Kultura w Poznaniu

Sztuka

opublikowano:

Szansa na przyszłość

Wystawa REW skupiała się na konsekwencjach i podświadomej chęci powrotu do początku, ale to nie znaczy, że wystawa FWD ma cokolwiek przyspieszać czy przewijać do przodu. Liczymy się z tym, że w przyszłości będzie inaczej. Możemy ją zobaczyć, wręcz podskórnie poczuć widząc, z czym mierzą się bohaterowie historii fotografowanych przez autorki i autorów - mówi Anka Gregorczyk, kuratorka wystawy FWD w galerii Centrala, która zostanie otwarta w sobotę.

. - grafika artykułu
Emi Martin, "Venture", fot. materiały Galerii Centrala

FWD jest drugą wystawą w Centrali prezentującą twórczość absolwentek i absolwentów programu mentorskiego Sputnik Photos. Zbiorowa wystawa daje szansę prezentacji dzieł w konkretnym kontekście, pozwalając im zaistnieć w sposób szerszy niż w przypadku tematu poruszanego przy konkretnym projekcie.

- FWD, czyli forward, znaczy po polsku do przodu, naprzód. Prace łączy myślenie o perspektywie, szansie, którą możemy zyskać w różnych sytuacjach życiowych. W momencie, gdy nasze myślenie będzie skierowane frontem do rzeczywistości, do przyszłości, z wektorem skierowanym do przodu. Z mojej perspektywy kuratorskiej prezentowane prace mają zadatek na to, aby mimo poruszanych często dość trudnych wątków dość pozytywnie mówić o tym, co stoi przed sportretowanymi bohaterami - wyjaśnia Gregorczyk. - Pierwsza wystawa absolwentek i absolwentów Sputnik Photos, REW, dotyczyła pewnego zamknięcia w przeszłości, końca pewnej historii, rozdziału, z którym trzeba się zmierzyć. Natomiast wystawa FWD zadaje więcej pytań, niż stawia tez - dodaje.

Po rozmowach z autorami na temat projektów, Gregorczyk wyczuła związaną z ich projektami pewnego rodzaju melancholię względem przeszłości - obecnej w nich nadziei na to, że bohaterowie, jak i nasz stosunek jako obserwatorów do ich historii, da im szansę na ciekawą, pozytywną kontynuację ich prywatnych historii.

Dziecięce natury

W Venture Emilia Martin odwołuje się do swojej dziecięcej natury - osoby, która w przeszłości głęboko wierzyła, że prawdziwe życie zacznie się, gdy opuści małe miasto, w którym mieszkała.. Podróż w dorosłość zaczęła więc od przeprowadzki do nowego miasta. Po latach, powracając do rodzinnych stron, odkryła, że bardzo się zmieniły. Jej młodsza siostra szykowała się do egzaminów i wyboru studiów. Emilia towarzyszyła jej obserwując jak dorasta i odbywa własną podróż w dorosłość. Stały się dla siebie wzajemnie przewodniczkami.

Piotr Stasik, znany polski reżyser filmów dokumentalnych, o swoim projekcie Smarki napisał bardzo krótko: "W marcu 1989 roku zapisałem się do Związki Przyjaźni Polsko-Radzieciej. Trzy miesiące później w Polsce wybory wygrała Solidarność, a dwa lata później ZSRR przestał istnieć. 23 września 2018 roku na strychu nad starą chlewnią moich rodziców znalazłem rysunki, pamiętniki i gazetki, które tworzyłem, gdy miałem kilka, kilkanaście lat"*.

- To ciekawe zapiski, wykorzystujące fotografie, rysunki, szkice - myśli zawieszone w dziecięcej wyobraźni. W stosie papierów i przedmiotów odnalazł pewną sympatyczną melancholię do dzieciństwa. Wraz ze swoim dzieckiem stworzył też nowe kolaże, sięgając również po fotografie zrobione współcześnie - objaśnia Gregorczyk.

Opowieści o przeżywaniu trudnej przeszłości i traum

Jagoda Volkov na wystawie FWD pokazuje niewielką część swojego wyjątkowego, bardzo osobistego projektu. Szczęśliwa wina to zbiór kolaży, wykonanych techniką łączenia zdjęć z albumów rodzinnych i członków Ruchu Rodzin Nazaretańskich, a połączonych za pomocą symbolicznych grafik. Wystawa ma stanowić przetworzenie przez jej pamięć i sztukę wspomnień z trzynastu lat życia, spędzonych w katolickiej sekcie. - Kolaże przepełnione są motywami religijnymi. Jagoda wydobywa ze swojej pamięci fragmenty minionej rzeczywistości, łącząc je z symbolami związanymi z lokalną społecznością, nadzorowaną przez dwóch księży. W umysłach dzieci, ale i dorosłych ludzi, były one silnym impulsem, wciskanym przemocą do ich głów. Prezentowano im negatywną wizję ludzkości i całości stworzenia, mówiono o nicości człowieka. Kolaże w light-boxach Jagoda łączy z listami, które towarzyszyły jej odejściu z sekty - relacjonuje Anka Gregorczyk.

