Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

ENEA SPRING BREAK. Konwencjonalne piosenki i dzikie tańce

Przez trzy kwietniowe dni cały Poznań żyje muzyką - jak co roku Spring Break opanował kilkanaście klubów muzycznych w mieście. Pod względem artystycznym pierwszy dzień tegorocznego festiwalu prezentował się niezwykle ciekawie. Czyje występy były najjaśniejszym punktem czwartku?

. - grafika artykułu
1. dzień Enea Spring Break Showcase Festival & Conference, fot. Piotr Galuhn Fotografia

Obfita oferta muzyczna Spring Breaka to najlepszy przykład klęski urodzaju. Harmonogram koncertów nigdy nie pozwala usłyszeć na żywo wszystkich artystów, którzy nas interesują, jednak przy odpowiednim podejściu i rozplanowaniu dnia możliwe jest zobaczenie paru wartościowych występów.

Pierwszego dnia festiwalu odbywał się między innymi francuski showcase, który miał miejsce w Meskalinie - otwierający go koncert The Blind Suns był całkiem przyjemnym zaskoczeniem. Hałaśliwe trio grające brudne lecz przebojowe piosenki, nie zaprezentowało niczego odkrywczego - ot, taka wypadkowa Suede, The Kills i The Raveonettes, jednak ich występ stanowił bardzo dobre otwarcie.

Miłośnicy gitar prawdopodobnie z Meskaliny skierowali się bezpośrednio do Dragona, gdzie swoje psychodeliczno-motoryczne kompozycje prezentowała warszawska formacja The Saturday Tea. Pół godziny spędzone z czwórką muzyków minęło niezwykle szybko nie tylko ze względu na zwięzłość poszczególnych utworów, ale też z powodu beztroskiej atmosfery koncertu. Ci, którzy od gitar wolą elektronikę, zapewne udali się do Psa Andaluzyjskiego, gdzie swoje minimalistyczne, mroczne kołysanki prezentowała SKY. Delikatność wokali zderzona z pokiereszowanymi rytmami i ciężkimi, rozciągniętymi syntezatorowymi plamami, robi niesamowite wrażenie i nie pozwala oderwać się od tych upiornych, lecz intrygujących dźwięków. Także zwolennicy konwencjonalnych piosenek mogli znaleźć coś dla siebie w tegorocznym line-upie: Olga Polikowska, która występowała w Dragonie, dała solidny, lecz nieco monotonny koncert. Jej taneczno-popowe kompozycje niewątpliwie mają potencjał, jednak na dłuższą metę zabrakło w nich energii i dynamiki, przez co słuchacze mogli się nieco wynudzić.

Z kolei Julian Uhu, prezentujący swój premierowy materiał i debiutujący na scenie Próżności, na papierze też zapowiadał się ciekawie - miks hip-hopu i soulu z przyjemnymi męskimi wokalami to nieczęste połączenie na polskim rynku muzycznym - lecz ostatecznie wyszło z tego rozczarowanie. Świetni instrumentaliści, grający swoistą muzykę do windy zostali przykryci przez osobę Juliana, wyśpiewującego przeciętne wersy okraszone częstochowskimi rymami. Kolejny koncert w Próżności na szczęście nie był negatywnym zaskoczeniem: prezentująca debiutancką płytę grupa Niemoc sprawnie połączyła w swoich piosenkach oczekiwania fanów elektroniki i miłośników dance-punka, dzięki czemu chyba każdy słuchacz wyszedł z tego występu ukontentowany.

Z Próżności warto było się wybrać chociażby na chwilę do Blue Note'u, gdzie swoista supergrupa Provinz Posen, złożona z Michała Wiraszki z Much, Dagi Gregorowicz z DagaDany oraz Michała Szturomskiego z Afro Kolektywu, zatopiła wielkopolski folklor w kraftwerkowej rytmice. Nie każdemu musiało to odpowiadać, jednak na pewno było to czymś świeżym i interesującym.

Polski showcase, zorganizowany przez Don't Panic! We're From Poland w Tamie, prezentował szeroki przekrój gatunkowy, jednak najciekawsze występy dały Lor oraz A_GIM. Podczas gdy dziewczyny z Lor w wersji rozbudowanej (bo poszerzonej o chór) przedstawiły publiczności swoje proste, poruszające, indiefolkowe piosenki, A_GIM postawił na intensywny taneczny set z pulsującym rytmem techno. Zupełnie innego rodzaju tańce odbywały się w Rewirach, gdzie didżejski duet ABC Przygody roztaczał klimat potańcówki w rytm polskich przebojów. Ich set był swoistym przelotem przez kilka dekad polskiej muzyki, dzięki czemu każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

Jak na razie bilans Spring Breaka 2019 jest dodatni. Przed nami jeszcze dwa dni i dziesiątki występów - mamy nadzieję, że festiwal utrzyma w ich trakcie swoją dobrą formę, którą co roku prezentuje.

Marcin Małecki

  • 1. dzień Enea Spring Break Showcase Festival & Conference
  • 25.04

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019