Kazimierz Nowak - skromny księgowy z Łazarza - pewnego dnia porzucił stałą pracę i na rowerze wyruszył do Afryki. Był rok 1931. Niewielu wówczas wpadało na takie pomysły. Dalekie podróże były rzadkością, by nie napisać - czystym szaleństwem...
W ciągu długich pięciu lat Nowak na rowerze, konno, czółnem i na piechotę przebył Afrykę z północy na południe i z powrotem. Był pierwszym człowiekiem na ziemi, który w ten właśnie sposób przemierzył afrykański ląd, pokonując 40 tys. kilometrów.
Każdy etap swojej niezwykłej podroży po mistrzowsku rejestrował: pisał przejmujące reportaże do prasy, robił zdjęcia, wysyłał bliskim pocztówki i listy, w których na gorąco spisywał wrażenia, opowiadał o miejscach i spotkaniach z "obcymi", którzy szybko stawali się "swoi". "Rewelacyjna to rzecz (...) oby zajęła stałe miejsce na listach klasyki polskiego reportażu" - napisał po wielu latach o zbiorze Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd. Listy z podróży afrykańskiej z lat 1931-1936 Kazimierza Nowaka sam Ryszard Kapuściński.