Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Rock w pięciu smakach

Trzy dni, osiemnaście zespołów i jedna miłość do rocka w co najmniej pięciu smakach - a może i więcej! Po kilku edycjach festiwal Rockowizna wyrósł na największe święto muzyki gitarowej w Poznaniu.

Tłum ludzi na koncercie plenerowym. - grafika artykułu
Festiwal Rockowizna, fot. Anna Migda

Impreza znów odbędzie się na zielonych terenach lotniska Ławica i - sądząc po tegorocznym programie - przyniesie nie tylko nostalgiczne wspomnienia o czasach, gdy punk był jak trzęsienie ziemi, metal hulał po MTV, a scena rockowa była najważniejszym segmentem muzycznego rynku. Od 21 do 23 sierpnia na dwóch scenach zagrają zarówno zagraniczne gwiazdy, takie jak The Exploited czy Clawfinger, jak i dobrze znane polskie zespoły - Acid Drinkers, Kult czy Happysad. A to wciąż zaledwie ułamek tego, co nas czeka!

Od samego początku swojego istnienia Rockowizna jest festiwalem, który ani nie sili się na udawanie "nowej alternatywy", ani nie ucieka w bezpieczny, dorosły pop. Cel jest jeden - dać ludziom kilka dni szczerego, gitarowego grania na żywo. Od punkowej furii i heavymetalowych riffów po rockową melancholię. W tle - kemping, słońce, zieleń, jedyny w swoim rodzaju widok na startujące z Ławicy samoloty, a co najważniejsze, atmosfera, w której młodzi mogą dowiedzieć się, co naprawdę znaczyło grać "mocniej" w latach 80. i 90., a starzy wyjadacze powspominać czasy, gdy na koncercie liczyło się pogo, a nie selfie. Jak podkreślają organizatorzy wydarzenia, firma Visual Production, największą siłą Rockowizny jest to, że jest blisko publiczności. - To festiwal tworzony przez ludzi z pasją - bez nadęcia, w bezpośredniej, niemal rodzinnej atmosferze. To wydarzenie, gdzie liczy się prawdziwe przeżycie koncertowe i kontakt z muzyką - deklarują.

Mimo że Rockowizna to projekt stosunkowo młody, to w jego historii zapisało się już kilka ważnych momentów. - Jednym z najbardziej poruszających był ubiegłoroczny powrót zespołu Coma - po wieloletniej przerwie zespół ponownie stanął na scenie, właśnie podczas Rockowizny - mówi promotor. Wbrew pozorom również dziś rock to nie tylko muzyka, ale też styl życia, wspólnota i pasja, która nie zna wieku ani metryki. - Festiwal Rockowizna to wydarzenie międzypokoleniowe - dla młodszych, jak i starszych słuchaczy. Wierzymy, że muzyka ma moc łączenia ludzi, niezależnie od wieku. Dlatego również w tym roku na scenie pojawią się zespoły kultowe i ponadczasowe, ale nie zabraknie młodych, pełnych energii formacji, takich jak Hamulec, które dopiero rozpoczynają swoją drogę, ale już teraz zaskakują świeżym brzmieniem i nową jakością. Chcemy, aby uczestnicy Rockowizny oprócz swoich idoli mogli posłuchać i odkryć zespoły, których nie podpowiedziałby im Spotify - dodają organizatorzy.

W pierwszy dzień festiwalu (czwartek 21.08) najważniejszym wydarzeniem będzie koncert The Exploited. Charyzmatyczny Wattie Buchan i jego załoga przyjeżdżają do Poznania jako żywa definicja hasła "Punk's Not Dead". Album pod tym tytułem, który ukazał się dokładnie 45 lat temu, stał się nie tylko buntowniczym manifestem, ale też komercyjnym sukcesem i pokazał, że nawet najbardziej niepokorne granie może trafić pod strzechy. Choć zespół z czasem flirtował z thrash metalem, to na scenie pozostał wierny buntowi i punkowej stylistyce. Kto kiedykolwiek widział ich na żywo, ten wie, że to nie tylko koncert - to atak na zmysły.

Tego wieczoru na scenie zagra też Big Cyc, który operuje groteską i ironią. Ich utwory "Berlin Zachodni" czy "Makumba" to rockowa satyra, która mimo upływu lat wciąż uderza aktualnością. Występy Dżej Dżeja, Skiby i reszty załogi są zawsze sporą dawką publicystyki wymierzonej w absurdy codzienności. Tego dnia w rozkładzie jazdy jest jeszcze zespół Farben Lehre - reprezentant trzeciej fali polskiego punka, działający od 1986 roku. Tego wieczoru wystąpią również świetny Pull The Wire z Żyrardowa, których muzyka łączy w sobie kalifornijski luz i klimat rodzimego garażu, Zenek Kupatasa - wieczny outsider polskiej sceny z nieodłącznym uśmiechem na twarzy i ostrzem ukrytym w tekstach, a także Lej Mi Pół - formacja, której szalony humor i bezkompromisowość z pewnością rozgrzeją publikę.

