Kultura w Poznaniu

Książki

opublikowano:

JA TU TYLKO CZYTAM. Wielki hymn na cześć opowieści

Czy w jednej książce da się zmieścić niemal wszystko, o czym rozmawia współczesny świat? Wydaje się to niemożliwe, prawda? A jednak Anthony Doerr swoim Miastem w chmurach udowadnia, że niemożliwe nie istnieje.

, - grafika artykułu
rys. Marta Buczkowska

Marzy mi się hollywoodzka produkcja na podstawie tej opasłej powieści. Płakałabym pewnie w kilku miejscach tak samo, jak podczas czytania, a kto wie, czy nie bardziej i nie częściej. I wiecie, tu naprawdę potrzebne jest Hollywood, z różnymi swoimi przywarami, bo Anthony Doerr stworzył opowieść z takim rozmachem, jakie nieczęsto się zdarzają i jakie zasługują na największe filmowe budżety - tu nie da się skromnie i studyjnie.

Oto bowiem mamy opowiastkę z czasów starożytnej Grecji, która zdaje się z jednej strony osnową dla tej szalonej opowieści totalnej, a z drugiej jest niczym refren ciągnący się przez wieki. Odczytują ją i Anna w Konstantynopolu, niemal w przededniu zagłady chrześcijańskiego miasta w połowie XV wieku, i Zeno, zahukany gej, gdzieś w zapadłej mieścinie w USA, w czasach niemal nam współczesnych, a wreszcie Konstance w czasach, których nie dożyje żadne z nas, bo w dalekiej przyszłości. Lecz ta osnowa, ten refren, to zaledwie ułamek wspaniałego świata, do którego zabiera czytelników Doerr w Mieście w chmurach. Bo Anna to cała opowieść o upadającym średniowieczu, a już po drugiej stronie murów wspaniałej stolicy Bizancjum czeka Omeir z całym swoim muzułmańskim wszechświatem, który z zacięciem naciera pod wodzą młodego sułtana Mehmeda II. Ale czy to opowieść historyczna? Skąd! Doerr pokazuje nam proste, ubogie światy Anny i Omeira, chwilami bliźniaczo do siebie podobne, choć każdemu z nich na szczytach przewodzą inny Bóg i inni władcy. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że od zarania dziejów w obliczu religijnych zderzeń i konfliktów człowiek zawsze był niczym mrówka.

Te średniowieczne obrazy w Mieście w chmurach przeplatają się z historią Zena i Seymoura, żyjących współcześnie w zapadłej mieścinie w Idaho. Zeno jest już po osiemdziesiątce i wkracza w ostatnią prostą swojego życia. Inaczej rzecz ma się z Seymourem - nastolatkiem, którego wraz z jego nieprzystosowaniem do świata i walczącą o niego mamą obserwujemy od najmłodszych lat. Nie mogę zdradzić, do czego doprowadzi nieprzystosowanie Seymoura (a może bardziej to, jak świat zdaje się nie rozumieć tego chłopca), ale w tym współczesnym wątku Doerr mistrzowsko porusza kilka ważkich współcześnie tematów: to, jak zmienił się w ostatnich dekadach nasz stosunek do osób LGBT+, to, jak bardzo niszczymy świat, w którym żyjemy, wreszcie - dzięki drugoplanowej postaci mamy Seymoura - biedę małych miasteczek i konieczność pracy w kilku miejscach na raz, by związać koniec z końcem. Zagłada, którą zgotowaliśmy - a właściwie dzień w dzień stale fundujemy - Ziemi przebija też mocno z wątku przyszłości, po którym nawiguje nas Konstance.

A teraz zapytacie: o czym jest Miasto w chmurach? Odpowiem: o tym wszystkim, co wyliczyłam powyżej i o niesłychanej sile opowieści. Opowieści, które od zawsze nas spajały lub dzieliły, które koiły lub wręcz przeciwnie, choć ta, którą oddał nam Anthony Doerr jest z gatunku tych kojących. To powieść o miłości, o ludzkiej sile przetrwania w najtrudniejszych chwilach, o tym wreszcie, jak się gubimy i odnajdujemy w codzienności. Bez wielkiej przesady można powiedzieć, że Miasto w chmurach to opowieść o wszystkim, co ważne, opowieść totalna. Choć połączenie wszystkich jej wątków wydaje się zadaniem karkołomnym, to Doerr radzi sobie z tym wręcz mistrzowsko.

I pewnie dlatego też (jak również dzięki tłumaczeniu Jerzego Kozłowskiego) opasłe Miasto w chmurach znakomicie się czyta - chwilami aż tak dobrze, że nie sposób pozbyć się wyskakującego z tyłu głowy pytania: czy ta książka to wielka literatura, czy wyśmienite czytadło? Ale odwieśmy to pytanie na kołku, bo jedno jest pewne - Anthony Doerr napisał powieść idealną na długie jesienne wieczory.

Aleksandra Przybylska

  • Anthony Doerr, Miasto w chmurach
  • tłum. Jerzy Kozłowski
  • Wydawnictwo Poznańskie

@ Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022