Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

To będzie uczta!

Dziś Sanah rządzi i dzieli. W radiu i na Spotify, na YouTube i w muzycznych sklepach, w domowych zaciszach i na koncertach. Jakiś czas temu skradła nam serce, a my wcale nie prosimy o jego zwrot. Bo to dziewczyna, której można wiele wybaczyć. Ma w sobie wyjątkowy urok, który potrafi rzucić nawet na tych, którzy na polski pop zwykle patrzą przez palce. I jest fenomenem, bo pomimo tak młodego wieku i statusu debiutantki, potrafi zjednać sobie tłumy, chyba nawet bardziej niż Dawid Podsiadło. Jak udało jej się tego wszystkiego dokonać, i to w tak krótkim czasie? Odpowiedź na to pytanie być może przyniesie nadchodzący koncert na MTP promujący jej najnowszy album Uczta.

. - grafika artykułu
Sanah, fot. materiały prasowe

"Polska artystka rozbiła bank Spotify!". "Sanah - padł kolejny rekord". "Sanah wyprzeda Matę". "Nowy singiel Sanah bije rekordy popularności". Już trzeci rok o Sanah - a właściwie Zuzannie Irenie Jurczak - mówi się wyłącznie w kontekście oszałamiającego sukcesu, wobec którego naprawdę trudno przejść obojętnie. By oddać jego skalę, wystarczy kilka pierwszych liczb - jeśli statusy złotych czy platynowych płyt już dawno przestały być miarodajne, to może starczy powiedzieć, że wiele jej piosenek, takich jak Ale jazz!, Szampan czy Melodia, zawartych na pierwszych płytach Królowa dram (2020) i Irenka (2021), tylko na YouTube uzbierały już 220 milionów wyświetleń. Takim wynikiem można się zachłysnąć, ale jak przyznała niedawno Sanah, ona sama wciąż czuje w sobie strach i niepewność - czy napisze jeszcze dobrą piosenkę, czy ktoś będzie chciał jej słuchać, czy będą koncerty...

Sanah to żadna wydmuszka. Mniej wykonawczyni/odtwórczyni, jakich przetacza się przez rynek bez liku, znaczniej bardziej artystka świadoma - zwłaszcza ulotności "pięciu minut". Choć ma zaledwie 24 lata, to z tej kruchości sławy wydaje się zdawać sobie sprawę znacznie bardziej niż niejedna dziewczyna w jej wieku. I może właśnie dlatego zgarnia całą pulę. To nie tylko utalentowana piosenkarka, ale skrzypaczka, autorka tekstów, kompozytorka. I doceniają to inni. Nie tylko, my, słuchacze, zasłuchani w jej "czułościach", jak trafnie określiła jej twórczość jedna z fanek, ale i tuzy polskiej sceny - Grzegorz Turnau, Dawid Podsiadło, Artur Rojek, Ania Dąbrowska, Igor Herbut czy Natalia Grosiak. To żaden reklamowy frazes, ale fakt, bo wszystkich ich możemy posłuchać na jej najnowszej płycie.

Z oczywistych względów - liczby gości i konceptu materiału - Uczta to najmniej intymna płyta Sanah, choć nie da się ukryć, że pod wieloma względami jeszcze bardziej interesująca i na pewno tak samo przebojowa jak poprzednie. Co wydaje się być największym wyróżnikiem Uczty to fakt, że choć składa się na nią wiele różnych dań, z czego każde jest przyrządzane na cztery ręce, to ani przez chwilę nie mamy wrażenia, że to jakiś przerost formy nad treścią, że co za dużo, to niezdrowo. Gdzie kucharek sześć, tam nie ma czego słuchać? Niekoniecznie - zwłaszcza, że to muzyczne fusion, w którym liczy się raczej wytrawny smak, a mniej urocze deserki na koronkowym obrusie z poprzednich płyt Sanah. Dziewczyny, która dziś już wcale nie jest tak "łagodnie uśmiechnięta"...

Sebastian Gabryel

  • Sanah
  • 2.05, g. 20
  • MTP, Hala nr 5
  • bilety: 139 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022