Kultura w Poznaniu

Sztuka

opublikowano:

Noriaki w wielkim formacie

Nie na murach, a na płótnach zaprezentuje swoje prace tajemniczy poznański artysta. Noriaki będzie gościem Galerii na Dziedzińcu Starego Browaru już od początku września. Jego wystawa Sejf jest za obrazem będzie dostępna dla oglądających do końca stycznia.

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Jego prace rozpoznawalne są daleko poza Poznaniem. W końcu to Noriaki jest twórcą Watchera - charakterystycznej, przypominającej Peryskop postaci, pojawiającej się w przeróżnych miejscach miasta. Sympatyczną, czarno-białą figurkę można spotkać namalowaną na Jeżycach (na Wawrzyniaka), przy Moście Dworcowym, na ul. Mostowej, na licznych wrzutach na trasie PST. A także na sygnalizacji świetlnej na przejściu nieopodal Starego Browaru.

Tego samego Starego Browaru, w którym poznański artysta będzie miał swoją wystawę. W miejscu, w którym prezentowani są artyści z najwyższej półki - by wspomnieć niedawną wystawę haute couture autorstwa Iris van Herpen lub fotografii Davida LaChapelle, czy odwołać się do wystaw, prezentowanych w Art Stations za czasów "panowania" Grażyny Kulczyk. Teraz do tej plejady gwiazd dołącza Noriaki. I chociaż kojarzony jest przede wszystkim ze street artem, to w Galerii na Dziedzińcu zobaczymy jego inną twarz - nie twórcy ulicznego, a tego malującego w pracowni, na wielkoformatowych płótnach postawionych na sztalugach. I farbami, nie za pomocą sprayów i szablonów. Tylko czy ta twórczość będzie się bardzo mocno różniła od tego, co dobrze znamy?

Bo Noriaki o swoim malarstwie mówi, że to właśnie ono jest dla niego największym klejnotem w jego działalności artystycznej. Zauważa, że to właśnie sztuka tworzona za pomocą płótna i farb niesie ze sobą największy ładunek emocjonalny. Wystawą w Starym Browarze Noriaki chce pokazać, że wykracza daleko poza malowanie jedynie po murach. Zresztą, dla Poznaniaków nie powinno to być zaskoczeniem - Noriaki cyklicznie prezentuje swoje prace w przestrzeniach galeryjnych. W 2019 roku na wystawie 111 w Galerii Jerzego Piotrowicza Pod Koroną wystawiał ponad setkę rysunków powstałych podczas swojego pobytu w Barcelonie. Teraz tych prac będzie równie dużo, ale nie będą to małe rysunki i szkice formatu "blokowego"; na wszystkich trzech piętrach Galerii na Dziedzińcu znajdą się tylko pełnoprawne, oprawione w ramy obrazy. Wymiary największych z nich będą przekraczały 2 metry.

Chociaż pojawią się pojedyncze prace z lat 2016 i 2017, to w przeważającej większości będą to obrazy powstałe w trakcie pandemii. Wtedy to Noriaki miał więcej czasu na tworzenie w swojej pracowni i przelewanie na płótno wrażeń i natchnień z pobytu w Kopenhadze, Lizbonie i Barcelonie. Spostrzeżeń i impresji z podróży, świadomości i nieświadomości. Samego siebie Noriaki nazywa bowiem jedynie przekaźnikiem emocji.

I, co może być naprawdę szokujące, będzie dużo koloru! Kojarzony z monochromatycznym Watcherem twórca zamierza pokazać swoje poszukiwania malarskie, które idą najwyraźniej w zupełnie inną stronę, niż te znane z murów. Mamy spodziewać się szerokiego gestu malarskiego, zaskakujących układów płócien, a także nie mniej zaskakującego układu samej wystawy, której Noriaki będzie autorem. Zamiast pomocy zewnętrznego kuratora poznański twórca wybrał "zrobienie wszystkiego po swojemu". Trzy piętra Galerii na Dziedzińcu zostaną podzielone na trzy działy tematyczne: Bunt, Ruch i Miasto. Przy czym to ostatnie rozumiane nie tylko jako Poznań, a jako pewna suma emocji.

Obrazy na płótnach, w ramach, całość opatrzona katalogiem i wystawiona w prestiżowej poznańskiej przestrzeni galeryjnej. Noriaki z ulicznego twórcy, podziwianego przez młodych ludzi i będącego personifikacją ich buntu wyrasta na poważnego artystę galeryjnego. Czy nie zatracił w tym swojej dzikości i street artowego pazura? Zobaczymy już 1 września.

Adam Jastrzębowski

  • wystawa Noriakiego Ten sejf jest za obrazem
  • otwarcie: 1.09
  • Galeria na Dziedzińcu
  • czynna do 31.01.2022

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021