Poza schematem
Opowieść Piotra Orzechowskiego (Pianohooligana) i Kuby Więcka o Draculi z pewnością zapadnie słuchaczom w pamięć na długo. Swoją narrację artyści kreowali, grając jeden długi set muzyczny, poprzedzony i zakończony motywami, które tworzyły ramę kompozycyjną całości. Choć od samego początku ich gra mieniła się wieloma odcieniami, każdy dźwięk miał swoje uzasadnienie i tworzył pewną linearną strukturę, w której to poszczególne tematy i motywy były przechwytywane między instrumentalistami.
Duet Pianohooligana i Kuby Więcka zdecydowanie przekracza granice i wymyka się schematom. Ich otwarte formy są podparte niewątpliwą techniką, opanowanym warsztatem oraz bogatą wyobraźnią muzyczną. U Więcka zachwycał bardzo plastyczny sposób gry, lawirujący pomiędzy ciepłą i aksamitną a bardzo jasną barwą, w możliwie jak najwyższym rejestrze dla saksofonu altowego (altissimo). Więcek wykorzystywał też saksofon w sposób nieoczywisty, rozszerzając techniki wykonawcze gry: wykorzystując strumień powietrza i klapy instrumentu.
Z kolei preparacja fortepianu przez Pianohooligana odbywała się na kilku płaszczyznach: pod strunami znajdowały się przedmioty (prawdopodobnie mogły być to śruby), ponadto pianista co jakiś czas uderzał o struny pałką od wibrafonu. U tego wykonawcy bardzo silnie zaznaczał się swobodny przepływ muzyczny, balansujący na granicy kilku technik. I tak punktualizm mieszał się ze swobodą improwizacji, by dać upust dźwiękom z preparacji.
Gra obu artystów była czasem bardzo szeleszczącą, imitująca dźwięki naturalne. Ta wielopłaszczyznowość, a nawet wieloaspektowość wynikała z wielu muzycznych obrazów połączonych ze sobą. Kontrasty dynamiczne i artykulacyjne budowały dramaturgię całego koncertu, a balansowanie na granicy różnych technik wykonawczych sprawiało, że duetu słuchało się z zapartym tchem. Eksponowanie przez jazzmanów obu instrumentów, jak również ich wzajemny dialog, stały się punktem wyjścia do zupełnie nowej kreacji. Nie można odmówić muzykom doskonałego warsztatu i wrażliwości muzycznej, a także swobody improwizacyjnej.
Pamiętam duet Piotra Orzechowskiego i Kuby Więcka z Festiwalu Nostalgia z 2019 roku. Wtedy również doceniłam ich grę i technikę, ale nie do końca zgadzałam się z ideą tytułu koncertu nawiązującego do Komedy. Tutaj mam podobny dylemat, ponieważ twórczość Wojciecha Kilara stała się dla nich punktem wyjścia dla stworzenia czegoś zupełnie nowego, niekoniecznie założonej reinterpretacji. Oczywistą sprawą stała się także redukcja instrumentarium z orkiestry symfonicznej do duetu: fortepianu i saksofonu altowego, a także przełożenie muzyki filmowej na materię muzyki improwizowanej. I może to przełamywanie konwencji i działania w zupełnie odwrotnym kierunku są po prostu sposobem artystów na wyjście poza schemat i pewną przewrotność? Jedno jest pewne, o duecie Pianohooligana i Kuby Więcka usłyszymy jeszcze wielokrotnie.
Katarzyna Nowicka-Rynkiewicz
- Koncert Themes of Dracula Pianohooligana i Kuby Więcka, z cyklu JazZamek #43
- CK Zamek
- 11.12
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022
Zobacz również
God save the film
Mały czołg, wielka historia
Kultura na weekend