Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

KWADRATURA PŁYTY. Nie dosłyszane?

W otaczającej nas zewsząd medialnej papce i w ofensywie komercyjnych radiofonii umykają często słuchaczom prawdziwe wydarzenia. Oto zatem cztery kolejne świetne płyty nie dość zauważone - nie dostrzeżone na tyle, na ile zasługują. Nowe wydawnictwa: zespołu Armia, Piotra Schmidta, Ryszarda Leoszewskiego, tria Mysłowska / Pepol / Zakrocki.

Okładki płyt Mysłowska / Pepol / Zakrocki oraz Piotra Schmidta. Obie okładki opisane poniżej. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Armia to - o czym nie trzeba chyba specjalnie przekonywać - jeden z najważniejszych zespołów w historii polskiego rocka. Wielbiciele grupy (od lat związanej z Poznaniem) otrzymali właśnie fantastyczny prezent: dwupłytowy album przypominający pokrótce jej historię. Wbrew przypuszczeniom, tytuł Antologia nie oznacza jednak zbioru nagrań z poprzednich płyt, ale jest prezentacją muzycznych skarbów: w tym utworów, które po raz pierwszy pojawiają się na oficjalnym krążku zespołu albo wersji demo znanych piosenek (czasami mocno odbiegających od tych dotąd znanych). Słowem: nie tylko dla wiernych fanów zespołu powinno być to wydarzenie fonograficzne.

Całość ułożona została w porządku chronologicznym. I już pierwsze nagranie, zrealizowane na żywo w 1987 r. To jest możliwe, wolno nazwać rarytasem. Potem mamy m.in. zarejestrowane w Stanclewie, gdzie zespół pomieszkiwał na przełomie lat 80. i 90., wersje demo piosenek, które w innych wersjach znalazły się na słynnej Legendzie. Z kolejnych lat znajdziemy tu i anglojęzyczną wersję jednego z utworów, i próbne, czasami jeszcze wyłącznie instrumentalne, realizacje niektórych tematów. Są tu i trzy nagrane przed laty piosenki związane z powstaniem warszawskim (w tym jakże punkowe Warszawskie Dzieci), zrealizowane z okazji rocznicy bitwy pod Grunwaldem Jeszcze raz, jeszcze dziś i sporo innych smaczków. Ostatnie nagrano w 2010 r., a nowe miksy powstały przed paroma miesiącami. Ten imponujący album dopełnia dotychczasową dyskografię zespołu.

  • Armia, Antologia (Metal Mind)

Trwa świetna artystyczna passa Piotra Schmidta. Jeden z najlepszych polskich trębaczy wydał niedawno swój kolejny bardzo udany album, tym razem z autorskimi kompozycjami (z jednym wyjątkiem), zrealizowanymi przez jego międzynarodowy sekstet. Lider i towarzyszący mu muzycy - mimo, że to album instrumentalny - chcą skłonić słuchaczy do rozważania, dlaczego tak chętnie ufamy plotkom albo czym jest obiektywna prawda. Mówią o tym materiały promocyjne albumu, mówią i tytuły niektórych utworów, jak ten dotyczący "pogłosek" czy "niechcianej prawdy". Najważniejsze jest jednak samo granie - jakże soczyste i wyraziste. Uwagę zwracają nie tylko świetne partie Schmidta, ale też znakomite solówki w wykonaniu czeskiego gitarzysty Davida Doruzki czy cenionego polskiego pianisty Pawła Tomaszewskiego.

Mimo dwóch zmieniających się sekcji kontrabas-perkusja (w składzie m.in. znakomity jak zawsze Michał Barański) całość nagrania zachowuje zachwycającą spójność i konsekwencję muzycznej opowieści. Wynika to nie tylko ze znakomitych kompozycji, których wyrafinowanie nie przeszkadza melodyjności i liryzmowi, ale też z autentycznego zaangażowania wszystkich instrumentalistów - jednocześnie podporządkowania się wizji lidera, jak i niekwestionowanych umiejętności indywidualnych.

