Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Podróż w czasie

Z tęsknoty za dawnymi czasami mawiamy: "Kiedyś to było!". Teraz... też jest. Przynajmniej z muzyką międzywojnia, dzięki Warszawskiej Orkiestrze Sentymentalnej. Zespół już w najbliższy piątek wystąpi w Centrum Kultury Zamek.

. - grafika artykułu
Warszawska Orkiestra Sentymentalna, fot. W. Rudzki

Warszawska Orkiestra Sentymentalna to założony w 2015 roku zespół, który sięga do muzyki lat 20. i 30. Tworzy ją siedmioro muzyków: Gabriela Mościcka (śpiew, akordeon), Kazimierz Nitkiewicz (trąbki), Lena Nowak (klarnet), Mateusz Kowalski (perkusjonalia), Jakub Fedak (wibrafon) Łukasz Owczynnikow (kontrabas) oraz Krzysztof Baranowski (gitara, mandolina). Rok po debiucie na festiwalu Polskiego Radia "Nowa Tradycja", zespół wydał swoją pierwszą płytę Umówmy się na dziś. Kolejny rok to już dwa albumy: Tańcz mój złoty, który kontynuuje eksplorację przedwojennej kultury i Śpiewnik kolędowy, pomyślany jako muzyka do domowego kolędowania. Czwarty i jak dotąd ostatni krążek Orkiestry to Płyń Wisełko. Tym razem muzycy opowiedzieli o blaskach i cieniach żołnierskiego życia.

Od samego początku Orkiestra zdobywa serca fanów muzyki retro. PłytaUmówmy się na dziś jest laureatem III nagrody konkursu Folkowy Fonogram Roku, a internauci wybrali ją najlepszą płytą folkową 2016 roku. Muzycy goszczą na koncertach i festiwalach w całej Polsce. W ubiegłym roku brali udział m.in. w Wesoła Jazz Festiwal w Warszawie, Podlaskiej Oktawie Kultur w Białymstoku, a 1 sierpnia zagrali w Muzeum Warszawskiej Pragi.

Wyjątkowy charakter Orkiestry opiera się na utworach wywodzących się z filmów, rewii i kabaretu międzywojnia. Jak artyści sami piszą na swojej stronie internetowej - dancingowy program tamtych lat to "studnia bez dna". Co z tej studni wybrali i co trafiło w serca publiczności prawie 100 lat później? To co najlepsze: walce, tanga, fokstroty, slowfoxy i rumby. Pisali je Wars i Rostworowski, śpiewali Adam Aston, Wiera Gran, Mieczysław Fogg. Orkiestra zachowuje czar i piękno dawnych melodii i jednocześnie pokazuje ogromną różnorodność i bogactwo ówczesnej kultury. A są to bogactwa nieprzebrane, pełne i muzycznych, i tekstowych diamentów. W wykonaniach orkiestry zachwyca swoboda, wyczucie stylu i wielka radość z grania tych właśnie utworów.

Oprócz płyt, przedsmak piątkowego koncertu mogą dać nagrania występów dostępne na YouTube. Można tam znaleźć np. zeszłoroczny występ z Białegostoku czy pięknie zrealizowany Sentymentalny Fajf - muzyczno-filmową wizytówkę Orkiestry i jej głównej inspiracji, czyli Warszawy. Obejrzałem obydwa i apetyt na wieczór z Warszawską Orkiestrą Sentymentalną jedynie się zaostrzył. Ja bez przerwy śmieję się, Panama, Może kiedyś, innym razem, Abram, ja Ci zagram! To melodie wpadające od razu w ucho, ogromna energia i natychmiastowa chęć do tańca. Wśród nich - utwór z lat 60. Piosenka o sąsiedzie, tym razem w międzywojennej aranżacji. Swoją drogą, piosenka Borysa Potiomkina ma długą historię coverów i przeróbek. W Związku Radzieckim śpiewała ją pochodząca z Polski Edyta Piecha, w PRLu był to przebój Ireny Santor, w latach 90. wykorzystała ją Shazza, a kilka lat temu refrenu pojawił się w piosence Margaret Wasted. Tak jak to z dobrą muzyką bywa, broni się w każdej wersji. Tym bardziej warto dać się porwać wykonaniu Warszawskiej Orkiestry Sentymentalnej.

Jeśli brakuje Państwu odrobiny piękna, optymizmu, lub po prostu lubią Państwo potańczyć do piosenek, które aż się o to proszą - warto udać się w piątkowy wieczór do Centrum Kultury Zamek. Choć podróże w czasie są nadal marzeniem, to wehikuł czasu Orkiestry przeniesie nas w kolorowy świat przedwojennej Warszawy, wbrew zasadzie, że "było" tylko kiedyś.

Paweł Binek

  • Warszawska Orkiestra Sentymentalna
  • 21.01, g. 19
  • CK Zamek
  • bilety: 49 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022