Kultura w Poznaniu

Varia

opublikowano:

Sztuczne mikrospołeczności

- Zaczęłam traktować świetlicę jako metaforę poszukiwania swojego miejsca, takiej trochę sztucznej mikrospołeczności na zastępstwo. To także niezwykle specyficzne miejsce związane z pamięcią i tożsamością narodową - mówi Cristina Ferreira-Szwarc*, artystka, której performans Świetlica zostanie zaprezentowany w poznańskim Pawilonie.

. - grafika artykułu
fot. archiwum prywatne artystki

2 czerwca w Pawilonie będzie można obejrzeć performans Świetlica, który jest kontynuacją twoich badań na temat miejsca, z którym związany jest tytuł tej pracy. Skąd pomysł na projekt mu poświęcony?

Około półtora roku tomu zaczęłam pracować nad tym tematem w Berlinie w Galerii Kunstverein OST (KVOST), zajmującej się prezentacją sztuki młodych artystek. Wygrałam ich coroczne stypendium rezydencyjne, które kończyło się wystawą Common Room / Świetlica kuratorowaną przez Werę Bet. Postanowiłam pracować ze społecznością z Polski, bo już wcześniej miałam doświadczenie pracowania z osobami z doświadczeniem migracji tutaj. Chociaż mieszkam w Polsce jestem pochodzenia portugalskiego, więc temat migracji jest mi bliski. Chciałam przyjrzeć się temu w jaki sposób ludzie odnajdują się w nowym miejscu. Okazało się, że temat świetlicy dobrze spaja ten temat. Aby lepiej to zrozumieć zaczęłam przeprowadzać długie, głębokie wywiady z osobami mieszkającymi w Berlinie i w ten sposób zgromadziłam spory materiał do pracy artystycznej. Wywiady są teraz częścią mojego performansu.

Jak wyglądały te rozmowy?

Rozmawiając z polskimi migrantami zdążyłam się zorientować, że często mówienie o świetlicy jest pretekstem do wniknięcia w głębsze tematy, związane z dzieciństwem, pamięcią albo relacją z miejscem swojego pochodzenia. W rozmowach na światło dzienne wychodziły czasem kwestie połączone z kształtowaniem jednostki przez społeczeństwo. Zdarzało się, że wspomnienia świetlicy niekoniecznie były dla rozmówców i rozmówczyń przyjemne. Można powiedzieć, że zaczęłam widzieć w świetlicy symbol dorastania.

A jakie jest twoje doświadczenie z portugalskimi świetlicami?

Dorastałam w Lizbonie, ale wakacje letnie spędzałam na wsi, z której pochodzą moi dziadkowie. W portugalskich malutkich miejscowościach często znajdują się świetlice - wspólne pokoje, które ludność wiejska na różne sposoby wykorzystuje. Zazwyczaj wyglądają bardzo podobnie. Tak jak w Polsce znajdują się w nich gry, telewizor, książki, a osoby w nich zatrudnione animują czas dzieciakom. Kiedy byłam dzieckiem, na wsiach latem pojawiało się dużo Portugalczyków, którzy w latach 60. i 70. migrowali do Francji, Belgii czy Luksemburga, do bogatszych krajów w poszukiwaniu lepszego życia, ale wakacje lubili spędzać na portugalskiej prowincji. Pamiętam, że pokazywali nam jak lepsze życie teraz prowadzą i to wtarło się w moje wspomnienia świetlicy. Ciekawie złożyło się to ze wspomnieniami osób, z którymi rozmawiałam w Berlinie. Zaczęłam traktować świetlicę jako metaforę poszukiwania swojego miejsca, takiej trochę sztucznej mikrospołeczności na zastępstwo. To także niezwykle specyficzne miejsce, związane z pamięcią i tożsamością narodową.

Dla mnie świetlica jest czymś w rodzaju poczekalni, ale pewnie dlatego, że miałam głównie doświadczenia ze świetlicami szkolnymi.

Tak, to częste skojarzenie. Zwłaszcza osoby, które wychowały się w mieście mówią coś podobnego. Ja się z tym zgadzam, a wręcz myślę, że moja fascynacja świetlicami łączy się z tym aspektem  bycia "pomiędzy". W tekście kuratorskim performansu piszemy, że to jest niejasna, graniczna przestrzeń, tak ją postrzegamy. Robiąc badania zrozumiałam, że istnieje wiele różnych świetlic - wiejska, szkolna, socjoterapeutyczna, związana z Kościołem, domem kultury, albo że te przestrzenie zmieniają się w zależności od tego, co ma się tam odbywać. W Polsce ta nazwa jest używana do wszystkiego i to też jest fajne.

Czy możesz powiedzieć w jakiej formule rozmowy z osobami migrującymi pojawią się w twoim projekcie?

