Kultura w Poznaniu

Książki

opublikowano:

Zawodzenie kobiece

W najnowszym tomiku Justyny Kulikowskiej - Obozie zabaw - pomiędzy tekstami, w strukturze przypisu, pojawia się zdanie, że: "Rzeczy napisane przestają niepokoić". Ta myśl zapada w pamięć, choć może istnieje mimochodem w konstrukcji formalnej zbioru. Zastanawia, buduje wiele odniesień i jednak - niepokoi.

. - grafika artykułu
Justyna Kulilkowska, "Obóz zabaw", fot. materiały prasowe

Autorkę, znaną dzięki szeregowi nagród, wyróżnień i nominacji, chętnie widzi się i opisuje jako tę, która "dobiera się" do pisania o przemocy, o nierówności. Wspomina się, że w swoich tekstach śledzi, przeobraża, dokumentuje stany niesprawiedliwości. Ta myśl o nieustannym niepokoju jest jak rozsądna porada dla czytelnika, komentatora tej twórczości. Przestroga przed niedziwieniem się, coraz łatwiejszym obcowaniem z negatywnymi emocjami, ich racjonalizacją, a nie zmianą, mocno warunkuje odbiór najnowszego utworu poetki. Ostrzega przed łatwością, konfekcyjnym zaglądaniem w rejony literatury, a szczególnie poezji - kojarzącej się i nieoderwanej od społecznego kontekstu istnienia.

Justyna Kulikowska przywołuje w Obozie zabaw formę poematu. Posługuje się precyzyjnymi dystychami, operuje rytmem, anaforą, wykorzystuje formalne zasady gatunku.

Niezwykle ciekawe jest to, jak autorka wchodzi w konflikt z etykietką wzniosłości, wysokiego tonu, którego przy poemacie wciąż się wymaga, na jaki się liczy. Tropem tematycznym zbioru jest gniew, żal, niespełnienie. W wielu miejscach pojawia się złość, rozczarowanie. Nie są to emocje, które u Kulikowskiej byłyby romantyzowane, hamletyzowane, wynoszone do rezonerskich prawd. To stan, kojarzony przecież i dostępny dla czytelnika we wcześniejszej twórczości poetki, który związany jest z nieporzucaniem odpowiedzialności, wnikliwości, czujności i wrażliwości. Gniew wzbudza sytuacja społeczna, opresyjny system, normatywizujące techniki nadawania wartości. Złość jest wynikiem niezgody na odtrącenia, na kształtowanie czyichś życiorysów, poglądów, generalizowanie opowieści.

W tym dopatrywaniu się miejsc napięć, niezgód, towarzyszą nam postaci kobiet. Bohaterki, które znane są z imienia i nazwiska, straciły podmiotowość z powodu zawłaszczenia ich obecności przez biografie mężczyzn, na których trafiły. Jest często przez historyków sztuki ckliwie i patetycznie życzliwie wspominana żona Stanisława Wyspiańskiego - Teodora Teofila Pytko. Służąca eksponowaniu roli niemej muzy, towarzyszki życia, co odbiera jej przecież samodzielność istnienia. Jest Alina Kabajewa, rosyjska gimnastyczka, sportowczyni, która obecnie kojarzona bywa wyłącznie z roli kochanki Putina. Sama zresztą przerwała karierę, przestała udzielać się publicznie. Jednak jej życie opisywane jest jako zależne od mężczyzny, obok którego się znalazła.

Kulikowska nie zatrzymuje się na krytycznym zaznaczeniu tych tropów. Nie ujmuje ich w sposób, jaki mógłby, zgodnie z myślą samej autorki, przestać niepokoić. W całej strukturze tomu, rozsadzając monumentalizm i pomnikowość roli poematu, otacza je troską.  Zaznacza, że rozżaleniu, rozedrganiu, dojrzeniu niesprawiedliwości należy się czas, zainteresowanie, wzajemność. Nie wyprowadza z tych stanów, oferując puentę, metaforę. Nie rozwiązuje problemów, stroni od emocjonalnych transakcji, buduje przestrzeń oporu przed niszczącymi racjonalizacjami. Idealnie, twórczo, bystrze, jak w poprzednich utworach, operuje i korzysta z języka. Uwalnia znaczenia, szeroko uprawia frazeologizmy.

Bardzo potrzebny jest ten Ogród zabaw, w nieoczywisty sposób zorientowany na wolność, bogaty, różnorodny i zaskakujący. Z przemyślanymi tropami daje możliwości do tworzenia różnych ścieżek interpretacji. Pracując rytmem, zbliża się do ludowej pieśni, do zawodzenia, które lepiej, że pracuje w czytelniku i we wrażliwości jego odbioru. Zbyt łatwo wykonanie tego tekstu mogłoby spowodować, że przestałby niepokoić. Unikanie pochopności to ważne zadanie wynikające z tego zbioru.

Michał Pabian

  • Justyna Kulikowska, Ogród zabaw
  • WBPiCAK

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023