Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

A po nocy przychodzi słońce

Po trzech latach od nadejścia Nocy (2020) Baasch powraca z nowym materiałem, który już niebawem ujrzy światło dzienne. Zanim to nastąpi, będziemy mieli okazję zapoznać się z nim podczas jego koncertu na Nocnym Targu Towarzyskim. Jeśli kręci Was mroczny, syntezatorowy pop, macie słabość do Depeche Mode, albo po prostu cenicie wartościową, ambitną, choć przebojową muzykę, to propozycja dla Was!

Artysta w czarnych skórzanych spodniach i kurtce wisi na poręczy schodów, patrzy na rosnące obok drzewo. Za nim mury kamiennej budowli. - grafika artykułu
Baasch, fot. materiały prasowe

Choć Baasch - któremu lideruje warszawski wokalista, tekściarz i producent muzyczny Bartosz Schmidt - wciąż pozostaje nieznany dla szerszej publiczności, sukcesywnie wspina się na szczeble polskiej sceny "nowej alternatywy", już teraz będąc na niej jednym z najbardziej unikalnych projektów. To muzyka pełna elektronicznych brzmień niosących realną wartość i znaczenie. Muzyczna przygoda Schmidta zaczęła się w niezależnych zespołach Miennta i Plazmatikon, ale to współpraca z perkusistą Robertem Alabrudzińskim, skrzypkiem Tomaszem Mreńcą i grającym na syntezatorze Alekiem Żurowskim pozwoliła mu na wykrystalizowanie artystycznej tożsamości. Tak powstał Baasch.

Jak przyznaje Bartosz, na początku główną inspiracją do powstania projektu była muzyka szwedzkiego duetu The Knife. "Zmienili moje postrzeganie muzyki... Przesunęli granicę tego, co uważam za akceptowalne" - wspominał w jednym z wywiadów. Jednak swoje inspiracje czerpie też z polskiego podwórka, wskazując na Katarzynę Nosowską, Marysię Peszek i Fisza. Łącząc te wpływy i dodając do tego swoją własną wrażliwość, stworzył miks, który dla wielu jest jednym z najlepszych przykładów polskiego synth-popu ostatnich lat, estetyką zbliżonego do dokonań nawet legendarnego Depeche Mode.

W 2013 roku Baasch wydał swój debiutancki mini-album Simple Dark Romantic Songs, a dwa lata później album Corridors (2015). Znajdujące się na nim masywne, wolne basy i niestabilne, wysokie dźwięki stworzyły ożywczą kontrastowość, pośrodku której królował zapadający w pamięć wokal Schmidta. Jeszcze ciekawiej zrobiło się na Grizzly Bear With A Million Eyes (2017) - nie mniej intrygującej, choć zdecydowanie bardziej tanecznej płycie, z której warto przypomnieć takie numery jak Kind of Coma i Dare to Take.

Jednak prawdziwą petardą okazała się Noc (2020) - krążek, za który Baasch zdobył Fryderyka, a który jak chyba żaden inny w tamtym roku nie odzwierciedlił lepiej emocjonalnych zmagań współczesnego człowieka z egzystencjalnymi problemami. To płyta oparta na koncepcji nocnego życia miasta - pełna wędrówek po popularnych klubach (Brokat, Język), późnonocnych rozmów na balkonie czy na dachu kamienicy (Dual), samotnych przemyśleń podczas powrotu do domu (Cienie) oraz pierwszych promieni słońca łapiących klubowych wędrowców pod koniec ich nocnych eskapad (Wszystko).

Teraz Baasch powraca z zupełnie nowym materiałem, skomponowanym podczas swojego wielomiesięcznego pobytu w Madrycie. Materiał ten może okazać się o tyle zaskakujący, że ekipa Bartosza przyzwyczaiła nas do ciemności, a teraz czerpie inspiracje przede wszystkim "ze słońca i miłości". Dowodem są już pierwsze zaprezentowane single, w tym Słońce, które w połączeniu z klipem stanowi oryginalną interpretację mitu o syrenie, która przyciąga współczesnego rycerza, uwodząc go błyszczącą perłą na swojej szyi. Po więcej musimy poczekać do premiery albumu lub po prostu wybrać się na NTT, gdzie Baasch z pewnością zaprezentuje więcej perełek z jego najnowszej płyty. Warto!

Sebastian Gabryel

  • Baasch
  • 22.07, g. 19
  • Nocny Targ Towarzyski
  • bilety: 30 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023