W piątek na Rockowiznie będzie nie mniej gorąco. W końcu trudno o bardziej kultowy zespół w Polsce niż... Kult. Kazik Staszewski to wciąż jeden z najważniejszych rockowych głosów w naszym kraju: potwierdzał to kiedyś, za sprawą choćby takich przebojów jak "Polska", "Baranek" czy "Gdy nie ma dzieci", ale i teraz, wciąż nagrywając nowe albumy - opozycyjne, ironiczne i zawsze wartościowe. W drugim dniu wystąpi również bardzo popularny przed laty Clawfinger - szwedzcy pionierzy rap-metalu, którzy już na swoim "Deaf Dumb Blind" z 1993 roku udowodnili, że są to gatunki, które mogą ze sobą współgrać bez kompromisów. Mimo upływu lat ich twórczość, z której warto wyróżnić choćby utwory "The Truth", "Nigger", nie wspominając o spektakularnym "Out to Get Me", wciąż zmusza publiczność nie tylko do przemyśleń, ale i wariackiej zabawy pod sceną. Fani alternatywy mogą już ostrzyć sobie zęby na występ Fun Lovin' Criminals - nowojorskiego groove pełnego jazzu, bluesa, hip-hopu i tarantinowskiego klimatu. Dobrym jego przykładem jest flagowy "Scooby Snacks" z samplami z "Pulp Fiction" i "Reservoir Dogs", który nadal jest nieodłączną częścią rockowych playlist lat 90. i dowodem, że można grać twardo, a jednocześnie z dystansem. Piątkową podróż przez dekady polskiej muzyki poprowadzą Happysad - twórcy niezapomnianych piosenek w rodzaju "Zanim pójdę" i "Mów mi dobrze", którzy wciąż przyciągają tłumy swoją emocjonalnością, Flapjack - poznański pionier rapcore'u, zaprezentuje nowy materiał, a zespół KSU, z jego liderem Siczką, legendą punk rocka z Bieszczad, pokaże, że nadal nie zatracił swego anarchicznego ducha, chociaż na scenie jest już od prawie 50 lat!

Ostatni dzień Rockowizny to moment kulminacyjny - choćby za sprawą koncertu Acid Drinkers w oryginalnym składzie. Titus, Litza, Popcorn i Ślimak zagrają razem po 26 latach. To właśnie tu, w Poznaniu, ich płyta "Are You a Rebel?" (1990) otworzyła nową epokę w polskim metalu, a wręcz położyła fundament pod całą scenę. Nie od dziś wiadomo, że występy "Kwasożłopów" zawsze są piekielnie głośne i piekielnie dobre. Nic nie wskazuje, że będzie inaczej. Przypomni się również Nocny Kochanek - propagatorzy współczesnego heavy metalu z przymrużeniem oka, w tym roku obchodzący dziesięciolecie działalności. Zespół nagrał wiele przebojów, spośród których najbardziej rozpoznawalne są To właśnie "Hewi Metal", "Zdrajcy Metalu" czy "Randka w ciemno" - ironiczne ukłony w stronę klasyków gatunku.

Kolejnym powodem, dla którego warto wybrać się na festiwal na Ławicy, jest Myslovitz - formacja, która już dawno zapisała się w historii polskiej alternatywy, a teraz prezentuje swoje nowe oblicze z Mateuszem Parzymięso na wokalu. Na ostatniej płycie "Wszystkie narkotyki świata" (2023) zespół pokazał, że wcale nie skończył się wraz z odejściem Artura Rojka. Wielu fanów rocka z pewnością czeka na występ Illusion, którzy niegdyś inspirowali się gigantami takimi jak Pantera i stworzyli takie hity, jak "Vendetta" czy "Nóż". Ostatniego dnia zagrają też Wojtek Szumański, którego akustyczne ballady porywają do śpiewu, oraz Hamulec - młoda, thrash-punkowa grupa z Katowic.

Na uczestników Rockowizny czekać będzie rozległe pole namiotowe. - Co więcej, wzbogacone o strefę glampingową. Fantastycznie wyposażone, nowoczesne i przestronne namioty z łóżkami i innymi udogodnieniami, które wznoszą nocowanie na festiwalu na wysoki, odrobinę luksusowy poziom. Dodatkowo otwieramy przestrzeń dla kamperów - zachęcają organizatorzy. Pole namiotowe będzie również centrum wydarzeń pobocznych. - Będą to między innymi prelekcje, praktyczne warsztaty oraz spotkania z inspirującymi ludźmi. Z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Rzeczywiście jest w czym wybierać, bo w programie znalazły się zawody sportowe, zajęcia "Rock'n'Fitness", joga w plenerze, warsztaty outdoor, pokazy bohaterów na czterech łapach, jak i spotkania - z muzykami zespołu Hamulec i podróżnikiem Patrykiem Surackim. Na zgłodniałych czeka strefa gastronomiczna ze zróżnicowanym menu, w którym nie zabraknie pozycji wegetariańskich. Na terenie imprezy powstanie platforma zapewniająca dobry widok na scenę, dostępna dla osób z niepełnosprawnością.

Rockowizna to trzy dni, w których można znaleźć się w samym sercu muzyki rockowej - zarówno z zespołami, które tworzyły jego historię, jak i tymi, które dopiero ją piszą. Czeka nas plątanina gitarowych riffów, śpiewów, okrzyków i wielki krąg pogo, więc jeśli ktoś jeszcze uważa, że rock w Polsce umarł, to na Ławicy szybko zmieni zdanie. A kiedy po trzech dniach zdzierania gardła i szaleństwa pod sceną wróci do domu, będzie wiedział, jak naprawdę powinien brzmieć.

Sebastian Gabryel

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2025