Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Tragizm i liryka

Pierwsza kompozycja ujmuje liryzmem i delikatnością, druga porusza echem tragicznych wspomnień. Twórca jednej obwołany jest najwybitniejszym polskim kompozytorem, druga wyszła spod pióra dopiero odkrywanego muzyka, choć sam Szostakowicz darzył go wielkim uznaniem. Dwa skrajnie różnie dzieła polskiej symfoniki ostatnich dziesięcioleci Orkiestra Teatru Wielkiego wykona pod batutą maestro Jacka Kaspszyka.

. - grafika artykułu
Jacek Kaspszyk, fot. Michał Leśkiewicz

Chociaż Krzysztof Penderecki ma w swojej twórczości osiem numerowanych symfonii, to w rzeczywistości ostatnią chronologicznie jest właśnie VI Symfonia zatytułowana Chińskie pieśni. Tekst partii wokalnej (w tej roli wybitny młody baryton Szymon Mechliński) zaczerpnięty został z tłumaczeń poezji starochińskiej autorstwa Hansa Bethgego, który wcześniej posłużył też skompilowaniu słów do Mahlerowskiej Das Lied von der Erde. Będąc przykładem schyłkowego okresu twórczości Pendereckiego, VI Symfonia charakteryzuje się dużym udziałem szeroko prowadzonej melodyki, budzącej skojarzenia ze stylem późnych romantyków niemieckich. Nie jest ona bynajmniej dziełem ciężkim. Łagodność utworu może wręcz zaskoczyć słuchaczy kojarzących Pendereckiego głównie z awangardą lat 60. i 70. Kompozycja składa się z kilku ogniw, które łączą solowe intermezza grane na erhu - tradycyjnym chińskim dwustrunowym instrumencie smyczkowym.

XXI Symfonię Mieczysław Wajnberg zadedykował pamięci ofiar warszawskiego getta. To jeden z wielu utworów, w których Wajnberg wyraża sprzeciw wobec wojny lub wraca do tragicznych wydarzeń lat 1939-1945. Jego samego historia nie oszczędzała. Urodził się w 1919 roku w Warszawie i zapowiadał się na wybitnego pianistę. Naukę przerwał wybuch wojny. Uciekając na wschód, dotarł do Mińska i już do końca życia pozostał w ZSRR. Jego twórczość cieszyła się powodzeniem, choć nie uniknęła represji. Jedno z najsłynniejszych dziś dzieł kompozytora, opera Pasażerka, zostało wycofane podczas prób w obawie przed reperkusjami, jakie może wywołać (obawiano się, że tematyka obozów koncentracyjnych może skojarzyć się z łagrami).

Od lat 90. muzyka Wajnberga zyskuje popularność, a ostatnia dekada przyniosła jej prawdziwe odkrycie. XXI Symfonia, ukończona w 1991 roku, nosi podtytuł Kadisz, który oznacza żydowską modlitwę za zmarłych. W utworze odnaleźć można echa muzyki klezmerskiej i nawiązania do Chopina. Z ekspresyjnej, silnie przejmującej muzyki wyłaniają się jednak przebłyski szczęśliwych wspomnień i liryzmu. Mimo wielu pozamuzycznych odniesień symfonia nie jest dziełem ściśle programowym - odnosi się do konkretnych przeżyć, ale zamiast opowiadać historię wprost, Wajnberg pozwolił muzyce wyrazić towarzyszący swoim wspomnieniem tragizm.

Zarówno wyjątkowość repertuaru, jak i wyśmienici artyści zaangażowani w jego wykonanie czynią z koncertu jedno z najważniejszych wydarzeń artystycznych organizowanych przez Teatr Wielki w tym sezonie. Z pewnością warto uwzględnić ten wieczór w koncertowych planach początku roku.

Kamil Zofiński

  • Koncert Penderecki/Wajnberg
  • dyr. Jacek Kaspszyk
  • 8.02, g. 19
  • Aula UAM
  • bilety: 40-80 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023