Kultura w Poznaniu

Sztuka

opublikowano:

Frida zaspokaja nasze własne potrzeby

O wydarzeniach towarzyszących wystawie Frida Kahlo i Diego Rivera. Polski kontekst opowiada Maciej Szymaniak z CK Zamek.

. - grafika artykułu
Frida Kahlo "Autoportret jako Tehuanka lub Diego w moich myślach", 1943

Skąd się wzięły pomysły na wydarzenia towarzyszące wystawie?

Oprócz prac Fridy i Diego prezentowane będą zdjęcia Bernice Kolko, które z pewnością będą odkryciem dla polskiej publiczności, a także prace Fanny Rabel, która była uczennicą Fridy i współpracownicą Diego, sama osiągając znaczące miejsce w sztuce meksykańskiej. Zorientowaliśmy się, że wystawa dotyka nie tylko wątków wymiany myśli między kontynentami, ale również wielu wątków osobistych. Sama postać Fridy, jej związku z Diego i z innymi ludźmi, spowodowała, że mogliśmy planować wydarzenia bardzo szeroko. Musieliśmy sami się ograniczać, bo nie bylibyśmy w stanie zrealizować wszystkich pomysłów.

Idźmy więc od początku...

Zaczęliśmy od zaprojektowania lekcji muzealnych. Nie było to łatwe, bo ich ideą jest przede wszystkim uzupełnianie treści, które pojawiają się w szkole. Na naszej stronie internetowej pojawi się gotowa lekcja dla nauczycieli, którą będą mogli przeprowadzić jeszcze w klasie, a potem sześć typów lekcji z tematem przewodnim do zrealizowania już na wystawie. Mówimy o malarstwie, o portrecie, dla najmłodszych o tym, skąd się biorą kolory, a dla maturzystów o interpretacji dzieł sztuki. Również o autoprezentacji, Frida była przecież mistrzynią tego, jak kreować swój wizerunek.

Co się stanie, jeśli zainteresowanie szkół przerośnie Wasze oczekiwania?

Będziemy musieli wprowadzić limity. Oczywiście powiększymy czasowo nasz zespół, ale moce przerobowe i przestrzeń wystawy są ograniczone. Z poprzedniej wielkiej wystawy Malarze Normandii wiemy już, że lekcje muzealne cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Zachęcam więc do umawiania się na nie już teraz, nawet na terminy grudniowe czy styczniowe.

Co dalej?

Kolejna jest oferta indywidualna, zarówno dla dorosłych, jak i dla młodszych. Tu znów kilka płaszczyzn i wątków. Zacznę od wykładów, idealnych dla osób, które nie chcą wchodzić w interakcje, wolą wysłuchać opowieści i z taką wiedzą zobaczyć wystawę. Podczas jej trwania w niemal każdy czwartek będziemy mieli możliwość wysłuchania popularnonaukowych prezentacji, m.in. o atmosferze i obyczajowości Meksyku, o polskim kontekście wystawy oraz kolejno o artystach, którzy się na niej pojawiają. Będzie też o słynnych parach artystów, kolekcjonerach sztuki czy kostiumach, do czego zainspirowała nas Frida, która przebierała się w stroje lokalne czy męskie, zacierając granice płci. Na koniec znane domy artystów, jak La Casa Azul, czyli słynny Niebieski Dom, w którym Frida się urodziła i umarła, a także modernistyczny dom z dwiema pracowniami, który zbudował dla nich obojga Diego. Łącznie 13 wykładów podczas trwania wystawy.

A co z warsztatami?

Mamy cztery typy warsztatów dla dorosłych, każdorazowo we wtorki, w rytmie cotygodniowym. Na tych plastycznych bardzo konkretnie będziemy zajmować się mozaiką, czyli techniką obecną w tamtym rejonie kulturowym, której z kolei - zwłaszcza jeśli chodzi o kolor - w naszej szerokości geograficznej brakuje. Warsztaty muzyczne, również dla nieprofesjonalistów, będą wychodziły od tradycyjnych instrumentów, aż po postać wielkiej meksykańskiej pieśniarki Chaveli Vargas, która przełamywała stereotypy i prawdopodobnie była również kochanką Fridy. Ciekawostką jest, że w słynnym filmie o Fridzie pojawia się jako personifikacja śmierci. Trzecie warsztaty, dla odważnych, będą warsztatami autoprezentacji. Prowadzone przez historyka sztuki i psychologa, będą wychodzić od obrazów przekładanych bezpośrednio na sytuację grupy. Kolejną rzeczą będą warsztaty językowe, szalenie ciekawe, bo będziemy gościć u siebie specjalistkę od nahuatl - języka azteckiego. Przy pracach Kahlo pojawiały się niekiedy słowa azteckie, w końcu jej matka była Indianką.