Performans jest oparty na tekście poetyckim, który stworzyłam na podstawie wywiadów. Każdy "poemat" jest abstrakcyjnym skrótem pojedynczej rozmowy podsumowującym najważniejsze i najmocniejsze wątki oraz wypowiedzi. Teksty będą główną częścią performensu, a osoby performerskie wejdą z nim w dialog. Nie wszystko będzie jednak powiedziane wprost, dosłownie. Zależy mi na tym, aby performans był bardzo ruchowy, cielesny, a przez to przekaz mniej dosłowny.

Kim są osoby z którymi performujesz?

W performensie biorą udział Katuma - młoda studentka sztuki z Charkowa, która od początku marca kontynuuje swoje studia na UAP-ie, jest też artystka wizualna i performerka, studentka Intermediów Julka Walkowiak oraz Rascal Black - queerowy performer z Poznania. Kurator Tomek Pawłowski-Jarmołajew i ja także wystąpimy w tym pokazie.
Jak wyglądała praca nad performansem?

Próby zaczynamy na dwa dni przed. To będzie raczej otwarta sytuacja z miejscem na improwizację i udział publiczności. Mamy pewien scenariusz, ale ostateczna forma powstanie w wyniku prób z udziałem wszystkich osób, ich pomysłów oraz energii. Strukturę performansu wyznaczają różne czynności, które podejmuje się zwykle w świetlicy. Wokół nich będziemy eksponować działania, które dają duże pole do artystycznej eksploracji, zarówno za pomocą tekstu, jak i ruchu. Ważnym elementem scenicznym wokół którego wszystko będzie się wydarzać jest drewniana scena, którą zaprojektowałam już dużo wcześniej do wystawy w KVOST, o której wspomniałam wcześniej. Tworząc ją zainspirowałam się świetlicami, które odwiedzałam w różnych miejscach Polski. W Pawilonie, który na co dzień jest czarną, teatralną kostką będzie scenografia przypominająca świetlicę. Więcej nie powiem.

Skąd zwykle czerpiesz inspiracje, które rozpoczynają twoją pracę twórczą?

Bardzo długo zajmowałam się swoim doświadczeniem migrantki mieszkającej w Polsce. Inspiruje mnie też codzienność życia w Polsce, jej architektura, wnętrza, także język. W swoich projektach łączę różne media: performance, tekst, malarstwo, film i instalacje. Często interesują mnie same rozwiązania formalne i zjawiska artystyczne, zarówno z pola historii sztuki, jak i performance'u i teatru. W pracach staram się zachować równowagę pomiędzy wizualnością a scenicznością. Świetlica jest performansem, ale w zasadzie także czymś więcej - projektem oscylującym pomiędzy spontanicznością a zaprojektowanym działaniem. 

Szczególnie istotne zdaje mi się to, co mówisz o wizualności swoich prac, bo przecież obecnie w łazarskiej galerii Pani Domu możemy obejrzeć twoją wystawę solową pt. Nasze prace, która też ma wiele wspólnego ze świetlicami.

To są zupełnie inne rzeczy, inne energie, chociaż zgadza się, że tematycznie łączy je świetlica. Wystawa jest mocno o przestrzeni, bo samo miejsce ekspozycji jest bardzo unikalne. Tam co prawda pojawiają się też słowa, ale w innej formie niż podczas performansu. W Pani Domu są zakomponowane wizualnie i tracą znaczenie, w performansie to ich treść gra pierwszą rolę. Nasze prace odnoszą się do współpracy z ludźmi, ale wszystkie rysunki i obiekty, które się znajdują w tym projekcie są mojego autorstwa. Pokazuję tam prace na papierze, rysunki i akwarele, obiekty z drewna oraz wspomniane kompozycje z tekstu, które składają się na jedną wizualno-przestrzenną całość. Wystawę można oglądać do 5 czerwca. Zapraszam!

Rozmawiała Julia Niedziejko

*Cristina Ferreira-Szwarc (ur. 1990, Lizbona, Portugalia) - artystka wizualna, mieszka i pracuje w Poznaniu. W swoich pracach porusza tematy obcości, przesiedlenia, języka i wyobcowania, wyrażając je głównie za pośrednictwem performance, instalacji i projektów partycypacyjnych. W najnowszych pracach koncentruje się na tym, jak przestrzenie architektoniczne i społeczne kształtują jednostkę, i odwrotnie - jak pamięć osobista i język wpływają na przestrzeń fizyczną. Współtworzyła portugalsko-polski program rezydencyjny Unsolicited Works (2017), była rezydentką w Galerii Miejskiej BWA w Bydgoszczy (2018) oraz stypendystką i rezydentką w KVOST - Kunstverein Ost (Berlin, 2020/2021). Jest częścią nomadycznej Galerii Sandra. Jako performerka działa zarówno w kontekście teatralnym, jak i muzealnym (Scena Robocza, Malta Festival, CSW Toruń).

  • Cristina Ferreira-Szwarc, Świetlica / Common Room
  • kurator: Tomek Pawłowski-Jarmołajew
  • występują: Rascal Black, Cristina Ferreira-Szwarc, Katuma, Tomek Pawłowski-Jarmołajew, Julka Walkowiak
  • 2.06, g. 19
  • Pawilon
  • wstęp wolny

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022