Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Tam, gdzie rodzi się nowa scena

Uwaga, uwaga! W Poznaniu zaczyna się gra o najwyższą stawkę - we wnętrzach Centrum Kultury Zamek odbędą się dwudniowe finały Go! On Stage Festival, wydarzenia, które jest czymś większym niż tylko konkursem dla debiutantów. To nowy "start-up" polskiej sceny, arena spotkań różnych stylistyk, pokoleń i eksperymentów, system zbudowany na selekcji, mentoringu i współpracy z Warner Music Poland. To konkurs łączący wiele światów: outsiderów, raperów z bloków, dzieci post-punku, łowców lo-fi, młodych elektroników, dziewczyny grające przesterowany hałas. Ale co najważniejsze - liczy się w nim autentyczność i odwaga przekraczania granic. Przekonajcie się sami!

Scena mocno oświetlona błękitnym i złotym światłem, przy mikrofonie chłopak grający na gitarze elektrycznej. - grafika artykułu
Kuba Folwarczny, fot. materiały prasowe

Zamkowe finały Go! On Stage Festival to z jednej strony wybór najlepszych z najlepszych, a z drugiej - wydarzenie obowiązkowe dla każdego, kto chce wiedzieć, co czeka polską muzykę w perspektywie najbliższych lat. Bo to właśnie w takich projektach jak ten wykuwa się następna fala headlinerów, która już za chwilę może zacząć grać na największych scenach w tym kraju i cieszyć się wysokimi miejscami na playlistach Spotify. Jednak kto dokładnie znalazł się w tegorocznym programie?

Line-up otwierają Czemoo - chyba najbardziej bezczelny i z pewnością najmłodszy zespół tej edycji. Choć nie mają jeszcze prawa jazdy, to już ostro jadą, i to po bandzie - zwykle między punkiem a rapem. Ten młody skład, któremu bliżej do ulicy niż szkolnej akademii, buduje naprawdę solidne mosty między energią punk rocka a rapowym storytellingiem. Zaraz po nich wystąpi duet Figger & Maja Laura - reprezentanci miejskiej elektroniki. Ich live-acty to nie tyle klubowe sety, ile nocne podróż przez miasto, w którym każda emocja ma swój beat, ale i swoją ciszę. Jest też Joulie Fox - jednoosobowa "eksportowa alternatywa" z Londynu, zauważona przez BBC Introducing, finalistka jarocińskich Rytmów Młodych, a ostatnio reprezentantka Polski na showcase'owej ESNS. Jej synthpop i indie-R&B to nostalgia za latami 90., ale i nowoczesny, chłodny minimal z Wysp.

Kolejną intrygującą propozycją jest Kuba Folwarczny - frontman i songwriter, którego zespół wymyka się prostym etykietkom. Aranże balansujące między brzmieniami indie, grunge i folkowym ambientem oraz teksty, które mówią coś prawdziwego o dorastaniu w cieniu XXI wieku - to jego siła. Trudno przeoczyć również LULU suicide - trio z Poznania, które szybko znalazło się na radarze wielu alternatywnych społeczności. Ich debiutancki album "Hi, I'm ready to die" (2024) to shoegaze, dream pop i grunge spotykające się w jednym marzeniu. Dziewczyńska melancholia i złość, dużo przesteru, no i te wokale jak zza mgły - jeśli szukasz muzycznego katharsis na granicy łagodności i hałasu, to dobrze trafiłeś. Twój, Dawid to z kolei oryginalny performer, poeta, reżyser i lokalny aktywista, którego twórczość to rapowa eksploracja wątków duchowości i egzystencjalizmu na modłę najlepszych wykonawców spoken word.

Wieczorne headlinery? Najpierw The Cassino - trio, które konsekwentnie buduje pozycję jednego z najważniejszych młodych składów rockowych w Polsce. Chłopaki udowadniają, że indie made in Poland wciąż może być przebojowe, głębokie i nieoczywiste. Na finał wieczoru - WaluśKraksaKryzys. Nazwa, której nie da się pomylić, i debiut, który naprawdę zatrząsł gitarową sceną. Postpunkowa energia miesza się tu z alternatywą, elektroniką i psychodelią, co razem daje naprawdę wybuchową mieszankę.

Drugi dzień na Go! On Stage Festival to połączenia jeszcze bardziej międzypokoleniowe i międzynarodowe. Na dobry początek Kubeus - 12-letni raper, który już dziś supportuje największe polskie gwiazdy hip-hopu, łączy dziecięcą autentyczność z zadziwiającą świadomością sceny. Dalej młody gitarzysta z Węgier - Botondo Hadaró, a zaraz po nim laureat II edycji, który zostanie ogłoszony na scenie. Potem przejmą ją Niemcy z hanowerskiego Midnight Parade, inspirujący się Oasis, Ramones i Nirvaną, a także Them Switczeros, czyli szalony kolektyw z czeskiego Brna. W roli gwiazd wystąpią natomiast Ciepłe Brejki - grupa, która gra piosenki jak z VHS-a. Możecie wierzyć, że single z ich nowej płyty brzmią jak spotkanie J Dilli z Jinsangiem na afterze o trzeciej w nocy. Grande finale to tymczasem występ zespołu-legendy: Molesty Ewenement. Wilku, Vienio, Włodi i Pelson to prawdziwi pionierzy polskiego ulicznego rapu, twórcy nieśmiertelnego "Skandalu" (1998), z którego wersy i beaty zna każdy, kto choć trochę liznął rodzimego hip-hopu. Ich koncert będzie powrotem do korzeni, ale i dowodem, że historia polskiej muzyki ulicznej ciągle się pisze, a jej weterani wciąż mają w niej coś do powiedzenia.

Go! On Stage Festival powstał z wiary, że nasz rynek kipi obiecującymi debiutantami - jeśli chcesz być częścią tej historii, to widzimy się w Zamku!

Sebastian Gabryel

  • Koncerty finałowe Go! On Stage Festival 2025
  • 8-9.08, g. 17
  • CK Zamek
  • bilety i karnety: 80-220 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2025