Wszystkie te wydarzenia będą otwarte dla wszystkich?

Tak. Z rzeczy zamkniętych pojawią się jedynie dwa kursy w formie warsztatów. Pomyśleliśmy, że skoro prezentowane prace pochodzą z kolekcji, stworzymy kurs dla kolekcjonerów. Ale nie dzieł sztuki, w końcu wśród nas nie ma ich zbyt wielu, a zwykłych przedmiotów. Zwykłych albo niezwykłych, bo przecież można zbierać i porcelanowe słonie, i stare młynki do kawy. Opowiemy więc o tym, jak zarządzać własną kolekcją, jak ją promować, jak o niej pisać, wycenić czy sprzedać. Drugi kurs będzie dotyczył muralu, czyli formy sztuki kojarzonej z Diego Riverą. Chcemy stworzyć grupę muralistów, która nauczy się, jak zdobywać potrzebną przestrzeń dla muralu, jak go zaplanować i ostatecznie - wykonać.

Efektem będzie powstanie muralu?

Jesteśmy na to otwarci. Na pewno nie w mieście - chyba że grupa zadziała na własną rękę - a na jednej ze ścian Zamku, która podczas przyszłorocznej renowacji ma zostać zniszczona. Wszystkie te rzeczy będą dziać się głównie popołudniami i wieczorami, bo jesteśmy nastawieni także na ludzi pracujących. Z kolei w soboty coś dla rodzin z dziećmi, które właśnie wtedy - wiem to z własnego doświadczenia - szukają aktywności. Dla nich mamy warsztaty plastyczne połączone ze zwiedzaniem wystawy i zajęcia muzyczne w formie zabawy.

Naprawdę jest tego sporo. Czym jeszcze nas zaskoczycie?

Cztery razy w trakcie trwania wystawy będzie ona czynna dłużej, bo do godziny 22, a w przedostatni dzień nawet do północy. To gest w stronę tych, którzy pracują do późna. Wówczas każdy, kto będzie miał przy sobie bilet, będzie mógł wziąć udział w otwartym oprowadzaniu. Niezależnie od tego wszystkiego jesteśmy otwarci na zamówienia oprowadzania nie tylko uczniów, ale i grup rodzinnych czy znajomych. Zaznaczam, że jesteśmy przewodnikami, którzy bardzo wczuwają się w to, co robią.

Z tego, co wiem, nie zabraknie też propozycji dla fanów kina.

Zgadza się. Elementem wystawy będzie film dokumentalny poświęcony Fridzie. Prócz tego projekcje w Kinie Pałacowym poświęcone polskim artystkom towarzyszącym wystawie i kilkukrotne wyświetlenie słynnej Fridy w reżyserii Julie Taymor, z Salmą Hayek w roli głównej, który spowodował większe zainteresowanie postacią artystki. Swoisty boom na Fridę wybuchł zresztą już znacznie wcześniej m.in. z powodu Madonny. Obrazy Fridy na aukcjach sztuki zawsze osiągały przyzwoite ceny, ale te poszybowały dopiero po tym, kiedy królowa pop kupiła jeden z obrazów i powiedziała w mediach, że z postacią Fridy się utożsamia. Moja prywatna teoria jest taka, że Frida, jej życie i twórczość zaspokajają nasze potrzeby namiętności, swobody i wolności. Jest też cierpieniem, które łatwiej nam przeżywać, patrząc na obraz.

Maciej Szymaniak poznaniak, historyk sztuki, animator i edukator. Od kilku lat jest odpowiedzialny za realizację programów edukacyjnych towarzyszących wystawom sztuki oraz edukację miejską i historyczną w CK Zamek. Autor licznych wykładów poświęconych sztuce nowoczesnej i przewodnika po dawnym zamku cesarskim.  

  • Frida Kahlo i Diego Rivera. Polski kontekst
  • 28.09.2017-21.01.2018
  • Sala Wystaw, Sala 102-104, Hol Wielki, CK Zamek
  • bilety: 15-25 zł