Kultura w Poznaniu

Sztuka

opublikowano:

Rok Enigmy

- Zwiedzający mogą nie tylko poznać historię Enigmy, szyfrów, ale i zmierzyć się z tym, z czym mierzyli się kryptolodzy. (...) Tylko u nas można też zobaczyć kopie cyklometru, bomby Rejewskiego i płacht Zygalskiego - a więc polskich urządzeń, które służyły walce z Enigmą. No i oryginalną Enigmę - mówi Piotr Bojarski*, kierownik Centrum Szyfrów Enigma, które obchodzi w tym miesiącu rocznicę swojej działalności.

. - grafika artykułu
Piotr Bojarski, fot. Grzegorz Dembiński

Centrum Szyfrów Enigma, będące najnowszym oddziałem Poznańskiego Centrum Dziedzictwa, działa już pełny rok.

Zaczynaliśmy od nowoczesnej multimedialnej ekspozycji z audioprzewodnikami w językach polskim, angielskim, niemieckim i rosyjskim i kilkoma dodatkowymi atrakcjami, a dziś możemy się pochwalić całym wachlarzem różnorakich form aktywności: wykładami online, warsztatami, oprowadzaniami po ekspozycji, budynku i okolicy dla różnych odbiorców, rezydencjami artystycznymi Patryka Piłasiewicza i Ewy Kaczmarek czy też projektami im towarzyszącymi, np. projektem NOISE, który dokumentował dźwiękowo trwającą właśnie przebudowę ul. Święty Marcin. Chcemy bowiem wpisywać się w procesy rewitalizacji centrum miasta. Mamy wreszcie Mediatekę, a więc unikatowe, dostępne bezpłatnie miejsce z cyfrowym zbiorem filmów, dokumentów i zdjęć polskich kryptologów.

Zaczynaliście działalność jeszcze w czasie dużych obostrzeń epidemicznych.

Trzeba było ograniczyć liczebność grup zwiedzających. Ekspozycję pokryliśmy dwutlenkiem tytanu, a więc związkiem o właściwościach dezynfekujących. Spora część naszej ekspozycji jest dotykana, chcieliśmy, aby ludzie czuli się bezpiecznie podczas zwiedzania. Z myślą o naszych potencjalnych odbiorcach zamkniętych w domach uruchomiliśmy cykl wykładów online zatytułowany Alfa & Enigma, który będzie miał drugą edycję jesienią. Online jest też dostępna spora część naszej oferty edukacyjnej oraz nasze podcasty.

Jak wyglądają statystyki odwiedzin po pierwszym roku działalności? Ile osób przyjeżdża spoza regionu i z zagranicy?

Do tej pory ekspozycję zwiedziło ponad 33 tys. osób. Jeśli chodzi o Polskę, to najwięcej odwiedzjących mamy oczywiście z Poznania i Wielkopolski, ale bardzo wiele osób przyjeżdża do nas z takich województw jak mazowieckie, pomorskie, trochę mniej z małopolskiego i dolnośląskiego. Ruch zwiedzających z zagranicy nie jest na razie duży, rzędu kilkunastu procent. Te statystyki mogą jednak mylić, ponieważ tryb zamawiania biletów online powoduje, że nie zawsze można określić, skąd dana osoba przybywa. Trzeba podkreślić, że osoby przyjeżdżające z zagranicy są coraz bardziej świadome, że takie miejsce w Poznaniu jest, i w tym celu przyjeżdżają. Rzadko są to przypadkowe wizyty turystów, którzy będąc w Poznaniu, odkrywają CSE. To oznacza, że informacja o nas przebiła się już za granicę.

Jaka część Waszej ekspozycji ma charakter interaktywny, multimedialny, a jaka to przedmioty historyczne?

Nie jesteśmy muzeum, a to oznacza, że gromadzenie zabytków nie jest naszym podstawowym celem. Ogromna część ekspozycji CSE ma wciągać zwiedzających w interakcję. Nawet oryginalne artefakty są wkomponowane tak, aby współgrały z interaktywną przestrzenią. Zwiedzający mogą nie tylko poznać historię Enigmy, szyfrów, ale i zmierzyć się z tym, z czym mierzyli się kryptolodzy. Wyniosą też uzasadnione wrażenie, że praca nad łamaniem kodu Enigmy miała konsekwencje po zakończeniu wojny. Osiągnięcia kryptologów z tamtego czasu przyczyniły się do rozwoju technologii cyfrowej, informatyki. Były to prapoczątki tego, z czego korzystamy teraz, urządzeń, z którymi żyjemy na co dzień: komputerów, smartfonów. Narracja doprowadzona jest do czasów współczesnych, w naszej działalności poruszamy też wątki związane z cyberbezpieczeństwem, z kulturą cyfrową. Tylko u nas można też zobaczyć kopie cyklometru, bomby Rejewskiego i płacht Zygalskiego - a więc polskich urządzeń, które służyły walce z Enigmą. No i oryginalną Enigmę - już trzecią, jaką pokazujemy dzięki rotacyjnej prezentacji obiektów ze zbiorów różnych instytucji.

Oprócz działalności wystawienniczej prowadzicie też działania edukacyjne, konferencje, wykłady.

To spora część naszej działalności. Wykłady online mają nie tylko historyczny charakter. Mieliśmy na przykład wykład o bitcoinach, wygłoszony przez prof. Wojciecha Cellarego, a także wykład o historii budynku Collegium Martineum, w którym znajduje się CSE. Planujemy wykłady o  twórcach kultury cyfrowej. Staramy się różnicować przekaz. Ciekawie rozwija się nasza oferta edukacyjna. Powstała ścieżka zwiedzania dla uczniów klas 4-6 szkół podstawowych, oprowadzania dla rodzin z dziećmi, skierowane na uczenie się nowych rzeczy i zdobywanie nowych umiejętności. Mamy też oprowadzania dla seniorek i seniorów pod hasłem "Z szyframi przez wieki". Seniorzy są bardzo liczną grupą wśród naszych odbiorców.

Współpracujecie z podobnymi do Waszej placówkami w Europie?

Jesteśmy w trakcie nawiązywania kontaktów. Właśnie gościliśmy kierownictwo Bletchley Park - ośrodka kryptologicznego w Wielkiej Brytanii, w którym podczas II wojny światowej pracowali brytyjscy kryptolodzy z Alanem Turingiem na czele. Obecnie znajduje się tam muzeum. Brytyjczycy poznali naszą ofertę, rozmawialiśmy też o współpracy. Wygląda na to, że pól do kooperacji będzie naprawdę sporo. Blisko współpracujemy również z Urzędem Marszałkowskim Województwa Wielkopolskiego oraz polskimi samorządami, które dbają o pamięć o swoich bohaterach, członkach historycznego Biura Szyfrów Wojska Polskiego.

Czego życzyć na kolejny rok?

Pozytywnie rozumianej stabilizacji. Pomysłów mamy mnóstwo, czas organizacji instytucji się skończył i możemy się teraz skupić na rozwijaniu naszej oferty.

Rozmawiał Mateusz Malinowski

*Piotr Bojarski - były dziennikarz, później pracownik Poznańskiego Archiwum Historii Mówionej, pisarz - autor powieści kryminalnych i historycznych, od 2021 kierownik Centrum Szyfrów Enigma.

@ Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022