Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Będą zazdrościć?

Stolica Wielkopolski za długo czeka na światowego formatu festiwal muzyczny. Na horyzoncie pojawiło się światełko, które może przywrócić blask i odczarować Poznań jako miejsce, które - wzorem innych wydarzeń w naszym kraju - przyciągnie największe gwiazdy i zaznaczy swoją obecność nie tylko na polskiej, ale i europejskiej arenie festiwalowej. Już 14 sierpnia rusza BitterSweet Festival, a razem z nim mocne uderzenie w nostalgiczne nuty!

Portret młodej kobiety z nagimi ramionami w kurtce. Trzyma się za głowę i spogląda zalotnie. - grafika artykułu
Nelly Furtado, fot. materiały prasowe

To będzie największy festiwal muzyczny w Poznaniu. Taki, jakiego jeszcze tu nie było. Odbędzie się w parku na Cytadeli, gdzie pojawią się aż cztery sceny koncertowe i kilka stref patnerskich. Bywalcy muzycznych wydarzeń zapytają pewnie: Gdzie to się wszystko zmieści? Otóż festiwalowa przestrzeń obejmie znacznie większy teren niż znana z innych imprez polana pod Dzwonem Pokoju i okoliczne alejki. - Uwolnij  swoje emocje w miejscu, gdzie nie liczy się nic poza chwilą. Muzyka, śmiech, niespodziewane spotkania - BitterSweet to wspólne przeżywanie każdej minuty i zapisywanie tych chwil w pamięci. Tu nie tylko słuchasz, ale odczuwasz całym sobą - zapowiadają organizatorzy.

I'm like a bird

BitterSweet stoi głównie rozbudowanym line-upem. Muzyczna uczta rozpocznie się w czwartek 14 sierpnia. Gwiazdą pierwszego dnia jest artystka, której nikomu nie trzeba przedstawiać. - Poznań kocha Nelly Furtado - mówi Sara Kordek z agencji Good Taste Production i jest to silna sugestia zwiastująca, w którą stronę pójdzie BitterSweet w kolejnych latach. To właśnie kanadyjska wokalistka została ogłoszona pierwszą gwiazdą wydarzenia. Furtado wraca do Poznania po 17 latach. Jestem przekonany, że wszyscy festiwalowicze będą śpiewać pod sceną takie hity jak "Maneater" oraz tańczyć w rytm "I'm like a bird".

Tego samego dnia na scenie wystąpi Natasha Bedingfield, której kariera ponownie wystrzeliła w górę - tym razem za sprawą kasowego filmu "Tylko nie Ty", mediów społecznościowych i wskrzeszenia przebojowego "Unwritten". Do tego znana z legendarnej grupy Spice Girls Melanie C, która zaprezentuje "sporty party", czyli DJ set z prawdziwego zdarzenia, mieszający przeboje z jej solowych albumów, ale również niespodzianki zapowiadane przez samą artystkę. Silną kobiecą reprezentację uzupełni Julia Wieniawa, która zaśpiewa nowe kompozycje ze swojego nadchodzącego albumu.

Już pierwszego dnia będziemy mieli też okazję do niekontrolowanej zabawy, a to dlatego, że na BitterSweet przyjedzie szwedzki DJ i producent muzyczny Salvatore Ganacci. Jeśli ktoś lepiej bawi się przy gitarowych riffach, połączonych z elektronicznymi, mocnymi dźwiękami, będzie mógł wybrać się na koncert amerykańskiego artysty pod pseudonimem Two Feet. Wisienką na torcie będzie występ dwóch dżentelmenów, których hity możecie kojarzyć z największych rozgłośni radiowych w Polsce. Bo kto z nas nie natknął się w radiu na "Ocean Drive" Duke'a Dumonta czy "Human" Rag'n'Bone Mana? W radiu na pewno, na żywo - tylko w Poznaniu!

