiłam na informacje w sieci, że Karbownik podpisał nowy kontrakt z wicemistrzami Polski, pojawiły się też plotki o zainteresowaniu nim ze strony wielkich europejskich klubów!

Ku mojemu zdziwieniu najciekawsze okazały się dla mnie opowieści młodych naukowców, od których dowiedziałam się m.in., że taki ibuprofen, popularny składnik leków przeciwbólowych rozpuszcza się w wodzie aż dwanaście godzin, że jest to koszmarny problem, że trzeba zatrzymać wydostawanie się leków do środowiska; nie wiedziałam też, że larwy drzewojadów mogą pomóc ludziom w pozbyciu się styropianu, bo go chętnie jedzą i im nie szkodzi; że w Kolumbii dzieci mają plecaki, które mogą pełnić funkcję kamizelki ratunkowej, bo wielu uczniów, żeby dotrzeć do szkoły musi pokonać rzekę. Zespół KTO, czyli Kamil Kośnik, Kupa Twardowski i Kacper Orłowski, choć zdobył srebrny medal w konkursie Młody Innowator, dalej rozwija swój projekt opaski, która miałaby budzić zasypiających w trasie kierowców; nagrodą dla Piotra Lazarka z kolei będzie nazwanie jego nazwiskiem jednej z asteroid. Piotr stwierdził, że kosmos poczeka, że zajmie się Ziemią. Skonstruował Alisę, czyli autonomiczny lądowy analizator jonowo-selektywny, który ma zrewolucjonizować rolnictwo, pomagać w wykrywaniu w glebie szkodliwych środków. Tak, Piotr ma tylko 19 lat.

Bohaterowie tych historii mają pewne predyspozycje, przejawiają zdolności w jakimś zakresie, ale są też tacy, którym po prostu chce się działać, mają mnóstwo pomysłów. Takie zestawienie było potrzebne. Podobnie jak świadomość, że większość z nich mieszka w dużych miastach (niestety nie znalazł się wśród nich Poznań), ale są też tacy z małych miejscowości. Suchecka dowodzi tym samym, że dla chcącego nic trudnego, że chcieć to móc. Autorka kibicuje swoimi rozmówcom, to widać. I być może podczas spotkań z nimi, wspominała też własne początki (mógłby to być wstęp do Young Power!), bo pochodzi z małej miejscowości pod Gorzowem, gdzie współpracowała z "Wiadomościami Witnickimi", potem dołączyła do zespołu poznańskiej "Gazety Wyborczej", a kilka lat temu przeniosła się do Warszawy. W ubiegłym roku zaczęła pracę w TVN 24. Marzyła jednak o napisaniu książki... I udało się. Dziennikarka specjalizująca się w edukacji przekonuje w niej, że dzisiejsza młodzież nie jest straszna, lecz pełna pasji. Wierzy w nią. I tą wiarą zaraża. Nie zapominajmy jednak, że te wszystkie "cudowne dzieci" są nie tylko powodem do dumy, ale też wielkim wyzwaniem - dla swoich rodziców (jest ich niewiele w tej książce, i dla jednych będzie to plus, dla innych minus publikacji), nauczycieli (na próżno szukać o nich obszernych wzmianek w Young Power), ale też wszystkich wokół. Bo najpierw trzeba przekuć ciekawość dzieci w pasję, zajęcie na stałe, a potem zrobić wszystko, by głównym celem ich działalności pozostała płynąca z niej przyjemność...

Monika Nawrocka-Leśnik

  • Justyna Suchecka, Young Power. 30 historii o tym, jak młodzi zmieniają świat
  • Wydawnictwo Znak Emotikon

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020