Taniec zbłąkanych dusz

W ostatni dzień października do poznańskiej Tamy przybywa Bass Astral, który po swoim zeszłorocznym albumie Techno do miłości zaprasza nas na imprezę z Muzyką taneczną. Fragmenty jego nadchodzącej płyty będą przeplatać się ze wszystkim, co najlepsze z jego debiutanckiej solówki, choć nie zabraknie też utworów, które nagrał z Igo oraz solowych remiksów. Innymi słowy, jeśli kiedykolwiek zachwyciła Was jego nieszablonowa elektronika, to po prostu musicie tam być!

Młody chłopak stoi na scenie, ale zdjęcie wygląda tak, jakby był sam w wielkiej, lekko zamglonej przestrzeni. - grafika artykułu
Bass Astral, fot. materiały prasowe

Pewnie nikt, kto choć trochę orientuje się na polskiej scenie muzyki elektronicznej, nie ma jakichkolwiek wątpliwości, że Bass Astral x Igo to duet, który zapisał się złotymi zgłoskami w jej historii. Zarówno wokalista projektu, Igor Walaszek, jak i Kuba Tracz - można by powiedzieć, mózg operacyjny zespołu - tworzyli razem coś, co zdarza się naprawdę rzadko. Ich trzy albumy to taneczne majstersztyki, co zresztą najlepiej pokazywały koncerty - zawsze wyprzedane, zawsze spektakularnie przyjmowane przez publiczność, głodną It's Only Emotion, Feeling Exactly czy Planets.

Tym samym, kiedy w 2021 roku postanowili się rozejść, ich decyzja o zakończeniu projektu wydawała się nieco pospieszna. Jednak u tej dwójki nie mogło być mowy o próżni. Zarówno Igo, jak i Bass Astral, świetnie radzą sobie również solowo, co pierwszy pokazał na swoim albumie Igo (2022), a drugi płytą Techno do miłości (2022). Solowy projekt Kuby był odzwierciedleniem jego osobistych interakcji - od współpracy z innymi artystami, przez internetowe znajomości, po głębokie życiowe więzi.

Dlatego, mimo że Techno do miłości promowane było jako solowe dzieło Bass Astrala, to w rzeczywistości wydaje się efektem pracy kreatywnej symfonii, którą dyrygował. Hania Rani, Gypsy, Sarka, Ericonne, Did, Palka, Ultra, Erektion, Against The Grain - to tylko przykłady nietuzinkowych artystów, z którymi z powodzeniem ją stworzył. Utwory do tańca, pełne zadumy, poważne, a obok tego lekkie eksperymenty muzyczne i chwile całkowitej muzycznej spontaniczności - symfonia Bass Astrala dała nam wielowarstwowy miks wielu muzycznych doznań, w których światowe brzmienie elektroniki spotyka się z autentyczną polską duszą.

Czy tak będzie również na nadchodzącej Muzyce tanecznej? "Moim celem jest tworzenie dobrej muzyki elektronicznej. Stale wkładam twórczy wysiłek, by zwiększać jej głębię. Odkryłem, że muzyka, którą tworzę, doskonale nadaje się do tańczenia, pozwala mi i słuchaczom łączyć się z czymś ważnym. Praktyka taneczna zabrała mnie do miejsca, w którym mogę być ekspresyjnie radosnym i chcę się tym dzielić" - powiedział niedawno o swoim albumie, przyznając, że podczas setów tworzy kolaże tylko z takiej muzyki, która naprawdę go porusza, czasem w tym samym miejscu spotykając Chopina i Eminema.

Brzmi zaskakująco? I taka zapewne będzie jego druga solowa płyta, która - miejmy nadzieję - ujrzy światło dzienne jeszcze w tym roku. Jak przyznaje Bass Astral, dziś czerpie inspirację zarówno z takich gwiazd muzyki klubowej jak Nicolas Jaar, Avicii czy Flume, jak i z płyt pianisty Nilsa Frahma czy narkotycznych krążków gitarzysty Red Hot Chili Peppers, Johna Frusciante. Kto nie może się już doczekać, co mu z tego wyszło, niech śpieszy do Tamy, gdzie jej fragmenty będzie mógł posłuchać na żywo!

Sebastian Gabryel

  • Bass Astral
  • 31.10, g. 20
  • Tama
  • bilety: 89 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023