  • Piotr Schmidt International Sextet, Hearsay (SJ Records)

Ryszard Leoszewski to artysta świetnie znany i bardzo doceniany w kręgu piosenki zwanej poetycką, autorską, literacką. Od ponad czterech dekad stoi na czele (kultowej w niektórych kręgach) formacji Sklep z ptasimi piórami, która - takie reguły polskiego "szołbiznesu" - prezentując niezmiennie świetne piosenki z mądrymi tekstami i niebanalnymi kompozycjami, nigdy nie zyskała takiego zainteresowania mediów, na które z pewnością zasługuje.

Tym razem Leoszewski (trudno nie mieć wrażenia, że to pomysł rodem z czasów pandemii) postanowił przedstawić szesnaście swoich piosenek, znanych z bliższej i dalszej przeszłości, w nowych, bardziej kameralnych - i fascynujących, dodajmy - interpretacjach. Oto zatem utwory, które zawsze były "piosenkami z gitarą", przearanżowano na "piosenki z fortepianem". Tak, tylko głos i fortepian (okazjonalnie pianino elektryczne lub w jednym utworze nawet elektroniczne organy Hammonda). Liderowi i kompozytorowi w jednej osobie towarzyszy sześciu różnych instrumentalistów, zawsze są to jednak spotkania wokalisty z jednym akompaniatorem. W tych odświeżonych interpretacjach na nowo wybrzmiewają wyraziste teksty, godne uwagi i zasłuchania. Warto dać się ponieść temu śpiewaniu, a potem... wrócić też do pierwotnych wersji piosenek.

  • Ryszard Leoszewski, Jeśli to miłość... (wyd. własne)

Świadomość artystycznych celów, ku którym się zdąża i niemałe doświadczenie wykonawców mogą owocować dziełami znakomitymi, mimo że twórcy ci zmierzają ku celom dalekim od standardowych rozwiązań. Dodajmy: odległych nie tylko od sztampowej muzyki popularnej (co oczywiste), ale umykającej też zgrabnie i nadzwyczaj sprawnie od skojarzeń z jazzem, śpiewaniem tekstów literackich, improwizacją, współczesną kameralistyką (choć ich elementy da się odnaleźć we wspomnianej propozycji). Są tu nawet, jak to trafnie określono: "barokowe wokalizy". A wszystko w formule tyleż wysmakowanej i wyrafinowanej, ile unikającej hermetyczności. Ten świetny, ożywczy, nadzwyczaj inspirujący album, wielobarwny, pełen subtelności, wdzięku i lekkości (z włoskiego leggerezza) stworzyli artyści dobrze znani z wielu różnych przedsięwzięć. Lidera całości wolno widzieć w Patryku Zakrockim, twórcy wielu wspaniałych dokonań z pogranicza eksperymentu, improwizacji, znanego też ze świetnego duetu Sza-Za czy fascynującej grupy Polski Piach. Tu gra m.in. na preparowanej gitarze i Moogu. Śpiewa i gra na cyfrowym organelle Olga Mysłowska, ceniona artystka operowa, pamiętana też z avant-popowego zespołu Polpo Motel. I ten trzeci: Michał Pepol - wiolonczelista (nie tylko), współtwórca słynnego Royal String Quartet, twórca m.in. świetnej płyty Kora nieskończoność. Tu spotkali się, by odnajdywać nowe przestrzenie, nowe rozumienie piękna i subtelności. Jest zresztą jeszcze i czwarty bohater: literackim patronem tego krążka jest Italo Calvino - fragmenty jego twórczości posłużyły Mysłowskiej za teksty utworów. Fascynujące dzieło.

  • Mysłowska / Pepol / Zakrocki, Legerezza (Audio Cave)

Tomasz Janas

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023