Równie ciekawym i osobistym projektem jest praca Katarzyny Kotuli Heaven, który w formie nie tylko zdjęć, ale i krótkiego wideo przedstawia bardzo intymne studium walki z traumą i zaburzeniami zdrowia psychicznego bohaterki o imieniu Heaven. Przeżyła ona w swoim rodzinnym miasteczku we Włoszech trzęsienie ziemi. - Heaven walczy z różnymi problemami, które są związane z tymi doświadczeniami. Borykając się z traumą, poddaje się specjalistycznej metodzie EMDR, polegającej na odwrażliwianiu za pomocą ruchu gałek ocznych. Próbuje też odzyskać harmonię i kontrolę nad swoim życiem intensywnie trenując sporty walki. Więc ta walka z problemami odbywa się też symbolicznie na ringu - przyznaje kuratorka wystawy.

Społeczności i ich bohaterowie

Projekt Ewy Mikusek Fred the Tramp przedstawia złożoną z wielu obrazów zagadkową postać Freda Włóczęgi - Józefa Stawinogi, który w miejscowości Wolverhampton stał się zagadką za życia. Wszyscy wiedzieli, że to polski żołnierz, który po wojnie trafił do Wielkiej Brytanii, gdzie porzucił swoje dotychczasowe życie i postanowił prowadzić pustelniczy tryb życia. - Nie znane są przyczyny tej sytuacji. Żył jako kloszard w zakątku pomiędzy dwiema nitkami bardzo ruchliwej drogi - na terenie zielonym, w tymczasowym obozowisku. - Ewa poświęca uwagę wspomnieniom, ale również i wrażeniom, które mu towarzyszyły. Stawinoga stał się kultową postacią w Wolverhampton, gdzie pozował lokalnym artystom, a społeczność Hindusów i sikhów uważała go za ideał ascetyka. Był lokalnym bohaterem, którego pochowano z wielką miłością i szacunkiem - mówi Gregorczyk.

Z kolei Early/Late Hours Krzysztofa Powierzy to projekt o współczesnych imprezach rave'owych w Polsce. To choćby popularne imprezy w Warszawie z cyklu Wixapol, które stały się swojego rodzaju subkulturą. - Krzysztof portretuje uczestników tej społeczności, stara się pokazać ich prywatność oraz wpływ imprezowania na tryb życia. Tytuł jest odniesieniem do bezsenności odczuwanej pod wpływem narkotyków. Prezentacja dotyczy więc rozmytego poczucia czasu i rzeczywistości teenage wastelands. Możemy zajrzeć w ten sposób do kultury klubowej, która - jak twierdzi on sam - za kilka lat może nabrać już historycznej wartości - objaśnia Gregorczyk.

"Pokazuję osobistą historię i historię moich przyjaciół, opowiadam o naszym wspólnym wkręcaniu się w mocne imprezowanie. Zdjęcia to zbiór powidoków z sytuacji, o których już dawno zapomniałem" - pisze fotograf.

Piotr Szewczyk za projekt Miejsce otrzymał nagrodę Grand Press Photo w kategorii Young POLAND. Przyjął on niezwykle wrażliwe spojrzenie na życie czternastoletniej dziewczynki, która mieszka we wsi Rataje, oddając zarazem proces stopniowego zanikania tej wsi. "Będą zanikały... wioski. Starszego pokolenia to tu jest Goceł. Mieszka tutaj po naszej stronie, w takim drewnianym domku osuniętym od drogi. Skończył dziewięćdziesiąt. Starszych nie ma. Po osiemdziesiątce jest Mocek - jeden. Zdunkowa - dwa. Nie wiem, Kowalczykowa chyba nie ma jeszcze osiemdziesięciu. Bączek Apolonia po osiemdziesiątce, no, cztery, pięć osób jest po osiemdziesiątce. I więcej nie ma" - taką wypowiedź zanotował stamtąd Szewczyk.

Spotkanie autorskie odbędzie w formie relacji online 24 czerwca o g. 18 oraz 4 lipca o g. 17 - wstęp dla 20 osób.

Marek S. Bochniarz

*Cytaty z wypowiedzi fotografów pochodzą z książki NO8, którą można kupić na wystawie, wspierając w ten sposób prezentowanych na niej autorów.

  • wystawa FWD: Kotula/Martin/Mikusek/Powierża/Stasik/Szewczyk/Valkov
  • kuratorka: Anka Gregorczyk
  • wernisaż 20.06, g. 18
  • wstęp z zaproszeniem i online
  • wystawa czynna 23.06-04.07 (wt.- pt.,g. 16-19, sob., g. 12-15)

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020