Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Blask Olimpu, cień Skandynawii

Za kilka dni w poznańskim klubie Pod Minogą spotkają się dwie formacje z różnych światów i pokoleń, lecz z tym samym diabłem za pazuchą - grecka horda Yoth Iria i młode szwedzkie wilki z Sarcator. To będzie spotkanie tradycji i świeżej krwi, majestatycznego rytuału i dzikiej, thrashowej furii, pełnej hellenistycznych bóstw i skandynawskich drapieżców.

. - grafika artykułu
Sarcator, fot. materiały prasowe

W Yoth Iria jest coś z tragedii Sofoklesa i coś z estetyki włoskich horrorów Mario Bavy. Od samego początku ten projekt miał w sobie ciężar mitu: powstał z inicjatywy Jima Mutilatora - postaci, której metalowa biografia zgrabnie układa się w historię greckiego black metalu. To on, jeszcze przed internetową erą, zakładał z Sakisem Tolisem słynne Rotting Christ, później grał w Varathron i budował fundamenty "hellenic black metal" - nurtu, który od początku stał w opozycji do norweskiej, lodowatej fali. Grecki black metal zawsze miał w sobie więcej majestatu i dramatyzmu, więcej światła i melodii.

Założony w 2019 roku przez Jima i The Magusa (znanego z kapel Necromantia i Thou Art Lord) projekt nie wyważał nowych drzwi, lecz z rozmachem przedefiniował to, co grecka scena ma najlepszego - marszowe tempa, melodyjne linie gitar, szczyptę pogańskiego patosu i sakralne harmonie. Zadebiutowali EP-ką "Under His Sway" (2020), a pełnowymiarowe "As The Flame Withers" (2021) tylko umocniło ich pozycję i udowodniło, że ci szaleńcy dobrze wiedzą, jak rozpalić na nowo pochodnie Olimpu.

W zeszłym roku Yoth Iria wydali drugi album "Blazing Inferno" (2024) - wyprodukowany z rozmachem, miejscami bardziej przystępny i "przejrzysty", niż można by nawet oczekiwać. Dla jednych jest fascynującym odświeżeniem greckiego brzmienia, na miarę XXI wieku, ale dla innych - materiałem nieco zbyt gładkim i wypranym z mrocznej esencji. Nie ma jednak wątpliwości, że kawałki, jak "Our Father Rode Again His Ride" czy "Purgatory Revolution", to mistrzowskie kompozycje na styku black i heavy metalu, z wyraźnym okiem zwróconym na dziedzictwo epickiego brzmienia, które od początku inspirowało Greków.

Zanim jednak Yoth Iria wkroczy na scenę, wieczór rozkręci Sarcator - młodzi Skandynawowie, którzy najpewniej zmiotą wszystkich tym, co mają najlepszego, czyli młodzieńczą furią, bezczelnością i czarno-thrashowym galopem. Za nazwą, będącą skrzyżowaniem Sarcófago i Kreatora, stoi czwórka Szwedów, których debiutancki album z marszu otrzymał nominację do prestiżowej szwedzkiej nagrody muzycznej P3 Guld. Trudno się temu dziwić, bo ich granie, zakorzenione w starej szkole, podane jest z niebywałym wyczuciem dynamiki i kompozycji, której często brakuje nawet weteranom.

Ich tegoroczny album "Swarming Angels & Flies" (2025) to krążek, który udowadnia, że blackened thrash wciąż może być świeży. Słychać na nim niemiecką szkołę riffu i brudną energię rodem z Brazylii, ale równie fascynację nową falą, w rodzaju Hellripper, Midnight czy Devastator, a nawet subtelne wpływy hard rocka i post-punka. Riffy rwą się do przodu, wokale tną powietrze, a sekcja rytmiczna łoi bez opamiętania. Na nowym materiale imponują też złożone struktury, których przykładem są "Where the Void Begins" i "Closure", w których Sarcator zręcznie buduje dramaturgię, zwalnia, bawi się atmosferą i operuje niuansami, przykuwając uwagę nie gorzej niż ich greccy koledzy po fachu z Yoth Iria. Poznań dostanie dwa spektakle, które z pewnością niejednemu na długo zapadną w pamięć!

Sebastian Gabryel

  • Yoth Iria + Sarcator
  • 30.07, g. 19
  • Pod Minogą
  • bilety: 111 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2025