Kultura w Poznaniu

Sztuka

opublikowano:

Malarz niczym cukiernik

"Poznański Nikifor" - przylgnęło do niego przed laty. Ale czy tylko z tej perspektywy należy patrzeć na twórczość Zygmunta Warczygłowy? Do 20 października wystawę jego prac prezentuje Galeria Miejska Arsenał. Niektóre - po raz pierwszy w Polsce!

rys. Zygmunt Warczygłowa - grafika artykułu
rys. Zygmunt Warczygłowa/ mat. Galerii Miejskiej Arsenał

Wieże, wieżyczki, kolorowe kamieniczki z ośnieżonymi dachami. Szyldy, anteny telewizyjne, gzymsy, małe witrażowe okienka, zegary, ławeczki, latarnie. Mnóstwo detali, "koronkowa robota". - Niczym najwymyślniejsze wyroby cukiernika - próbował nazwać to, co zobaczył jeden z krytyków... Taki właśnie jest Poznań w obrazach Warczygłowy. Trudno pomylić je z jakimikolwiek innymi, przedstawiającymi miasto. Artysta oryginalny, osobny, wielu widzi w nim talent na miarę Nikifora. Sam zwykł mówić o sobie: - Jestem malarzem samodzielnym i samorodnym.

Urodził się w 1922 r. w Poznaniu. Wraz z rodzicami mieszkał przy ul. Mylnej (dziś ul. Romka Strzałkowskiego). Wojna zmusiła go do opuszczenia Poznania - w czasie okupacji został wywieziony na roboty do Niemiec. To ponoć właśnie tam zaczął rysować i malować. A utrwalone w głowie widoki ukochanego miasta, które przenosił na kartkę papieru, pozwoliły przetrwać najtrudniejsze momenty.

W latach 50. udało mu się wrócić do Poznania. Zaczął pracę w MPK jako motorniczy tramwaju. Nie bez znaczenia pozostał ten fakt dla jego twórczości: wszystkie prace Warczygłowy charakteryzuje perspektywa torów tramwajowych, maluje je jakby z... kabiny motorniczego.

Ludzie na jego obrazach pojawiają się rzadko. To architektura Poznania jest tym, co zachwyca i ma zachwycać.

Nikt nie dowiedziałby się pewnie o istnieniu zdolnego malarza - amatora z Poznania, gdyby nie Warczygłowy... pasja wędkarska. To właśnie na konkursie malarskim dla wędkarzy w 1966 r. po raz pierwszy pokazał swoje prace. Od tego momentu jego "obrazki" zjeździły świat: prezentowane były w Europie, USA i Australii. Znajdują się nie tylko w muzeach, ale także w kolekcjach prywatnych w Niemczech, Holandii i Polsce.

Wystawa, którą otwiera właśnie Galeria Miejska Arsenał to wybór prac z najważniejszych kolekcji prywatnych - większość nie prezentowana dotąd w Polsce. Najwcześniej, bo jeszcze za życia artysty, powstawała kolekcja Aliny i Willema Ottenów z Holandii - liczy przeszło 40 prac. Początki zbiorów Dietera Hilperta z Niemiec i Zbyszka Wybickiego sięgają lat 90., ale cały czas są uzupełniane. Każda z tych kolekcji liczy ok. 100 prac.

Sylwia Klimek

  • Trzy kolekcje: prace Zygmunta Warczygłowy ze zbiorów Dietera Hilperta, Aliny i Willema Ottenów i Zbyszka Wybickiego
  • Galeria Miejska Arsenał
  • 30.09-20.10.2013
  • kuratorzy: Wojciech Makowiecki, Zbyszek Wybicki
  • oprowadzania kuratorskie: 10.10, g. 18 i 12.10, g. 18 (promocja książki)