W poszukiwaniu siebie
Zespół Mosty powstał w 2019 roku, a jego członkami od początku są Krzysiu Wiśniewski (wokal, fortepian), Kuba Woryma (gitara), Mateusz Szajerka (gitara), Kajtek Szal (gitara basowa) i Kamil Kowalski (perkusja). To, co wyróżnia ich twórczość na tle innych, pozornie podobnych im indie rockowych kapel, jakich przecież tak wiele na polskim podwórku, to nieprzeciętna umiejętność łączenia go z jangle popem - melodyjnym i nostalgicznym brzmieniem, jakie znamy z płyt The Byrds, R.E.M., The Smiths, Tom Petty And The Heartbreakers czy The Bangles.
Jak dotąd u Mostów obyło się bez potknięć - zarówno surowy i jeszcze dość żywiołowy debiut w postaci mini-albumu 2019 EP, jak i najnowszy, wydany w maju pierwszy, pełnoprawny album Zimna wojna, zaprezentował chłopaków z jak najlepszej strony: emocjonalnej, głębokiej, choć wciąż przebojowej na tyle, by przebić się do radia i na sceny dużych rockowych festiwali. Dobrze pokazują to promujące płytę single Małgośka, Afrodyta i Puzzle, ale Zimna wojna to krążek, którego bierze się w całości.
Senny dźwięk przedmieść w nocy, miejski zgiełk od świtu, introspekcyjne wieczory - to wszystko znajdziecie na tym materiale, który choć stoi na fundamencie jangle popu, to nie brakuje mu także punk rockowego, buntowniczego charakteru. Jak podkreślają sami muzycy, to 31 minut muzyki będących efektem sześciu miesięcy pracy, ale - może przede wszystkim - zgromadzonych doświadczeń i przeżyć z ostatnich trzech lat. To opowieści o złamanych i ponownie złączonych sercach, o sporach i przebaczeniach, ale i poszukiwaniu samego siebie i... innych ludzi.
Nie mniej ciekawie zapowiada się drugi występ tego wieczoru, jakim będzie koncert Kamila Husseina, który dla wielu - jak choćby redakcji Rytmy.pl, ale i wielu zwykłych, choć może nieco bardziej poszukujących słuchaczy - był objawieniem ubiegłego roku. Ten polski muzyk, kompozytor i tekściarz z syryjskimi korzeniami, podbił już serce niejednego wrażliwca - a wszystko to za sprawą popowej, tanecznej alternatywy, będącej szaloną wypadkową inspiracji francuskim rapem, Markiem Grechutą i The Weekend. Brzmi dziwnie? Tylko z pozoru, bo Kamil Hussein to naprawdę dobrze przyswajalne piosenki, których - jak można się przekonać słuchając choćby jego Nie mówisz, ale i Wisła - nie sposób posądzić o banał.
Jako dziecko Polki i Syryjczyka, Kamil z radością przyznaje, że ma w sobie wyjątkowy dualizm. W jego osobowości zarysowują się zarówno syryjskie, jak i tradycyjnie polskie wartości rodziny oraz postępowość, dążenie do tolerancji, równości i praw grup marginalizowanych, co nierzadko słychać w jego twórczości. "Poprzez swoją muzykę chciałbym pomagać ludziom i przekazywać wartości, które są dla mnie istotne. Moja twórczość ma za zadanie inspirować i podnosić na duchu. Ze względu na to, co przeszedłem, nie obawiam się sądów innych i chciałbym, by inni ludzie też tak podchodzili do swojego życia" - powiedział w jednym z wywiadów. Jeśli chcielibyście się tego nauczyć, to koncert Kamila może być dla Was jedną z cenniejszych muzycznych lekcji.
Sebastian Gabryel
- Scena nad Rusałką: Mosty i Kamil Hussein
- 10.08, g. 19.30
- Scena nad Rusałką
- wstęp wolny
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023
Zobacz również
God save the film
Mały czołg, wielka historia
Kultura na weekend