Bohaterką filmu jest Maria (sugestywna rola Angeliki Papoulia), dwudziestosiedmioletnia kobieta, matka trójki dzieci. Kilka lat wcześniej rzuciła studia prawnicze, by prowadzić rodzinny sklep na przedmieściach Aten i wyjść za mąż za przystojnego marynarza, Yannisa. Ale męża głównie nie ma w domu, pływa po morzach i oceanach na tankowcu. Co gorsza, okazuje się, że matka Marii - formalna właścicielka sklepu - narobiła potwornych długów, zarówno w banku, jak i w urzędzie skarbowym. Maria chwyta się teraz wszystkich możliwych środków, by uratować rodzinę przed katastrofą finansową i rozpadem więzi.
Film nie ma budowy linearnej. Jest jak tytułowy płomień na wietrze - nerwowy, rozedrgany, miotający się na wszystkie strony. Taka jest też bohaterka, powodowana emocjami i namiętnościami, zdesperowana, zagnana w pułapkę, z której nie ma wyjścia. Oś fabuły stanowi gorączkowa ucieczka Marii, hen przed siebie - w jej trakcie pojawiają się retrospekcje z ostatnich lat, błyski pamięci, wspomnienia chwil rozkoszy i rozpaczy.
W tle mamy niespokojną sytuację społeczną w Grecji, pełną gwałtu i przemocy. Ludzie wychodzą na ulice, szwagier Marii przystaje do faszystów i chce bić imigrantów, bo w nich widzi przyczynę wszystkich nieszczęść. Sytuacja wymyka się spod kontroli.
Jednak bardziej niż opowieścią o kryzysie ekonomicznym jest ten film historią kryzysu egzystencjalnego. Doprowadzona do ostateczności bohaterka postanawia porzucić to wszystko, co do tej pory stanowiło fundament jej życia. Nie chce już być matką, żoną, córką, nie chce się zajmować interesami. Ucieka. Pytanie tylko, czy ta ucieczka okaże się wyzwoleniem, czy kolejną pułapką...
Bartosz Żurawiecki
- "Płomień (A Blast)", scen. i reż. Syllas Tzoumerkas, Youla Boudali
- premiera 11.09
- spotkanie z reżyserem: Kino Muza, 11.09, g. 20