Dotychczasowa historia Konkursu 30/30 pokazuje, że nie istnieje jeden model projektu, który spodoba się całemu jury. Minimalistyczne okładki: Pięćdziesiątki zespołu Malarze i Żołnierze autorstwa Mateusza Holaka, zwycięzcy pierwszej edycji, nie mają zbyt wiele wspólnego ze stworzoną przez duet Natasza Dot Masłowska & Marianna Prange melancholijną, zbudowaną na fotografii obwolutą En Route grupy Miss is Sleepy, która triumfowała w edycji drugiej. Podczas kolejnej odsłony wydarzenia królował kolorowy portret frontmana zespołu Max Bravura, czyli Macieja Wachowiaka (współautora nagrodzonej pracy wraz z Anną Orłowską i Piotrem Chuclą). Rok temu natomiast jury pod przewodnictwem Rosława Szaybo pierwszą nagrodą uhonorowało krakowskiego grafika Macieja "Animisiewasz" Grochota za projekt okładki Speak to My Soul Remix zespołu Soothsayers. Wyróżniło z kolei malarski portret Maryli Rodowicz autorstwa Aleksandry Osadzińskiej, który znalazł się na froncie płyty Ach, świecie. Jest jednak coś, poza niewątpliwą wartością artystyczną, co wszystkie te okładki łączy. To ich genialne dopasowanie do muzyki, którą dana okładka ma ilustrować, i na co zwraca uwagę pełniąca w tym roku rolę sekretarza konkursowej komisji Aleksandra Kujawiak, była to dla członków jury kwestia kluczowa.
Trudny wybór
Na czele jury, które składa się z ekspertów z zakresu sztuk plastycznych oraz branży muzycznej, i w tym roku stoi wspomniany już słynny polski plakacista Rosław Szaybo. Wraz z nim prace wybierali: Ryszard Kaja - grafik, scenograf i plakacista; Tomasz Janas - recenzent muzyczny; fotograf i grafik Tomasz Piróg; dziennikarz muzyczny Jacek Sobczyński; Rafał Szenrok z Morski Studio Graficzne; Mariusz Torzecki - szef Działu Wystaw i Edukacji w Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu; tekściarz i muzyk zespołu Muchy Michał Wiraszko; Joanna Żabierek - graficzka z agencji artystycznej Go-Ahead; związana z Galerią Miejską Arsenał historyczka sztuki Ewelina Muraszkiewicz oraz Marcin Kostaszuk z Wydziału Kultury Urzędu Miasta Poznania.
Wybierali spośród 170 zgłoszonych. A efektem ich pracy będzie prezentacja 30 najciekawszych prac oprawionych i powieszonych w Galerii Starego Browaru. Oprócz samej wystawy organizatorzy zapraszają na imprezy towarzyszące, tj. koncerty, giełdę płyt gramofonowych oraz warsztaty z Forinem, jednym z najbardziej wziętych polskich twórców okładkowych, który współpracował m.in. z O.S.T.R, Kaliber 44, Pezetem i Miuoshem. Finał Konkursu 30/30 oraz uroczysta gala odbędą się podczas festiwalu Spring Break - 26.04 o g. 18.
Nowy trend
Ciekawostką może być fakt, że wśród autorów, których prace znalazły się w tym roku na wystawie, jest dwóch... muzyków! Mikołaj Bugajak (Noon) oraz Grzegorz Ciemciach z grupy OOBE uczestniczyli w procesie tworzenia okładek własnych płyt, co świadczy o tym, że dla wielu twórców muzycznych okładka płytowa jest czymś więcej niż tylko ciekawym opakowaniem. Staje się częścią całego przedsięwzięcia, jakim jest album muzyczny. Trend ten widać od dłuższego czasu w polskiej muzyce, gdzie współautorami okładek własnych płyt są chociażby tacy uznani na rynku twórcy, jak Bovska, Fisz czy Justyna Chowaniec. Nie sposób nie wspomnieć przy tej okazji także o Macio Morettim (nominowany w tegorocznej edycji konkursu za okładkę Głodny grupy Sonbird), który od dawna swoją pracę multiinstrumentalisty łączy z karierą uznanego w świecie muzycznym grafika.
Sztuka użytkowa
Intrygujące jest odejście w wielu przypadkach od ukazania na frontowej części albumu wizerunku muzyka. Nie musi się już pojawiać fotografia portretowa - choć bywa ona przepiękna, jak np. ta autorstwa Daniela Jaroszka na płycie The Dumplings. Czyste formy graficzne u Pawła Ryżko (Wiedza o społeczeństwie Lao Che) i Łukasza Palucha (Evorevo) zdają się potwierdzać tezę Mariusza Torzeckiego, jednego z jurorów, który zwraca uwagę na to, że w dzisiejszych internetowo-smartfonowych czasach dobrze sprawdzają się okładki minimalistyczne (temat numeru, s. 6-7). Ale ostateczny wybór jury 30 najlepszych okładek również tego dowiódł.
Prostota bijąca z okładek płyt Dawida Podsiadło (autorzy: Bartłomiej Walczuk i Jacek Kołodziejski), Sroczyńskiego (Agnieszka Dybowska) czy zespołu Evorevo (Łukasz Paluch) jest wprost genialna. Mnogość form wykorzystania, łatwość reprodukcji sprawiają, że te okładki wyrastają ponad swoją pierwotną funkcję i stają się znakiem graficznym całego projektu, jakim jest muzyka danego twórcy. Daleko nie szukając - cały "Małomiasteczkowy Tour" Dawida Podsiadło był obrandowany znaną z okładki płyty kolorystyką, a po wejściu na koncert w hali 3A poznańskich Targów rzucały się w oczy stojące koło sceny gigantyczne telebimy z tekstem na charakterystycznym zielonym tle. Może to jest przyszłość okładki płytowej i kierunek, w którym będą podążać jej twórcy?
Rosław Szaybo, który miał przyjemność projektować m.in. dla Judas Priest, The Clash, Eltona Johna czy Krzysztofa Komedy, w każdym ze swoich licznych wywiadów powtarza, że tworzenie okładki płyty, plakatu, czy szerzej grafiki, to sztuka użytkowa. Użytkowa, czyli taka, która ma służyć odbiorcy. A odbiorca w roku 2019, tak jak ten z lat 60. ubiegłego wieku, potrafi docenić dobrze zakomponowaną grafikę, okładkę czy logo. Nawet jeśli pod spodem już nie zawsze możemy się spodziewać fizycznej płyty z muzyką.
Adam Jastrzębowski
- wernisaż wystawy Konkursu 30/30 na najlepszą okładkę płytową
- 29.03, g. 18
- Stary Browar, Galeria na Dziedzińcu
- czynna do 28.04
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019