Kultura w Poznaniu

Film

opublikowano:

Baśnie dla dorosłych

Cinema Italia Oggi jest corocznym przeglądem nowego kina włoskiego. Tegoroczna edycja w Poznaniu to jedenaście filmów, z których prawie wszystkie po raz pierwszy - i być może w wielu przypadkach jedyny - będzie można zobaczyć w Polsce. Start we wtorek 27 lipca.

. - grafika artykułu
Kadr z filmu "Drapieżnicy", fot. materiały dystrybutora

Przegląd rozpocznie we wtorek 27 lipca o godz. 21 pokaz filmu Dzieci w reżyserii Giuseppe Bonito. Ta komedia obyczajowa opowiada o związku Sary i Nicoli - rodziców sześciolatki spodziewających się synka. Film docenią przede wszystkim doświadczeni rodzice - głównie za to, jak trafnie oddano w nim współczesne realia wychowywania potomstwa. W Dzieciach obserwujemy charakterystyczną sytuację posiadania drugiego dziecka w sytuacji, gdy ze względu na dystans czasowy już zapomniało się po części o tym, jak trudne były pierwsze lata z pierwszym dzieckiem. Za Dzieci Mattia Torre otrzymał pośmiertnie prestiżową nagrodę Davida di Donatello ("włoskiego Oscara") za najlepszy scenariusz oryginalny. Choć Bonito - uważny obserwator współczesności - bardzo dużo pracuje jako asystent, to sam reżyseruje zgoła rzadko, stąd Dzieci są dla niego zaledwie drugim filmem pełnometrażowym po prawie dekadzie od premiery jego debiutu Pulce non c'è. W tamtym poruszającym dramacie z 2012 roku opowiedział o tragicznej pomyłce: opresji włoskich instytucji państwowych skierowanych wobec niesłusznie oskarżonego o molestowanie seksualne ojca niepełnosprawnej intelektualnie Pulce, co w efekcie doprowadziło prawie do zniszczenia całej rodziny. W Dzieciach fabularna "katastrofa" jest zgoła innego rodzaju, bo ma wymiar bardziej codzienny i nie tyle tragiczny, co raczej przytłaczający chaosem macierzyństwa rozbijającego doskonale poukładane życie familijne.

Włochy kiedyś i dzisiaj

W środę 28 lipca o godz. 19 zobaczymy jedyny dokumentalny film prezentowany podczas tegorocznej edycji przeglądu - Życie jak film klasy B. Fabrizio Laurenti i Niccolò Vivarelli stworzyli w nim portret Piera Vivarellego. Ten człowiek wielu talentów obracał się w wielu sferach współczesnej kultury Włoch i pewnie gdyby pozostał przy muzyce stałby się jedną z legend Festiwalu Piosenki Włoskiej w San Remo. Niestety - był równie niestabilny w życiu zawodowym, co uczuciowym. W dokumencie poznajemy go jako króla życia towarzyskiego i wiecznie poszukującego nowych miłostek bawidamka, a bardziej oficjalnie - jako świetnego tekściarza piosenek pop, błyskotliwego scenarzystę i sprawnego reżysera kina gatunkowego.

Z kolei o godz. 21 odbędzie się seans Najlepszych lat - najnowszego filmu Gabriele Muccino, znanego wiernej publiczności Cinema Italia Oggi z W domu wszystko dobrze, czy obsypanego nagrodami hitu z 2001 roku Ostatni pocałunek. To reżyser preferujący bohatera zbiorowego, z pomocą którego opowiada "modelowe" sytuacje, opisując w ten sposób codzienność życia Włochów i Włoszek (choć kilka lat kariery zajął mu też owocny pobyt w USA). W Najlepszych latach funkcję takich "typowych" postaci jest czwórka przyjaciół, których losy śledzimy od lat 80. ubiegłego wieku aż do współczesności. Muccino już po raz kolejny spotkał się na planie z Pierfrancesco Favino i Claudio Santamarią, dwójką niezwykle popularnych i cenionych we Włoszech aktorów.

