Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Jazzowe przyśpiewki

Saksofonista Tomasz Markanicz i Grzegorz Tarwid będą gwiazdami 40. odsłony cyklu "JazZamek", który od lat z powodzeniem odbywa się w poznańskim CK Zamek. Muzycy wystąpią w ramach swojego projektu Diomede, a towarzyszyć im będzie Hubert Zemler, z którym dwa lata temu wydali Przyśpiewki - fascynujący album, który nawet dla wytrawnych miłośników jazzu może być sporym zaskoczeniem. Teraz, po kulturalnym paraliżu z powodu pandemii, zaprezentują go w całości na żywo.

. - grafika artykułu
Diomede, fot. Hubert Zemler

Kiedy w 2019 roku pojawiły się pierwsze informacje, że druga płyta Diomede majaczy na horyzoncie, można było mieć pewność, że czeka nas prawdziwa jazzowa uczta. Przesłanek było aż nadto. W końcu zarówno Tomasz Markanicz, jak i Grzegorz Tarwid to młodzi muzycy naprawdę światowej klasy, a odkąd ich muzyczne drogi zaczęły się ze sobą przecinać, w ich wspólnej muzyce robiło się tylko ciekawiej i ciekawiej. Obu można śmiało zaliczyć do czołówki polskich muzyków uczących się w duńskim Rytmisk Musikkonservatorium, w jazzowym żargonie określanym "szkołą kopenhaską". Obaj mają też doświadczenie - i to wcale nie poskramiające młodzieńczej żywiołowości, raczej nadające stylu, smaku, elegancji, wytrawności... Ich debiutancki, "syberyjski" album People From East (2018) jest tego najlepszym dowodem.

Tomasz Markanicz to saksofonista i kompozytor, o którym głośno było już wielokrotnie - choćby za sprawą powołania do życia jazzowego kwartetu Staff, zdobycia pierwszego miejsca na Festiwalu Jazzowym w Gdyni czy uczestnictwa w rozlicznych projektach związanych z muzyką improwizowaną i filmową. Wiele dobrego można powiedzieć również o Grzegorzu Tarwidzie. Nauka tego pianisty, ale i wprawnego kompozytora, pobierana u takich sław jak Wojciech Kamiński, Andrzej Jagodziński, Jacob Anderskov czy Carsten Dahl, nie poszła w las, o czym przekonały jego koncerty ze Zbigniewem Namysłowskim czy projekty Jachna / Tarwid / Karch i sekstet Franciszka Pospieszalskiego.

Do prac nad drugim albumem Diomede, zatytułowanym "Przyśpiewki", panowie zaprosili do współpracy perkusistę i improwizatora Huberta Zemlera, dziś będącego jednym z bardziej aktywnych perkusistów na polskiej scenie eksperymentalnej i free jazzu. Dzięki niemu twórczość Markanicza i Tarwida stała się nieco szersza - już nie tak kameralna jak na debiucie, bardziej spontaniczna, transowa i niemal przestrzenna. Co więcej, kiedy na People From East duet zmierzał w stronę jawnego minimalizmu, na Przyśpiewkach puścił wodze fantazji. Jak przyznają muzycy, zaproszony przez nich gość miał na materiał bardzo istotny wpływ. Zwolennik kolektywnej improwizacji, a zarazem przeciwnik podejścia solistycznego, pokazał im, że "można inaczej i wciąż działa". Może nawet lepiej?

To dzięki Zemlerowi - jego filozofii, która Markaniczowi i Tarwidowi dotąd znana była raczej jedynie w teorii - Przyśpiewki aż tętnią melodiami. "Wydaje mi się że na tej płycie wgłębiliśmy się bardziej w idee melodii jako czegoś, co nie wymaga kreowania drugiego dna, a którym zazwyczaj w naszym przypadku jest improwizacja" - mówi Tarwid. I choć Przyśpiewki to świetna opcja na wieczór w domowym zaciszu, to warto posłuchać ich również w wydaniu na żywo. Jest lekko, choć "na bogato", a za sprawą perkusji - rytmicznie, choć nie ma mowy o kolejnej nużącej próbie przekładania folkloru na język jazzu. Przyśpiewki to raczej ostrożne zerkanie w stronę estetyki ludowości wschodniej, która w ich wykonaniu pachnie obietnicą naprawdę satysfakcjonującego wieczoru. Do zobaczenia już w tę niedzielę!

Sebastian Gabryel

  • JazZamek #40 / Diomede feat. Hubert Zemler
  • 3.04, g. 19
  • CK Zamek
  • bilety: 35 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022