W końcu tego, jak będzie przebiegał spektakl w całości improwizowany, nie wiedzą nawet jego twórcy. Pionierzy i zarazem jedna z najpopularniejszych tego rodzaju grup w Polsce - Teatr Improwizowany Klancyk - jest w pełni świadoma tych ograniczeń. Twórcom to jednak nie przeszkadza - wręcz przeciwnie, improwizacja i wielka niewiadoma są siłą napędową przedstawień, które z roku na rok zyskują coraz większą popularność i coraz liczniejszą rzeszę fanów. Brak scenariusza twórcy Klancyka rekompensują bogatą wyobraźnią i dużym poczuciem humoru - często abstrakcyjnego. To dzięki tym cechom i wyjątkowej współpracy z publicznością Klancyk tworzy na scenie niepowtarzalny, surrealistyczny i komediowy świat, do którego wciąż chce się powracać.
Przedstawienie komediowe Klancyka, które odbędzie się w najbliższą niedzielę w Auli Artis, wchodzi w skład Non-fiction, czyli cyklu improwizowanych pokazów, w których teatr konfrontuje się z prawdą tekstów reporterskich. Twórcy decydują się oprzeć przebieg spektaklu na konkretnym utworze. Klancyk improwizował już do tekstów między innymi: Doroty Masłowskiej, Szczepana Twardocha i Mariusza Szczygła, monologów Janusza Gajosa i Andrzeja Seweryna, a także... muzyki Pablopavo, Marcina Maseckiego i Pawła Szamburskiego.
Podczas poznańskiego przedstawienia na scenie pojawi się... poznaniak. Będzie to Filip Springer - reporter, fotograf, autor książek poświęconych architekturze i przestrzeni miejskiej. Publikowane w "Dużym Formacie" felietony dziennikarza będą stanowić inspirację do powstających na oczach widzów scen. Co wyniknie z połączenia reportażu, improwizacji i komedii? Odpowiedź poznamy już w niedzielę.
Aleksandra Skowrońska
- Teatr Improwizowany Klancyk: "Non-fiction po Polsce"
- Aula Artis, ul. Kutrzeby 10
- 9.04, g. 20
- bilety od 30 zł