Współzachwyt nad współczułością

Rok 2021. Marcel Baliński, pianista, kompozytor i animator kultury, postanawia spełnić jedno ze swoich największych marzeń. Zakłada Współgłosy, związany z łódzkimi Warsztatami Terapii Zajęciowej "Frajda", chór osób  z niepełnosprawnościami intelektualnymi, któremu towarzyszy jazzowe trio. Jeszcze nie wie, że ten - za 4 lata - nagrodzony zostanie Fryderykiem. Ale być może już wtedy podejrzewa, że ich muzyka poruszać będzie w ludziach to, co najczulsze.

Chórzyści przy mikrofonach. Ubrani po cywilnemu, w różnym wieku. Kilka osób z niepełnosprawnością intelektualną. Po lewej stronie orskietra. Jest perkusja, kontrabas, fortepian. - grafika artykułu
fot. Sławek Wąchała

W minioną sobotę miałam ogromną przyjemność doświadczyć koncertu Współgłosów i było to przeżycie z gatunku niezapomnianych. Gdybym miała podsumować to spotkanie (bo tak - myślę o tym koncercie w kategoriach doświadczenia, przeżycia właśnie, czegoś znacznie większego niż tylko odbywającego się w określonych ramach gremialnego odsłuchiwania określonego materiału dźwiękowego) w kilku słowach, w pierwszej kolejności byłaby to czułość. Zaraz za nią z kolei bliskość, autentyczność, kreacja i ogromnie poruszająca siła wyrazu. Zostaliśmy poproszeni o zajęcie pierwszych rzędów, by zespół mógł czuć naszą energię. Ale prawda jest taka, że to my ich energią zostaliśmy obdarowani, a jej siła rażenia była tak ogromna, że dopadłaby nas i w ostatnich rzędach.

Współgłosy to projekt o współtworzeniu. Brak podziału na zawodowców i amatorów, muzyków i aktorów był tak wyraźny, że niemal namacalny. Każdy z utworów miał jasno określoną formę, która w tym samym czasie stwarzała przestrzeń do swobodnej improwizacji, zarówno dla chóru, jak i dla publiczności. To właśnie za improwizację Współgłosy zostały docenione przez jury Fryderyków - nagroda została im przyznana w kategorii "Album roku - jazz eksperymentalny / muzyka improwizowana".

Przeglądając dołączony do płyty booklet (album zakupiłam zaraz po wyjściu z Sali, będąc świadomą faktu, że nie mam go gdzie odtworzyć, ale w tamtej chwili nie miało to jednak żadnego znaczenia) natrafiam na takie słowa: "Dotychczasowe doświadczenia Współgłosów jednoznacznie dowodzą, że etos równości i akceptacji dla wszystkich środków wyrazu, panujący na próbach zespołu, daje znakomite rezultaty artystyczne. Ugruntowuje on w członkach grupy przekonanie o własnej, niezbywalnej wartości jako człowieka, co jest koniecznym warunkiem dla wszelakiej pracy twórczej u wszystkich ludzi. Pomimo różnić w doświadczeniu muzycznym pomiędzy chórzystami a pozostałymi członkami projektu, to ci pierwsi wielokrotnie są pomysłodawcami konkretnych rozwiązań stylistycznych, przez co wkraczają w rolę zarówno odbiorców, jak i twórców dzieła. Dzięki przyjęciu takiej strategii, na próbach panuje atmosfera radosnego skupienia we współtworzeniu."

Podziwianie efektów tego radosnego współtworzenia było jednym z najjaśniejszych punktów na mapie tegorocznych poznańskich wydarzeń kulturalnych. Teksty - czułe i trafne, zabawne i inspirowane życiem, wpadające w ucho i łatwe do powtórzenia (co nie pozostaje bez znaczenia). Mój faworyt? Tekst autorstwa Bartosza Szablowskiego, perkusisty: "Czułe czuwanie / czółka i czułków mizianie / Wzajemne głów czochranie / Na przemian z ich czesaniem / Czekanie".

Muzycznie - multigatunkowe cudo w rozkwicie, połączenie mocno eksperymentalnej muzyki instrumentalnej z improwizacją, mieszanka delikatności z szaleństwem, śpiewnych melodii i onomatopeicznej twórczości. W jednym z wywiadów Baliński powiedział o Współgłosach, że są "ukłonem dla ludzkiej różnorodności i grą z tym, że nie ma dźwięków z niepełnosprawnościami". Niech to wybrzmi: nie ma dźwięków z niepełnosprawnościami. Bardzo doceniam, że w warstwie muzycznej tego projektu to nie kompromisy sprawiają, że staje się on inkluzywny, a otwartość na współtworzenie muzyki opartej na różnorodnych środkach wyrazu - od improwizacji muzycznej przez aktorską do wspomnianego już szeregu onomatopei. Słuchało się tego nie tylko z podziwem, ale i ogromną przyjemnością.

Był czas na jazzową improwizację, której nie powstydziłaby się scena Blue Note, był czas na angażowanie publiczności w twórczym procesie pod dyrekcją Bartosza Bieleni, był też czas na zatrzymanie i wysłuchanie "Tego Słynnego Słońca" - wiersza, który wyrecytowała chórzystka, Małgorzata Sidoszewska:

"Marzy, żeby wrócić do domu i najspokojniej w świecie

zjeść lody

zjeść ziemniaki w zmysłowy sposób

Marzy o tworzeniu tymi ciepłymi dłońmi

Stworów, co naraz będą piękne i brzydkie

Twarde i naiwne".

Obraz wspólnego tańca wszystkich chórzystów do "Walca" (i znów cytat "Bo to jest walc / Dla wszystkich tych, dla których radość znaczy ubrać ciała w ruch / Walc dla wszystkich tych / Dla których tańczyć znaczyć ubrać siebie w głos") zostanie ze mną na długo. Początkowo sądziłam, że obecność Tomasza Kota, Magdaleny Koleśnik i Bartosza Bieleni ma pełnić rolę łączników między dwoma światami. Szybko jednak zrozumiałam, że nie da się łączyć czegoś, co w istocie nigdy nie było podzielone.

Zaskoczeniem była frekwencja. Publiczność pojawiła się w składzie raczej skromnym - rzędy ustawione na poziomie sceny były w większości zapełnione, ale te na podium już nie. Trudno stwierdzić, co poszło nie tak. Cykl "JazZamek" jest znany nie od dziś, zamkowa komunikacja działa dość sprawnie, obecność Współgłosów w przestrzeni miasta i internetu również była zauważalna. Cokolwiek się do tego przyczyniło, mam nadzieję, że do kolejnego spotkania ze Współgłosami (a już wiemy, że dojdzie do niego, kiedy tylko pojawi się na świecie druga płyta) wieści o tym wspaniałym projekcie rozniosą się ze dwojoną siłą, a kolejki pod Salą Wielką ustawiać się będą do połowy piętra.

Współgłosy to najlepszy dowód na to, co zrobić potrafi z człowiekiem sztuka, która nie tylko na tego człowieka patrzy, ale rzeczywiście go widzi, nie tylko go słucha, ale naprawdę go słyszy. Pozwala mu zabrać głos i wyrazić siebie w sposób, który jest mu najbliższy. Współgłosy to sztuka, która łączy. Jako recenzentka, arteterapeutka, ale przede wszystkim jako słuchaczka - dziękuję!

Marta Szostak

  • Współgłosy
  • 27.09
  • CK Zamek

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2025