Wiesław Myśliwski w swojej książce "Widnokrąg" pisze: "W tangu o wszystkim się zapomina, wszystko przestaje boleć, tylko by się tańczyło, tańczyło". I rzeczywiście. Ci, którzy spróbowali, twierdzą, że jest jak narkotyk. - I dla tańczących, i dla muzyków. Ta muzyka po prostu wchodzi w człowieka - mówi Wiesław Prządka, muzyk akompaniujący do tanga.