Neonazizm po włosku

Z kolei w  czwartek o godz. 19.15 odbędzie się pokaz Złotej reguły. Alessandro Lunardelli kreśli ambiwalentne losy Ettore - żołnierza włoskiej armii, który po porwaniu w Syrii przez ISIS został uwolniony po zapłaceniu okupu i wrócił do kraju. Na miejscu wojsko próbuje zrobić z niego bohatera, lecz mężczyzna jest myślami w Syrii, w której została jego dziewczyna Jamila, nadal więziona przez terrorystów.

Natomiast o godz. 21.30 zobaczymy Pod tym samym niebem. Akcja rozpoczyna się dość osobliwie: oto płynący kajakiem mężczyzna zauważa wypadek i spieszy na pomoc. Zauważamy po jego zdecydowanych działaniach, że jest lekarzem i doskonale wie, co robić, a jednak raptownie zamiera, gdy zauważa na piersi rannego mężczyzny wytatuowaną swastykę. Wraz z rozwojem akcji poznajemy bliżej Simone, chirurga o pochodzeniu żydowskim. Cierpiąc wyrzuty sumienia, mężczyzna obserwuje kuriozalny pogrzeb neonazisty żegnanego przez "towarzyszy" i zaczyna śledzić jego rodzinę. I choć syn Marcello to odrażające, pełne nienawiści chłopaczysko, to najstarsza córka Marika wywołuje w nim współczucie i sympatię, stąd decyduje się jej pomóc. Czy jednak to aby dobra decyzja?

- Temat ludzkich sprzeczności zawsze mnie fascynował. Gdy wiele lat temu ja i współscenarzysta filmu Davide Lisino przeczytaliśmy notkę prasową o lekarzu żydowskiego pochodzenia, który odmówił przeprowadzenia w Niemczech standardowej operacji, ponieważ pacjent miał nazistowski tatuaż na ramieniu, natychmiast uderzyło mnie to, że ta sytuacja mogłaby się stać bardzo mocnym początkiem dla opowieści - powiedział reżyser w wywiadzie dla Cineuropa. Pod tym samym niebem to koprodukcja włosko-polska, stąd film trafi również do regularnej, polskiej dystrybucji 20 listopada - o ile, rzecz jasna, pozwoli na to pandemia. Nie warto więc zwlekać!

Miłosne udręki i klasowe aspiracje

Piątkowy program przeglądu rozpocznie o godz. 17 seans dramatu obyczajowego Wszystko zostaje w rodzinie. Reżyser Daniele Luchetti to już weteran kina, który zadebiutował jeszcze pod koniec lat 80. przygodową komedią kostiumową Jutro się zdarzy, zrealizowaną w subwersywnym duchu italo-westernu. Później jednak zwrócił się w stronę zgoła innego kina, porzucając zabawy konwencjami gatunkowymi. Zachował niemniej ironię towarzyszącą mu od samych początków. Przez krótki czas na charakter jego filmów miała też wpływ silna osobowość Nanniego Morettiego, u którego pełnił funkcję asystenta - i stąd tak nietypowy dla niego obraz jak Nosiciel teczki. Ostatecznie Luchetti zwrócił się jednak w stronę badania możliwości oferowanych przez przedziwną, słodko-gorzką mieszankę tragedii i komedii. Być może leżącą u podstaw tej konwencji niestabilność i kapryśność sprawiły, że tak długo nie udało mu się zyskać zasłużonej sławy? We Wszystko zostaje w rodzinie, filmie formalnie opisywanym jako połączenie romansu i dramatu, reżyser sięgnął po powieść Domenico Starnone Sznurowadła. W roli zakochanej pary obsadził Albę Rohrwacher i Luigiego Lo Cascio. W filmie śledzimy, jak silne uczucie między nimi zaczyna stopniowo przebrzmiewać i przeobrażać się w swoje groteskowe szyderstwo. Wszystko zostaje w rodzinie było filmem otwarcia 77. edycji festiwalu w Wenecji - pierwszą włoską produkcją od czasu 2009 roku, gdy ten zaszczyt przypadł Baarìa Tornatore.

