Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Raper nieoczywisty

Wzbudza liczne kontrowersje. Jedni twierdzą, że w swoich kawałkach osiąga poziom ekspresji artystycznej nieosiągalny dla innych polskich muzyków, drudzy, że zbyt często się wydziera.  Fani rapu dzielą się na tych, dla których jest przyszłością sceny, i na tych, dla których jest jej karykaturą. Wyrazistości nie odmówi mu jednak chyba nikt. W sobotę 22 lutego w klubie B17 zagra Bedoes, jeden z najpopularniejszych i najbardziej polaryzujących słuchaczy polskich raperów. Artysta promuje swój nowy album, Opowieści z doliny smoków.

Bedoes, fot. z teledysku "Kwiat polskiej młodzieży" - grafika artykułu
Bedoes, fot. z teledysku "Kwiat polskiej młodzieży"

Borys Przybylski, rocznik 1998,  za mikrofon (od Skype'a) chwycił w wieku czternastu lat. Wkrótce po tym na  serwerach zaczęły pojawiać się jego pierwsze mixtape'y, takie jak Ganesha's Blessing, Gucci Watch,  czy Najgrubszy z najmłodszych. Po czterech latach obecności w rapowym podziemiu młody, butny i zorientowany na  sukces raper został dostrzeżony przez jedną z największych wytwórni hip-hopowych w kraju, założoną przez Solara i Białasa SB Maffiję. W 2017 roku nakładem labelu na półkach w Empiku ukazał się oficjalny debiut rapera, wyprodukowany przez Kubiego Producenta krążek o patetycznym tytule Aby Śmierć Miała Znaczenie. Znalazły się na nim takie hity takie jak hedonistyczny Biały i młody, Napad czy Kolega brata rapera. Płyta, bardzo ciepło przyjęta przez fanów i w miarę ciepło przez krytykę, dotarła do 1. miejsca Polskiej listy przebojów - OliS.

W wieku dziewiętnastu lat Bedoes nagle zrzucił bagaż kilkunastu kilogramów, dojrzał i się zestarzał. Porzucił  hulaszczy tryb życia. Z używek, które stanowiły motyw przewodni jego wcześniejszej twórczości, pozostały mu już tylko papierosy. Na Kwiecie polskiej młodzieży, drugim oficjalnym albumie bydgoskiego twórcy, mogliśmy usłyszeć odmienionego Bediego. Rozliczającego się ze swoją przeszłością, gloryfikującego rozwój i wygrywanie życia. Niemalże idealny singiel Gustaw, na którym raper bardzo odważnie eksperymentuje w kwestii flow i zarzuca słuchacza błyskotliwymi linijkami, stał się wizytówką nowego Bedoesa. Rapera uprawiającego ekshibicjonizm emocjonalny (czasami ocierający się o groteskę), poszukującego nowych rozwiązań muzycznych i buńczucznie testującego granice wytyczane przez obrońców czystości gatunkowej rapu. W końcu rapera, któremu marzy się zostanie głosem pokolenia.

Jaki jednak jest Bedoes na wyprodukowanych przez Lanka i wydanych w grudniu ubiegłego roku Opowieściach z doliny smoków? Ci, którzy oczekiwali eksperymentów, nie mogli poczuć się zawiedzeni. Raper w trakcie jednego utworu potrafi kilka razy zmienić flow, a obok błyskotliwych i dojrzałych wersów wyrzucić z siebie infantylną rymowankę. Rozczarowani nie mogli poczuć się również ci, którzy oczekiwali kontynuacji drogi obranej na Kwiecie polskiej młodzieży. Bedoes nadal miota się między materializmem a franciszkanizmem, seksizmem a zgoła lewicowym zaangażowaniem społecznym, nowoczesnym rapem a landrynkowym popem. Momentami jest uwodzicielsko artystyczny, kiedy indziej irytująco artystowski. Niemniej utwory takie jak 1998, Brzydkie rzeczy czy Vogue przekonują, choć każdy w inny sposób, że Bedoes z pewnością może być uważany za jedną z najważniejszych postaci naszego rapowego podwórka. Bo niezależnie od tego, czy Bediego się kocha, czy raczej nienawidzi - na jego nowe kawałki się czeka. A później długo się o nich mówi.  Z pewnością długo nie umilkną też echa sobotniego koncertu w B17.

Jacek Adamiec

  • Bedoes i Lanek prezentują: Opowieści z Doliny Smoków
  • 22.02, g. 19
  • Klub Muzyczny B17
  • bilety: 60-70 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020