Czarna owca medycyny Jeffreya Liebermana przynosi jednak ulgę miłośnikom książek o tematyce medycznej. Na pewno będą zadowoleni, otrzymując książkę na poziomie o wiele wyższym niż przestrzelone w pochwałach bestsellery. A wielbiciele esejów o poznawaniu umysłu, narracji o dociekaniu, skąd bierze się świadomość, poczują ulgę, że amerykański psychiatra, autor tej Nieopowiedzianej historii psychiatrii, to nie żaden egzaltowany pisarz ani przewidywalny historyk medycyny. Druga z książek wydanych w serii Zrozum Wydawnictwa Poznańskiego przynosi literackie spełnienie. Świeża, merytoryczna i wciągająca. Taka jest Czarna owca.
Opowieść o historii psychiatrii prowadzona jest jako zmaganie się z tezą, że ta dziedzina medycyny jest zbędna, nieskuteczna, niebezpiecznie balansująca na pograniczu humanistyki i neurologii. Nie osobna, ale hochsztaplerska. Lieberman traktuje tego rodzaju opinie, jakich pełno płynie ze strony ruchów antypsychiatrycznych, jako wyzwanie dla współczesnego świata nauki. Tam, gdzie w informacyjnym chaosie niebezpiecznie przed wiedzą przebijają się opinie i przeświadczenia, obrywa w obszarze medycyny nieustannie psychiatria. Ten kompozycyjny zabieg, by naukową tak naprawdę narrację poprowadzić w taki sposób, by dostarczała informacji i stanowiła zarazem erystyczny popis erudycji i pasji jest wyborem doskonałym. Dzięki temu w Czarnej owcy medycyny tkwi nieustanne napięcie oddające charakter rozwoju psychiatrii.
Znakomicie zbudowane są rozdziały poświęcone przełomom w podejściu najpierw do samej jednostki chorobowej, a po zwrocie humanistycznym także do pacjenta zmagającego się z chorobami psychicznymi. Czytelnik staje się uczestnikiem debaty o tym, dlaczego konkretne metody zyskują na znaczeniu. Dlaczego jedne tak łatwo są obalane, mimo doskonałych badań, a inne stają się popularne i szanowane, mimo że bliżej im do szarlatanerii niż do medycyny. W taki "aktywizujący" czytelnika sposób dostarczana jest wiedza o dziwnych maszynach do leczenia rzekomym polem magnetycznym, o reformie Freuda i kuluarach funkcjonowania Towarzystwa Psychoanalitycznego, o wynalezieniu pierwszego leku uspokajającego - chloropromazyny - i zawiązaniu trwałego jak dotąd medycznego sojuszu psychologii i psychiatrii. Kolejne fakty podawane są nienachalnie, Lieberman wystrzega się bowiem tej znanej z medycznych popularyzatorów egzaltacji i nadrabiania braku pomysłu na spójność narracji nadmiernym epatowaniem ego autora i jego poczuciem humoru. Czarna owca medycyny nie popełnia błędów i stylistycznych nieporadności pierwszej w poznańskiej serii Co nas nie zabije Jennifer Wright.
To także pozycja adresowana na pewno do wszystkich, którzy wciąż obawiają się psychiatrii jako dziedziny medycyny, z którą mogą się zetknąć jako pacjenci. Badania, jakie przywołuje Lieberman mówią, że choroby psychiczne będą współcześnie jednymi z najczęstszych problemów zdrowotnych. Epidemiologiczne prawdopodobieństwo mówi tu o zachorowaniach jednej czwartej ludzkości. A Europa i Ameryka Północna są najbardziej narażone na cywilizacyjne prawdopodobieństwo wystąpienia epizodu psychiatrycznego w ciągu życia obywateli.
Lieberman zauważa ten lęk, tę barierę, która skutkuje zaniechaniem leczenia i niekiedy trwałą niepełnosprawnością. Wydaje się, że napisał tę książkę również po to, by wskazać jak wiele dowodów medycznych, wieloletnich obserwacji, dyskusji stoi za dzisiejszymi wyborami terapeutycznymi. Jak bezpieczną dla pacjenta i dbającą o jego bezpieczeństwo dyscypliną jest psychiatria.
Wyimki z tej książki często cytowane są w internetowych artykułach, poradnikach. Na razie na stronach amerykańskich, ale warto, by praca autora zyskała zasłużoną popularność i w Polsce. Przecież jesteśmy, jak wynika z raportu WHO, krajem o jednym z najniższych wskaźników uzyskiwanej pomocy psychiatrycznej. Społeczeństwem, które chorych separuje nazywając wciąż częściej wariatami niż pacjentami. A doskonałe, przejrzyste tłumaczenie Macieja Miłkowskiego i pieczołowicie wykonana konsultacja medyczna doktora Adama Zemełki dają szansę, by Czarna owca medycyny stała się poczytną i szeroko dyskutowaną publikacją. W tej książce nie zawodzi bowiem nic - Wydawnictwo Poznańskie wydało wzorcową publikację popularnonaukową. Już wkrótce ma ukazać się trzecia pozycja, tym razem o genetyce. Chcę zostać stałym czytelnikiem tej serii.
Michał Pabian
- Jeffrey A. Lieberman, Czarna owca medycyny. Nieopowiedziana historia psychiatrii
- tłum. Maciej Miłkowski
- Wydawnictwo Poznańskie
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020