O godz. 21 odbędzie się pokaz Martina Edena. Ta adaptacja klasycznej powieści Jacka Londona miała z powodu pandemii bardzo chimeryczny żywot dystrybucyjny - po specjalnych, festiwalowych pokazach na platformie polskich kin studyjnych i lokalnych Mojeekino.pl dość późno trafiła na nasze duże ekrany. Martin Eden zachwyci nas przejmująco pięknymi zdjęciami Alessandro Abate, które zostały nakręcone na potrzeby tego filmu staromodnie, analogowo, na ziarnistej i wspaniałej, kontrastowej taśmie Super 16 mm. To dość późny fabularny debiut pełnometrażowy Pietro Marcello, artysty przez lata realizującego filmy eksperymentalne i dokumentalne. Akcję powieści zdecydował się przenieść z Ameryki do Włoch. Losy tytułowego żeglarza aspirującego do zostania literatem i trafienia do wyższych sfer kultury, umieścił w burzliwych dekadach powojennych, w czasie rozwoju ruchu komunistycznego i protestów robotniczych w Italii. Ci, którzy widzieli jego pamiętny dokument Paszcza wilka doskonale wiedzą, jak bardzo Marcello kocha ocean, marynarzy, wielkie żaglowce i stare włoskie porty pokroju Genui.

W świecie rodzinnych traum i konfliktów

W sobotę 31 lipca o godz. 14.30 zobaczymy Chciałem się ukrywać. Giorgio Diritti zrealizował portret Antonio Ligabue - malarza prymitywisty, biedaka, włóczęgi, odludka i "dziwaka". Życie tego outsidera naznaczyła tragiczna śmierć matki Elisabetty i trójki braci z powodu zatrucia pokarmowego. Oskarżając ojca o celowe morderstwo, zmienił nazwisko rodowe z Laccabue na Ligabue. Artysta w ciągu życia był zamykany w szpitalach psychiatrycznych, doświadczył też traumatycznego wydalenia ze Szwajcarii do Włoch, skąd pochodzili jego rodzice. Nie znając języka włoskiego, bezskutecznie próbował do niej powrócić.

O godz. 19 odbędzie się natomiast seans Złych baśni. To film braci Damiano i Fabio D'Innocenzo. Powracają w nim do rzymskich przedmieść, na których rozgrywała się akcja ich pozbawionego choć odrobiny nadziei, niezwykle gorzkiego debiutu La terra dell'abbastanza. W tamtym filmie głównymi bohaterami uczynili parę przyjaciół, którzy na skutek zbiegu okoliczności trafili do rodziny mafijnej, zyskali szacunek i pieniądze, lecz w ostateczności popadli w depresję i zginęli marnymi śmierciami. W Złych baśniach obserwujemy z kolei upiorną codzienność toksycznych, dysfunkcyjnych, pełnych przemocy rodzin patrząc na cierpienie dzieci. Za ten film bracia  D'Innocenzo dostali Srebrnego Niedźwiedzia za najlepszy scenariusz.

W niedzielę 1 sierpnia odbędą się ostatnie pokazy przeglądu. O godz. 15 zostanie pokazany film Rodzice kontra influencerzy. To najnowszy film aktorki i reżyserki Micheli Andreozzi, specjalizującej się w gatunku komedii. W ciekawy sposób pokazuje konflikt pokoleń, sięgając po zjawisko mediów społecznościowych. Samotny ojciec Paolo - nauczyciel filozofii w średnim wieku  - musi się zmierzyć ze światem nowych mediów, od którego uzależniona jest jego córka Simone.

Z kolei o godz. 19 zostaną wyświetleni Drapieżnicy. Pietro Castellitto opowiada w filmie o dwóch rzymskich, jakże różnych od siebie rodzinach: intelektualistach burżujach Pavone i proletariackich, faszystowskich Vismara. Te dwie tak nie pasujące do siebie familie łączy jednak nieoczekiwany przypadek...

Marek S. Bochniarz

  • Cinema Italia Oggi
  • 27.07-1.08
  • Kino Pałacowe
  • bilety: 15 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021