Arktyczny żar
 
Marcin Wasilewski Trio to projekt, którego z pewnością nie trzeba przedstawiać żadnemu miłośnikowi polskiego jazzu - zwłaszcza temu, dla którego tradycja może iść w parze z nowoczesnością, a muzyczne "wynalazki z przyszłości" to żadna profanacja klasyki, lecz czysta chęć śmiałego podążania naprzód. W ciągu tych 27 lat Marcin Wasilewski (fortepian), Sławomir Kurkiewicz (kontrabas) i Michał Miśkiewicz (perkusja) już nieraz udowodnili, że jazz można grać otwarcie, a jednocześnie "pamiętać".
Za sprawą choćby takich płyt jak debiutanckie January (2007) trio cieszy się wielką renomą nie tylko z Polsce, ale również poza granicami naszego kraju. Trudno się dziwić, że to właśnie o nim śp. Tomasz Stańko powiedział, że "w całej historii polskiego jazzu nie było takiej grupy jak oni". Dlatego aż chciałoby się powiedzieć, że jeśli saksofonista Joe Lovano - laureat Grammy i jedna z najważniejszych postaci na amerykańskiej scenie jazzu, również tego modalnego - miał nagrać album z artystami z Polski, to musieli być to właśnie oni.
Choć dla Wasilewskiego i jego kolegów wspólne sesje z Lovano we francuskim Studio La Buissonne musiały być zaszczytem, to trzeba podkreślić, że na ich wspólnej płycie Arctic Riff grają z nim jak równy z równym - koherentni w ekspresji, harmonii, wrażliwości... Po wydaniu krążka w prestiżowym ECM Records - wytwórni o wielkich tradycjach, a która w swoim katalogu ma płyty choćby Keitha Jarretta, Pata Metheny'ego, Steve'a Reicha czy Lestera Bowie - zewsząd posypały się recenzje pełne zupełnie uzasadnionych komplementów. Nie tylko pod adresem autorskich kompozycji Wasilewski-Lovano, ale i innych utworów, jakie znalazły się na krążku: podwójnie zrewidowanego standardu Carli Bley pt. Vashkar, jak i numerów zaimprowizowanych na cztery pary rąk.
Pochlebstw pod adresem nowej, "Polsko-Amerykańskiej Wielkiej Czwórki" nie szczędzili ani dziennikarze "JazzTimes. America's Jazz Magazine" i "All About Jazz", ani recenzenci "DownBeat" czy "All Music". Jednak to słowa związanego z wytwórnią redaktora Tyrana Grillo zdają się najlepiej oddawać istotę "czułej mocy", z jaką mamy do czynienia w przypadku Arctic Riff: "Tym, co naprawdę wyróżnia tę płytę jest przepaść między poezją tria a prozą Lovano. Co pozornie może wydawać się rozdźwiękiem, w rzeczywistości otwiera strefę, którą wypełnia słuchacz". Arctic Riff to twór dualistyczny - pełen medytacji, a jednocześnie zupełnie frenetyczny, jak gdyby jazzmani chcieli okiełznać spontaniczność gatunku na tyle, by móc zapisać ją w postaci wzoru.
Fenomen tego albumu polega na tym, że muzycy wytworzyli na nim ogromną przestrzeń, i to nie tylko dla siebie, ale i dla nas. W całym tym kontraście między analitycznością (czy wręcz matematycznością) a finezją muzyków (dochodzącą niemal do beztroski), odpowiednio zaangażowany słuchacz ma wystarczającą możliwość tworzenia własnych "dopowiedzeń" do ich okazałych, choć nigdy niepretensjonalnych historii. Już niedługo będzie mieć do tego doskonałą okazję - w Auli Artis, na żywo, czyli dokładnie tak, jak każdy jazz sprawdza się najlepiej.
Sebastian Gabryel
- koncert Marcin Wasilewski Trio & Joe Lovano
- 9.11, g. 19.30
- Aula Artis
- bilety: 90-170 zł
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021
Zobacz również
 
Pisarz od serca
 
Salon Ilustratorów 2026 - nabór prac
 
Pamiętajmy o tych, którzy odeszli
 
 
 
 
