Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Aż miło posłuchać

Jeśli na muzyczne talent show typu The Voice of Poland patrzycie obojętnym wzrokiem, to w przypadku Wiktora Dyduły możecie być co najmniej zaskoczeni. Bo ten 25-letni wokalista i kompozytor, o którym głośno zrobiło się po udziale w jego trzynastej edycji, ma do zaoferowania coś więcej niż tylko "ładny wykon".

Artysta ma na sobie marynarkę we wzór zeberki, spod jej rękawów wystają rękawy różowej koszuli. Na zdjęciu otwiera szampan, z którego wystrzeliwuje piana. - grafika artykułu
Wiktor Dyduła, fot. materiały prasowe

Jego debiutancki album Pal licho! pokazał, że w odróżnieniu od wielu uczestników tego typu programów, ma nie tylko wspaniały głos, ale i pomysł - na siebie i swoją muzykę. Radiową, popową à la Dawid Podsiadło, i która nie wypada z głowy po pięciu minutach. Już niebawem będziecie mogli przekonać się o tym na koncercie w Blue Note.

Mimo że Wiktor Dyduła nie został zwycięzcą The Voice of Poland, kończąc przygodę w programie w finałowej czwórce, to właśnie on jest określany jako jeden z największych zwycięzców tego typu telewizyjnych programów ostatnich lat. Jego pierwszy singiel Dobrze wiesz, że tęsknię w mgnieniu oka poszybował na radiowych listach przebojów, zdobywając złoto, a jeszcze wyżej uplasowała się jego kolejna piosenka Koło fortuny, która z playlist głównych stacji nie schodziła przez całe trzynaście tygodni.

Sukces tych singli sprawił, że Wiktor zaczął być określany jako jeden z najbardziej obiecujących polskich debiutantów ostatnich lat. Wydaje się kompletny - ma świetny głos, ciekawy wizerunek, fajne poczucie humoru, tak obecne w jego muzyce i charyzmę, którą przyciąga do siebie kolejnych słuchaczy. A skoro już o niej mowa, warto podkreślić, jak udane były jego występy choćby na sopockim Konkursie Bursztynowego Słowika czy pierwszej edycji showcase'owego festiwalu Great September, gdzie wystąpił jako jeden z headlinerów.

Kiedy wiosną 2022 roku ukazał się jego debiutancki album, było już pewne, że Wiktor Dyduła na pewno nie będzie jedną z tych sezonowych gwiazdek, których na polskim rynku jest tak wiele. Ma zbyt wielki apetyt - nie tylko na sukces, ale przede wszystkim na tworzenie. Jego materiał, w pełni autorski i bardzo osobisty, zagrany w popowo-alternatywnym stylu ze sporą porcją indie, brzmi zdumiewająco dojrzale - jakby Wiktor miał już na koncie przynajmniej dwa inne krążki. W wielu momentach tej płyty brzmi jak nowy Dawid Podsiadło, choć z uwagi na wiele wyróżników Dyduły, nie sposób powiedzieć, że jest tylko jego zmyślnie pomyślaną kopią.

Co łączy go ze starszym o pięć lat kolegą po fachu, to nie tylko charakterystyczny wąsik i naturalna łatwość w pisaniu radiowych hitów, ale również fakt, jak różnorodny potrafi być w tym. Pal licho! to coś więcej niż typowy pop - to śmiałe syntezatory, cudownie matowe brzmienie, okazałe linie basu i czyste jak kryształ wokale. To również umiejętność pobudzania wyobraźni i wywoływania obrazów za pomocą słów, ukłony w stronę Tame Impala, bluesowe naleciałości, a czasem i pocztówka z tropików. Jednym słowem, misz-masz, który nie nudzi, a przy tym zachowuje wspólny mianownik, za sprawą którego z całą pewnością można już mówić o własnym, unikalnym stylu Wiktora. Wpadajcie do Blue Note, z pewnością nie będziecie zawiedzeni!

Sebastian Gabryel

  • Wiktor Dyduła
  • 14.10, g. 18
  • Blue Note
  • bilety: 70 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023