Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Historia, jakich mało

W czasach, kiedy muzyczne legendy nie znajdują swoich następców, tribute show to forma widowiska, która zdobywa coraz większą popularność. I choć większość tych koncertowych hołdów można spokojnie pominąć milczeniem, to są wśród nich perełki, o których warto napisać. Jedną z nich jest The Simon & Garfunkel Story, za sprawą którego takie piosenki tego legendarnego duetu jak Mrs. Robinson, Cecilia czy Bridge Over Troubled Water zyskują drugie życie. O tym, że twórczość Paula Simona i Arta Garfunkela jest naprawdę ponadczasowa będzie można przekonać się już w ten niedzielny wieczór w Sali Ziemi.

. - grafika artykułu
Simon & Garfunkel Story, fot. materiały prasowe

Zapewne trudno byłoby nam wskazać słynniejszy i lepszy duet wokalny lat sześćdziesiątych. Bo Simon & Garfunkel mieli to coś. Coś, dzięki czemu w czasach swojej świetności mieli niemal tyle samo fanów, co The Beatles, The Beach Boys czy The Rolling Stones, a jednocześnie pamięć o ich muzyce wciąż nie zginęła, mimo że rozdzielili się dawno temu. Legendą folk rocka byli już w dekadę po swoim scenicznym debiucie w 1957 roku, kiedy jako dwaj szkolni koledzy - początkujący gitarzysta, kompozytor i tekściarz Paul Simon oraz wokalista Art Garfunkel - spiknęli się muzycznie, zupełnie zapatrzeni w The Everly Brothers, gwiazdy wczesnego rock and rolla.

W latach 1966-1970 - za sprawą takich piosenek jak The Sound Of Silence, The Boxer oraz wspomnianych już Mrs. Robinson i Bridge Over Troubled Water - na światowych listach przebojów nie mieli sobie równych na tyle, że w szranki z nimi faktycznie mogli stawać wyłącznie ekipa Jaggera i Czwórka z Liverpoolu. Podobnie jak oni Simon & Garfunkel ujmowali szczerością przekazu i ciepłym brzmieniem. Ich wspólne utwory od początku charakteryzowały się przyjemnym, delikatnie rockowym klimatem, a przede wszystkim genialnymi melodiami i równie poruszającymi tekstami.

"Już jako pięciolatek wiedziałem, że potrafię śpiewać. Wierzyłem, że to dar od Boga. W młodości występowałem często w synagogach..." - wspominał po latach Garfunkel, podobnie jak Simon wychowany w żydowskiej dzielnicy Kew Gardens Hills w nowojorskim Queens. Choć ich debiutancki krążek Wednesday Morning 3 A.M. (1964) nie okazał się komercyjnym hitem, to wszystko co nagrali później już z całą pewnością. Prawdziwa kariera duetu rozpoczęła się od premiery drugiego albumu - legendarnego Sounds Of Silence (1966), który dziś brzmi jak cudowna pieśń przeszłości, która przyciąga do głośnika również dziś.

Dźwięki ciszy utrzymywały się w rankingach przez całe 125 tygodni. Po latach piosenka tytułowa z płyty zajęła 157. miejsce na liście 500 utworów wszech czasów magazynu "Rolling Stone". Jednak równie spektakularnie poradziły sobie na rynku kolejne płyty - Parsley, Sage, Rosemary And Thyme (1966), Bookends (1968), a przede wszystkim ostatni w ich dyskografii Bridge Over Troubled Water (1970) , będący jednym z najlepiej sprzedających się albumów na świecie. I choć duet zakończył działalność jeszcze w tym samym roku, to koncertowo łączył siły jeszcze kilka razy - choćby wtedy, kiedy w Central Parku w 1981 roku zebrał pod sceną ponad pół miliona ludzi, co tylko podkreśliło wysoki wciąż status Simon & Garfunkel.

Wszystkie fenomeny duetu przybliży nadchodzące The Simon & Garfunkel Story - spektakularne i przemyślane tribute show wystawiane na całym świecie - pełne widowiskowych wykonań ich największych przebojów, okraszonych prezentacjami archiwalnych zdjęć i filmów. "Fantastyczny, autentyczny i ekscytujący" - takimi słowami opisało show BBC, co niech będzie wystarczającą gwarancją muzycznej uczty na najwyższym poziomie.

Sebastian Gabryel

  • The Simon & Garfunkel Story
  • 11.12, g. 19
  • Sala Ziemi MTP
  • bilety: 150-300 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022