Bo czyż naprawdę to musi znów być biżuteria? Albo słodycze? Albo bielizna (w obowiązkowym czerwonym kolorze)? Oczywiście może być randka w ekskluzywnym lokalu, mogą być rozkosze podniebienia, może być - wnoszę z wiszących na mieście billboardów - dzień w spa dla dwojga albo... co tam nam w duszy gra. Wiadomo wszak, że w Walentynki wyobraźnia nie zna granic, a i handel co roku chętnie w połowie lutego wstanie już z kolan po poświątecznej posusze.
Z drugiej jednak strony - jeśli patrzeć na świętowanie okiem tego, kto ma wydać pieniądze (wszak jesteśmy w Poznaniu), to przyjemność chciałoby się mieć jak najdłużej. Może więc zamiast bombonierki, kolacji czy masaży w spa - książka? Umili niejeden zimny i deszczowy wieczór. Zwłaszcza że w tym roku z pomocą przychodzi niezawodny Edward Brooke-Hitching. Ten brytyjski miłośnik starych manuskryptów i dzieł sztuki ma już na koncie kilka świetnych, przepięknie ilustrowanych albumów, choćby Atlas lądów niebyłych czy Galerię szaleńca. Tym razem w ręce czytelników oddał książkę Miłość. Historia przedziwna w 50 odsłonach. I jeśli jeszcze jej nie macie, to naprawdę na Walentynki prezent idealny.
Album znów jest bogato ilustrowany, a jednocześnie skrzy się wiedzą i ciekawostkami. Zobaczyć tu możemy m.in. kochanków z Ajn Sachri (ok. 9000 p.n.e.), których próżno szukać w szkolnych podręcznikach historii. Są też skrzydlate fallusy prosto ze średniowiecza, o czym już na pewno nie przeczytacie w żadnym podręczniku, a czego nie da się - jak to zgrabnie określają młodsze pokolenia - odzobaczyć. Ale nie tylko rozpusta, lecz i miłość czuła goszczą na kartach tej niezwykłej książki. Są więc i sarkofagi małżonków oraz wieczne objęcia nie tylko z Europy, ale jak świat długi i szeroki. Bo wielką zaletą najnowszego zestawienia Edwarda Brooke-Hitchinga jest to, że autor - podobnie jak wcześniej - z dużą swobodą porusza się nie tylko w kręgu europejskiej kultury i cywilizacji, ale zabiera nas też w niepojętą chwilami podróż do różnych zakątków Azji, Afryki i obu Ameryk. Tym razem niejeden rozdział tej podróży rozegra się nie tylko na lądach, lecz i na morzach. Poznamy bowiem m.in. historię pierwszej kobiety, która opłynęła świat. Oczywiście z miłości.
Ta książka to jednak nie tylko podróż niemal dookoła świata, lecz przede wszystkim swoista podróż w czasie. Bo prowadząc czytelników i czytelniczki szlakiem miłości Brook-Hitching mógłby nam opowiedzieć historię cywilizacji na Ziemi. Zaczynając od najstarszych przedstawień tego, jak jawi nam się miłość, poprzez nowożytne, aż do tych zupełnie nam bliskich, znanych, które są tak ikoniczne, że tkwią nam nieraz na co dzień pod powiekami, jak choćby Pocałunek Gustava Klimta, Kochankowie II René Magritte'a czy Diego w moich myślach Fridy Kahlo. W albumie jest też opowieść o Walentynkach, o wczesnych formach miłosnych apek, wreszcie o pewnym miłosnym oderwaniu od Ziemi, ale szczegółów oczywiście nie mogę zdradzić.
Brytyjski miłośnik starych map, druków i dzieł sztuki jest też na bieżąco z otaczającą nas rzeczywistością. Jego Miłość. Historia przedziwna w 50 odsłonach to książka zdecydowanie inkluzywna, w której nie brak odwołań do emocji i uczuć, jakie od zarania świata towarzyszą społeczności LGBT+ (nawet jeśli określenie to ukuliśmy stosunkowo niedawno). Tak więc naprawdę - ta książka to niezły prezent na Walentynki. Niezależnie od tego, kogo kochamy.
Aleksandra Przybylska
- Edward Brooke-Hitching, Miłość. Historia przedziwna w 50 odsłonach
- tłum. Janusz Szczepański
- wyd. Rebis
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024