Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Cyniczni aż do śmierci

Cynic to zespół, który zawsze bardzo wyróżniał się na tle sceny muzycznej swoją unikalną mieszanką death metalu połączonego z jazzem, progresywnym rockiem oraz elementami muzyki elektronicznej. Założona w drugiej połowie lat osiemdziesiątych w Miami, grupa szybko zyskała status innowatorów, a wręcz pionierów nowych rozwiązań w tak popularnym wówczas, śmiercionośnym gatunku. Jednak i dziś, mimo tak wielu lat, Cynicy wciąż mają nam wiele do zaoferowania - ich mroczny i brutalny świat to często układanka przypominająca wyjątkową kostkę Rubika. Już za kilka dni przekonamy się o tym na żywo.

Pięciu członków zespołu pozuje do zdjęcia. Ręce i twarze dwóch z nich są oświetlone zielonym światłem. - grafika artykułu
Cynic, fot. materiały prasowe

Głównymi członkami Cynic są wokalista i gitarzysta Paul Masvidal oraz perkusista Sean Reinert, co jest o tyle ważne, że to właśnie oni wchodzili w skład legendarnego zespołu Death, prowadzonego przez charyzmatycznego, nieżyjącego już Chucka Schuldinera. I podobnie jak w przypadku tej kapeli, również początki Cynic były dość trudne. Zespół kilkakrotnie zmieniał skład, a ich pierwsze dema wcale nie zdobyły uznania. Przełom nastąpił dopiero w 1993 roku, kiedy to ukazał się ich debiutancki album Focus, wydany w najlepszym wówczas Roadrunner Records. Album na wskroś rewolucyjny, bo techniczną brutalność death metalu łączący z zupełnie jazzowymi, wymagającymi improwizacjami oraz eterycznymi wokalami. Ortodoksi kręcili nosami, ale otwarte metalowe głowy mogły mieć z nim mnóstwo radochy. Zawarte na płycie utwory takie jak Veil Of Maya, How Could I i Textures są dziś klasykami gatunku, a ich skomplikowane aranżacje i zaawansowana technika instrumentalna są ponadczasowe. Dziś słucha się tego równie dobrze, co trzydzieści lat temu.

Niestety, Focus przez wiele lat nie doczekiwał się kontynuacji. Po jego wydaniu Cynic rozpadł się - jego członkowie poróżnili się ze sobą z powodów muzycznych, ale i prywatnych, znów łącząc siły dopiero w 2006 roku. Warto było czekać, bo kiedy dwa lata później Traced In Air (2008) pojawił się na sklepowych półkach, okazało się, że panowie wciąż mają w sobie ten sam pociąg do innowacyjności, z całą mocą uderzając w słuchacza przemyślaną energią progresywnego metalu, jazzu i ambientu, jeszcze bardziej złożonego i emocjonalnego niż na debiucie, co udowadniają choćby takie utwory jak Integral Birth czy The Space For This. Nie zmieniły się też teksty - introspektywne, filozoficzne, często poruszające tematy duchowości, transcendencji i ludzkiej kondycji. Nie jest tajemnicą, że Paul Masvidal - ich główny autor - zawsze czerpał inspirację z różnych źródeł, ale najbliżej było mu do filozofii Wschodu i związanych z nią buddyjskich nauk, co można zauważyć również na wydanym później albumie Kindly Bent To Free Us (2014).

Na początku 2020 roku zmarł Sean Reinert, współzałożyciel i perkusista Cynic, a pod jego koniec basista zespołu - Sean Malone. Ich śmierć była ogromnym ciosem dla zespołu i fanów. "Czuję otępienie i wypełnia mnie żal. Mieli błyskotliwe umysły, czułe serca i byli jednymi z najlepszych muzyków, jakich w życiu poznałem" - pisał lider zespołu, Paul Masdival. Nie oznaczało to jednak zakończenia działalności Cynic. Już rok później ukazał się Ascension Codes (2021) - swoisty hołd dla kolegów, będący też kolejnym krokiem w stronę muzyki eksperymentalnej, z jeszcze większym naciskiem na atmosferyczne brzmienia, które z pewnością zdominują nadchodzący koncert zespołu w 2progach.

Sebastian Gabryel

  • Cynic
  • 11.08, g. 19
  • 2progi
  • bilety: 99 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024