Z jednej strony autorka popularnych grafik i utalentowana aktorka teatralna - artystka z Instagrama, która rysunkami w dosadny i dający do myślenia sposób komentuje bieżącą sytuację w Polsce. Z drugiej strony nie mniej ceniony producent i kompozytor, znany z duetu Bisz/Radex, ale również z maczania palców w projektach Brodki, Artura Rojka czy Piotra Zioły. Kiedy w ubiegłym roku współpracowali ze sobą po raz pierwszy, było już pewne, że Matylda Damięcka i Radek Łukasiewicz to duo, którego nie sposób będzie zignorować, o ile tylko zdecydują się nagrać razem coś więcej niż pojedynczą piosenkę. A mowa tutaj o utworze, który znalazł się na zeszłorocznej płycie Rzeczy ostatnie projektu Polskie Znaki, w ramach którego Łukasiewicz wraz z Jarkiem Ważnym i Januszem Zdunkiem z zespołu Kult postanowili uratować polskie pieśni ludowe, jednocześnie próbując oswoić temat przemijania.
Choć premiera płyty Matylda/Łukasiewicz dopiero przed nami, to po singlach Matka, Mężczyźni czy Nudny rok - prawdziwych hitach Listy Piosenek 357, które na YouTube mają już dziesiątki tysięcy wyświetleń - łatwo nabrać pewności, że z pewnością jest na co czekać. Ważne, znaczące teksty o relacjach między płciami, roli kobiet w społeczeństwie oraz szeroko pojętych troskach i problemach Polaków. Piękny wokal Damięckiej, intrygujące teledyski (także jej wykonania) i ambitny, syntezatorowy indie pop jej kolegi. To wszystko sprawia, że obok tego duetu trudno przejść obojętnie. O jego sile świadczą również koncerty, których ma na koncie już całkiem sporo, w tym występy na Męskim Graniu, gali Nagrody Literackiej Nike 2023 czy Campusie Polska Przyszłości.
Jak sami podkreślają, czują, że ich wspólna muzyka to pewnego rodzaju zadanie do wykonania i odpowiedzialność społeczna. "Uważam, że osoby, które dostały jakieś dary w życiu, powinny się nimi dzielić. Jeśli nie spożytkowalibyśmy z Matyldą tej możliwości, którą artystycznie daje nam los, na pozytywne rzeczy, byłoby to stratą. Jeżeli do tego miała się sprowadzać misja, to tak, mam poczucie misji" - powiedział Łukasiewicz. W podobnym tonie wypowiada się Damięcka, przyznając, że zanim przekażą coś światu, zawsze mocno to przemyślą. Jej tekst długo krąży między nimi, czasem konsultowany jest z innymi, i dopiero po tym osiada na muzyce. A wszystko to z "poczucia obowiązku wobec słuchacza". Rzadka cecha, prawda? Warto odkryć ich świat dźwięków i słów, a będziemy mieć do tego okazję już niebawem, na żywo, podczas koncertu, na którym z pewnością zaprezentują nam większość premierowego materiału.
Sebastian Gabryel
- Matylda/Łukasiewicz
- 12.11, g. 19
- Blue Note
- bilety: 89 zł
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023