Eklektyzm i ponadczasowość

Organizatorzy nie ukrywają, że zależy im na tym, aby wydarzenie stało się ważnym punktem na festiwalowej mapie Europy. Do tego potrzebne było nazwisko z prawdziwego topu, ktoś, kogo spotkamy na innych dużych i uznanych już europejskich festiwalach. I pojawił się ktoś taki! Osiemnaście nominacji do Grammy, eklektyzm, w którym zawarta jest mieszanka, R'n'B, popu, rapu czy nawet country, do tego emocjonalne teksty i chwytliwe refreny, które dopełnia niepowtarzalna barwa głosu. W piątek 15 sierpnia w Parku Cytadela wystąpi nie kto inny jak Post Malone!

Zanim jednak nadejdzie pora na ten koncert, zostaniemy zabrani w futurystyczną podróż, gdzie sztuki wizualne będą mieszać się z elektroniką. Naszymy przewodnikami zostaną Empire of the Sun, którzy ze swoją nietuzinkową teatralnością i ponadczasowymi hitami wracają do Polski po 15 latach przerwy. Jeśli wciąż mało Wam będzie różnorodności, organizatorzy zaprosili wulkan energii, który eksploduje na scenie w postaci mieszanki popu, soulu i drum bassu. Ella Eyre zagra na BitterSweet, prezentując utwory z nadchodzącego albumu. Mocną propozycją, pokazującą, że organizatorzy czują, co jest aktualnie na czasie, będzie występ Yousuke Yukimatsu - artysty, który po wydaniu debiutanckiego albumu "Midnight is Comin" coraz mocniej zaznacza swoją pozycję na światowej scenie DJ-skiej!

Charyzma, skromność i umiejętność zrobienia ogromnego show - tak można określić Janna, którego kariera rozwija się już nie tylko w kraju nad Wisłą, ale coraz bardziej zauważalna jest w Europie, a nawet za wielką wodą. Polski artysta również zagra w Parku Cytadela 15 sierpnia. Po ogłoszeniu przerwy od twórczości, występów i mediów w listopadzie ubiegłego roku na sierpniowym BitterSweet pojawi się też Bedoes 2115. Będzie to jedna z zaledwie trzech okazji, by zobaczyć polskiego rapera w wyjątkowym projekcie, o którym do tej pory dużo się nie wypowiadał, zaznaczając przy tym, że będzie to coś wyjątkowego!

Trójkąt poznański

Równie wyjątkowy będzie finałowy dzień pierwszej edycji BitterSweet. W festiwalową sobotę będziemy mogli cieszyć się dwoma gwiazdami wieczoru. Jedną z nich będzie Taco Hemingway, który dekadę po wydaniu legendarnego "Trójkąta warszawskiego" zagra w Poznaniu swój jedyny koncert w 2025 roku! Poza legendarnymi utworami sprzed 10 lat raper zabierze nas w podróż przez całą swoją dyskografię.

Drugą gwiazdą trzeciego dnia festiwalu będzie Peggy Gou. I choć jej kariera muzyczna nie trwa długo, to szybko wspięła się do DJ-skiej światowej czołówki, z której nie ma zamiaru znikać. Unikatowy styl, zmysłowy i charakterny, oraz umiejętność łączenia różnych gatunków muzycznych sprawiły, że Gou stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci na współczesnej scenie muzyki elektronicznej.

Artystką, na którą na pewno będą czekać festiwalowicze, jest Loreen. Dwukrotna zwyciężczyni Eurowizji będzie miała w Poznaniu okazję udowodnić, dlaczego nazywana jest "królową europejskich serc". W jej wykonaniu usłyszymy m.in. takie utwory jak "Tattoo" czy "Euphoria". A czy na BitterSweet będzie miejsce na pogo? Oczywiście, że tak! O taką formę aktywności zadba zespół Viagra Boys, który cechuje satyra, czarny humor i energiczne występy. Na scenie zobaczymy też Jana-rapowanie i łączący trapi dubstep z elektroniką i elementami muzyki klasycznej Apashe Brass Orchestra. Wszystko uzupełni brytyjski duet Hurts, którego hit "Wonderful Life" 15 lat temu nie schodził z list przebojów. Kolejne uderzenie nostalgii!

