Doskonale wiedzą o tym Bretończycy, w których życiu morze od wieków odgrywa wyjątkową, czasem nawet i pierwszoplanową rolę. Jest źródłem pracy, utrzymującym rodziny licznych okołomorskich rzemieślników, jest miejscem odpoczynku, beztroski i przyjemności. Ma również jednak i swoją ciemną stronę, której nikt z mieszkańców Bretanii nie śmiałby zakwestionować; wszak od jej obecności i natężenia może zależeć ich życie.
Dzień po tym, jak ulicami naszego miasta dumnie przemaszeruje świętomarciński pochód, po raz 31. zainaugurowane zostaną Dni Bretanii. Motywem przewodnim tegorocznej edycji będzie morze właśnie, a jej program po same brzegi wypełniony jest arcyciekawymi (wierzę, że nie tylko dla grona bretońskich pasjonatów) i wartościowymi wydarzeniami. Na otwarcie - wykład Yoanna de Roecka, bretońskiego grafika i nauczyciela projektowania wydawniczego, o estetyce i ukrytej symbolice tradycyjnego liternictwa bretońskich łodzi rybackich. Co w sobie kryją? Obietnicę szczęścia? A może raczej zapowiedź jego spektakularnego braku? Jeśli poczujecie, że wir tej opowieści wciągnie Was bez reszty, następnego dnia będziecie mogli wybrać się na prowadzone przez de Roecka warsztaty rysunku inspirowanego motywami z tychże łodzi, podczas których własnoręcznie stworzycie swoje symbole.
15 listopada Tomasz Kowalczyk, dyplomowany nauczyciel tańców bretońskich i pasjonat Bretanii, zaprasza osoby początkujące na warsztaty taneczne, które przygotują do zaplanowanej na 28 listopada potańcówki. Weźmie w niej udział znakomity saksofonowo-akordeonowy duet Le Bour/Bodros, którego muzyka wybrzmiewa nie tylko w rodzimej Francji, ale i innych krajach Europy.
19 listopada odbędzie się wystawa fotografii Irène Jonas połączona z wernisażem z udziałem samej artystki. Jeśli więc chcielibyście przekonać się osobiście, które wcielenie morza inspiruje ją najbardziej i jakie opowieści kryją się za kadrami, w których przez lata zamykała plaże, sztormy, portrety rybaków, nurków i wielu innych, lub chcielibyście posłuchać o jej autorskiej metodzie malowania kolorem swoich oryginalnie czarno-białych fotografii, warto zarezerwować sobie to popołudnie.
Jak żyje się na wyspie ze świadomością, że za niespełna 70 lat może ona zupełnie zniknąć, przykryta falami oceanu? Jak to jest być nie tylko ostatnim czynnym, francuskim latarnikiem, ale latarnikiem, który przewodzi w walce o energetyczną niezależność zamieszkiwanej przez siebie wyspy? Serge Coatmeur - wspomnienia latarnika to spotkanie, w którym będziecie mogli wziąć udział 20 listopada. Powtórzone zostanie kolejnego dnia, wtedy też odbędzie się po nim projekcja filmu Morski włóczęga - wyprawa Gold of Bengal. Dokument relacjonuje półroczną podróż po bezludnych wyspach Zatoki Bengalskiej bretońskiego inżyniera i żeglarza Corentina de Chatelperrona, który skonstruował z włókna jutowego innowacyjny niewielki jacht wyposażony w szklarnię, kurnik i własnoręcznie wykonane "systemy przetrwania", tak, aby móc żeglować w sposób samowystarczalny.
- Serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału w już 31. Dniach Bretanii. W tym roku skupimy się na temacie morza, które otacza z trzech stron Półwysep Bretoński i stanowi element codzienności dla Bretończyków - mówi Agata Królikowska z Domu Bretanii. - Dzięki morzu mają pracę, miejsce wypoczynku, morze i wybrzeże uważają za swój skarb, który chronią, zwracając uwagę na ochronę środowiska. Szczególnie inspirująca dla wszystkich, którym bliska jest ekologia i idea slow life, może być rozmowa z Sergem Coatmeurem oraz pokaz filmowy - zachęca dalej.
Nie pozostaje nic innego, jak przyjąć to zaproszenie i po raz kolejny wyruszyć w podróż po pięknej Bretanii!
Marta Szostak
- XXXI Dni Bretanii
- 12-28.11
- Dom Bretanii, Retro Dance Studio, Klub Pod Minogą
- na warsztaty zapisy: agata@dombretanii.org.pl, koncert: 40 zł, pozostałe wydarzenia: wstęp wolny
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024