Kultura w Poznaniu

Książki

opublikowano:

Z cienia

O tym, że Jadwiga Stańczakowa była bliską przyjaciółką Mirona Białoszewskiego słyszało wielu. Tak niewiele mówi to jednak o niej samej - eksperymentującej pisarce, aktywnej na wielu polach dziennikarce i redaktorce, ale też Żydówce, która uciekła z warszawskiego getta, a wreszcie - córce, żonie, matce i babci. Pamięć o niej przywraca dzisiaj jej wnuczka, Justyna Sobolewska, autorka książki Jadwiga. Opowieść o Stańczakowej.

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

14 listopada w Bibliotece Wojewódzkiej odbędzie się spotkanie autorskie z Justyną Sobolewską, która opowie o wydanej w tym roku biografii swojej babki. A była to postać nietuzinkowa. Pochodziła z żydowskiej rodziny Strancmanów. Studiowała ekonomię, ale od zawsze bliskie były jej środowiska artystyczne, przyjaźniła się między innymi z poetą Władysławem Broniewskim. Wojna zabrała jej wiele. W 1940 roku zamordowany został jej brat, a bliscy musieli zamieszkać w warszawskim getcie, z którego później zostali ocaleni dzięki przyszłemu mężowi Jadwigi, Zdzisławowi. Można powiedzieć, że wojna odebrała Jadwidze także wzrok. Chorowała na barwnikowe zwyrodnienie siatkówki. Niedożywienie wpłynęło na rozwinięcie się choroby, za sprawą której wkrótce ociemniała. Nie chciała rezygnować z pracy dziennikarskiej, po wojnie została redaktorką czasopisma "Pochodnia".

Utwory literackie publikowała w różnych czasopismach, ale jej książkowy debiut w postaci tomu poetyckiego Niewidoma ukazał się dopiero w 1979 roku. Ani ten, ani kolejne wydawnictwa Stańczakowej, ukazujące się często w niewielkich nakładach i z wykorzystaniem własnych środków finansowych, nie zyskały rozgłosu. Czytane dzisiaj zdają się być zaskakująco odważne. Autorka pisała o ciężarze depresji czy doświadczeniu niepełnosprawności z niesłychaną otwartością. Zdaniem Sobolewskiej, która jest nie tylko wnuczką pisarki, ale też dziennikarką i uznaną krytyczką literacką: "to nie był jej czas wtedy, kiedy odchodziła. Jej czas, mam wrażenie, nadszedł teraz. Może świecić".

"Odpominanie" postaci Stańczakowej rozpoczęło się w 2005 roku. Andrzej Barański wyreżyserował wtedy film Parę osób, mały czas poświęcony jej relacji z Białoszewskim. Rolę Jadwigi brawurowo odegrała Krystyna Janda. Dziesięć lat później wznowiono Dziennik we dwoje, który powstał na polecenie Mirona, ale pomimo tego pozwolił autorce wyrazić się twórczo. W 2022 roku ponownie wydano autobiograficzną książkę prozatorską Ślepak, która stanowi zapis wielozmysłowego poznawania rzeczywistości przez osobę niewidomą. 

Przygotowując się do napisania książki o babce, Sobolewska zaczęła odkrywać ukryte w archiwum pisarki skarby, do których należą nowatorskie w formie utwory, tzw. "prozinki", nieopublikowane dotąd wiersze, a nawet opowiadanie stworzone we współpracy z Białoszewskim pt. Wydłużona ręka. Sama dla siebie, ale i dla współczesnych czytelników, wnuczka zaczęła wydobywać z cienia Stańczakową - zarówno jej dorobek literacki, jak i bolesną przeszłość czy oryginalne zainteresowania takimi dziedzinami jak medytacja, joga, dermooptyka i zjawiska psychotroniczne. W ten sposób Sobolewska opisała swoją motywację do stworzenia publikacji: "Ilekroć pytałam kogoś o Jadwigę Stańczakową, dostawałam odpowiedź o Mironie Białoszewskim. Ta książka nie należy do klasycznych biografii. Nie zebrałam w niej głosów z zewnątrz. Nie chciałam znowu wtłaczać tej postaci w szufladkę niewidomej dziwaczki, której twórczości nie traktuje się poważnie. Głos oddałam jej samej - osobie, która miała wiele do powiedzenia i która chciała być słuchana. Osobie, która miała poczucie wartości własnej pracy i która przewidziała, że nadejdą lepsze czasy dla jej twórczości". Warto wobec tego wsłuchać się w jej głos.

Mirella Kryś

  • spotkanie z Justyną Sobolewską, Między wierszami. Życie i twórczość Jadwigi Stańczakowej
  • prowadzenie: Maciej Duda
  • 14.11, g. 18
  • Biblioteka Wojewódzka
  • wstęp wolny/bezpłatne wejściówki do odbioru w wypożyczalniach biblioteki

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024