Next Fest i Eventim

Poza dwoma głównymi scenami, na których wystąpią między innymi wspomniani wyżej artyści i artystki, na festiwalu pojawią się dwie kolejne sceny. Next Fest Stage to miejsce dla debiutantów, których - jak zapowiadają organizatorzy - będziemy mieli okazję poznać, zanim staną się sławni. Wśród nich pojawią się Kosma Król, Maks Tachasiuk, Maz Univerze, NXDIA, RUBII, Shama, Wozz Lozowski, Zippy Ogar | po prostu Kajtek | Boron oraz laureat Next Fest Award, czyli głosowania publiczności uczestników kwietniowego Next Fest Music Showcase Conference, Wiktor Dyduła.

Scena Eventim zapowiadana jest natomiast jako "przestrzeń, w której czas płynie inaczej - wolniej, głębiej, czulej". Popłynie z niej muzyka Komedy w interpretacji poznańskiej Blue Jazz Orchestry, piosenki ze spektaklu "Kombinat" Teatru Muzycznego, fortepianowe szaleństwo zafunduje nam Marcin Masecki & Boleros Orchestra. Tu odbędzie się też koncert Orkiestry Filharmonii Poznańskiej ze skrzypaczką Agatą Szymczewską w repertuarze Henryka Wieniawskiego.

Rozmawiać o rzeczach ważnych

W namiocie Eventimu zaplanowano wreszcie BitterSweet Talks, bo organizatorzy zapewniają, że chcą zwracać uwagę na sprawy społeczne. - Festiwale są świetną platformą do tego, żeby rozmawiać o ważnych rzeczach, które dotyczą nas wszystkich i mogą być przedstawiane w lekki sposób - uważa Sara Kordek. I dodaje: - Na festiwal przyjeżdżasz, żeby się dobrze bawić, ale dobrze bawisz się tylko wtedy, kiedy czujesz się bezpiecznie. Tym samym powstał format BitterSweet Talks, gdzie we współpracy z SEXED.PL i fundacją UNAWEZA prowadzone będą normalizujące rozmowy o zdrowiu psychicznym. Nacisk będzie w nich położony na dyskusje o współuczestnictwie w dużych, festiwalowych wydarzeniach.

Co więcej, na terenie festiwalu będzie działał punkt pierwszej pomocy przed-psychologicznej. Znajdą się tu również tak zwane "safe spoty", gdzie w przypadku złego samopoczucia będzie można się wyciszyć, napić wody i porozmawiać z ekspertami. - To nie terapia. To uważność związana z trzema podstawowymi krokami wynikającymi z idei HelPPP (popatrz, posłuchaj, połącz - przyp. red.), w której chodzi o to, że zwykłe pytanie "Czy wszystko okej?" już może zmienić bardzo dużo - wyjaśnia Sara Kordek. Zaznacza też, że będzie to bardzo istotne w kwestii rozwoju imprezy, która za cel postawiła sobie uzmysłowienie odbiorcom, że festiwal muzyczny to nie tylko muzyka.

Dużo i jeszcze więcej

W sumie podczas festiwalu wystąpi ponad 60 artystek i artystów. Warto więc przyjrzeć się szczegółowo programowi imprezy. Pierwsza edycja festiwalu zawsze wiąże się z ryzykiem. Nie wiadomo, czy BitterSweet okaże się konkurencją dla dużych imprez z Trójmiasta czy stolicy naszego kraju. Jakkolwiek by było, jednego możemy być pewni - Poznań wraca na festiwalową mapę Europy. I choć obaw jest sporo, to jednej emocji jest o wiele więcej - ekscytacji, że w końcu mamy festiwal z gwiazdorską obsadą, którego inni mogą nam zazdrościć.

Szymon Liedtke

  • BitterSweet Festival
  • 14-16.08
  • Park Cytadela
  • więcej: bittersweetfestival.pl

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2025