Widzowie lubią sentymentalne poczucie humoru tego twórcy, ale także fakt, że opowiada on głównie o mniejszościach - seksualnych i etnicznych - używając do tego celu popularnych konwencji. Właśnie komedii, melodramatu, baśni, dramatu psychologicznego.
Są jednak i tacy, którzy zarzucają filmom Özpetka ckliwość i telenowelowość. Z pewnością najnowsze dzieło reżysera nie zmieni nastawienia ani zwolenników, ani przeciwników. Özpetek ponownie sięga po historię (opartą ponoć na faktach) osadzoną w pejzażu współczesnej Italii po to, by wywołać u widzów trochę śmiechu i trochę łez. A przy okazji pokazać hipokryzję i okrucieństwo włoskich kołtunów.
Arturo i Alessandro są parą z wieloletnim stażem. Mieszkają w Rzymie, mają piękne mieszkanie z tarasem i grono oddanych przyjaciół. Pewnego dnia w ich domu zjawia się Annamaria, ich dobra znajoma, który prosi o opiekę nad dwójką swoich dzieci. Alessandro godzi się chętnie, Arturo z oporami, ich związek zresztą przeżywa właśnie kryzys. Stopniowo jednak obaj przywiązują się mocno do dzieci Annamarii, którymi przyjdzie im się opiekować zdecydowanie dłużej niż planowane parę dni.
Jest w tej historii miejsce i na patos, i na odrobinę humoru, i na wiwisekcję psychologiczną, wreszcie na morał. Pojawi się też, niczym zła czarownica, podstępna matka - arystokratka mieszkająca w pięknym pałacu na Sycylii. Wszystkiego po trochu... albo wszystkiego za dużo - zależy od gustu każdego z widzów.
Bartosz Żurawiecki
- Sekret bogini Fortuny
- reż. Ferzan Özpetek
- premiera: 16.10
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020