Kod Kalinowskiego. Tajne notatki kinomana
"Filmy same się nie obejrzą" - mawiali najsłynniejsi poznańscy kinomaniacy, małżeństwo Maria i Bogdan Kalinowscy. Od 1973 roku wspólnie oglądali filmy. Jeśli była okazja, siedzieli w kinie całymi dniami, np. w czasie festiwali filmowych, na które chętnie ich zapraszano kiedy stali się znani. Gdy nadarzała im się okazja obejrzenia nowego lub nieznanego filmu, wszystko inne stawało się dla nich nieistotne. Do 2015 roku obejrzeli razem blisko 14 tysięcy filmów. Skąd wiedzieli, że właśnie tyle?
Oboje byli bibliotekarzami. Gdy uznali, że kino stanie się ich życiową pasją, zaczęli stosować różne systemy zapisywania obejrzanych filmów. Oznaczali je m.in. na specjalnych fiszkach podobnych do fiszek bibliotecznych. Chcąc jeszcze lepiej uporządkować dane dotyczące filmów, Bogdan Kalinowski opracował własny kod, za pomocą którego w sposób skrótowy "opisywał" obejrzane filmy wraz z najważniejszymi informacjami technicznymi na ich temat: nazwiskiem reżysera, rokiem i krajem produkcji, datą i miejscem obejrzenia.
Kalinowski zapisywał kodem również bardziej szczegółowe informacje, także osobiste wrażenia pary po seansach. Zdarzały się zapisy: nudny, za długi, wspaniały, nie dla dzieci. Zwykle kodowane zapiski powstawały już w kinie, w czasie filmu lub tuż po seansie. Jeśli była potrzeba, zapisy uzupełniał w domu, po wymianie wrażeń z żoną. Czy kod Bogdana Kalinowskiego można dzisiaj odczytać by dowiedzieć się czy podobał im się np. "Terminator" albo "Ogniem i mieczem"? Co sądzili o filmach nagrodzonych Oskarem lub Złotą Palmą? Czy bardziej lubili krótki metraż, filmy dokumentalne czy może filmy dla dzieci?
Tego wszystkiego dowiemy się 26 listopada w Centrum Szyfrów Enigma. W ramach cyklu "Historie do złamania" CSE przestawia opowieści o szyfrach i kodach, które powstały w Poznaniu lub zostały tutaj złamane. Takich spotkań odbyło się już kilka. Na ostatnim, w październiku, poznaliśmy historię i treść (!) zapisków szyfrowych sporządzonych w 1936 roku. Odczytał je Tomasz Krzyżaniak "Krzyżyk", perkusista m.in. Luxtorpedy i Armii, a autorem szyfrowanego dziennika był Eda Kaźmierski z "Piątki z Wronieckiej", grupy kolegów - wychowanków oratorium salezjańskiego, którzy w czasie wojny działali w konspiracji antyniemieckiej w okupowanym Poznaniu.
O kodzie Kalinowskiego i tym, co udało się z niego odczytać, opowiedzą Anna Adamowicz i Małgorzata Kuzdra. Obie poznały osobiście Państwa Kalinowskich i zafascynowały się nimi. Anna Adamowicz już kilka lat temu, w ramach festiwalu Dni Poznańskich Kinomanów, zorganizowała warsztaty, na których uczyła używania kodu. Może teraz przyda się on kolejnym kinomaniakom, zapamiętałym czytelnikom książek lub fanom gier komputerowych?
Szymon Mazur
- Spotkanie "Historie do złamania"
- 26.11, g. 17
- Centrum Szyfrów Enigma
- wstęp wolny
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2025
Zobacz również
Ruszył nabór do My Name Is Poznań 5.0
Odkryj kulturę z nową wyszukiwarką
Wspomnienia z dzieciństwa żyją dłużej