- Odbywałem liczne zawodowe podróże po Europie związane z ogrodnictwem. We Francji czy Wielkiej Brytanii takie wydarzenia cieszą się sporym zainteresowaniem. Rzesze hobbystów-ogrodników rosną w Polsce dość dynamicznie, więc przed trzema laty postanowiłem po raz pierwszy zorganizować w Poznaniu taki weekend - mówi Tomek Ciesielski z Fundacji Fractal, pomysłodawca przedsięwzięcia. Już za pierwszym razem wydarzenie okazało się niezwykle popularne: kilkanaście ogrodów odwiedziło wówczas kilkaset osób.

W czasie weekendu można odwiedzać różne ogrody, poznać ich właścicieli, porozmawiać o koncepcji miejsca, czy już o konkretnych uprawach. - Na podstawie dwuletnich doświadczeń widzę jednak, że nie trzymamy się schematów, a spotkania są bardzo spontaniczne. Po takim weekendzie część właścicieli kontaktuje się ze sobą, wymienia roślinami. Nawiązują się też trwałe, towarzyskie relacje. Weekend Otwartych Ogrodów ma być miejscem spotkań ludzi, którzy do tej pory pewnie nie wiedzieli nawet o swoim istnieniu, a dzięki tym dwóm dniom odkrywają, że mają sobie wiele do powiedzenia - tłumaczy Ciesielski.

W Polsce takie spotkania są czymś zupełnie nowym, bo niestety brakowało w naszym kraju tradycji wizyt w ogrodach. - Zazwyczaj podczas wydarzeń społecznych odwiedzamy innego rodzaju miejsca niż ogrody. Ale jeżeli chodzi kondycję tych miejsc, jakość polskich ogrodów, zaangażowanie właścicieli, zainteresowanie tą sferą aktywności - to wszystko stale rośnie. Otrzymuję wiele informacji, że nareszcie mamy się gdzie spotkać, poznać nowe osoby, skonfrontować z innymi i zobaczyć, co mają "za płotem" - mówi.

Ogród Tomka Ciesielskiego też został jednym z bohaterów wydarzenia i był otwarty dla odwiedzających. - Nie wyobrażam sobie, żeby mój własny ogród miał być tajemniczy. Nawet przed rokiem, gdy byłem zajęty organizacją i musiałem w ciągu dwóch dni być w wielu miejscach w Poznaniu, mój ogród był otwarty na oścież. Nic złego, jak można by się spodziewać, wcale się jednak nie stało, wręcz przeciwnie - znalazłem potem kilka kartek z podziękowaniami za możliwość obejrzenia ogrodu - wspomina. Ten z kolei powstał dzięki temu, że od dwóch dekad Ciesielski zmaga się z profesją ogrodniczą. Jest amatorem i to, co można u niego obejrzeć, to efekt wieloletnich, samodzielnych doświadczeń. - Mój ogród nie bardzo się zmienia. Nabrał patyny i stał się dobrym schronieniem dla wielu gatunków zwierząt, owadów, płazów, gadów. Od wiosny do jesieni mogę je czasami spotkać, spacerując po ogrodzie z kubkiem herbaty - dodaje.

Profesjonalnie Tomek Ciesielski zajmuje się fotografią i filmem, a od dwóch dekad skupia się na tematyce ogrodniczej, architekturze krajobrazu, parkach. - Z tego powodu bardzo intensywnie podróżuję od wiosny po lato. Wiele czasu spędzam w różnych ogrodach, które są dla mnie inspiracją. Niemalże codziennie mam przyjemność podziwiać coś innego i spotykać się z nieco odmienną rzeczywistością ogrodniczą - mówi.

W tym roku odbędzie się już trzecia edycja Weekendu Otwartych Ogrodów w Poznaniu. Otwarcie już w sobotę o godzinie 10 na dziedzińcu kamienicy przy ul. Mielżyńskiego 21. Tam też odbędą się różne warsztaty - na przykład tworzenia mini-ogródków w słoiku, które poprowadzi Ewelina Chwałek, czy tworzenia witraży z wiosennych płatków kwiatów. Z kolei w starym ZOO będzie można od godziny 12 zobaczyć kolekcję polskich odmian róż i wystawę róż uprawianych w Wielkopolsce. W programie znalazły się też różne spacery - z pszczelarzem czy sadownikiem.

Po raz pierwszy część z wydarzeń odbędzie się też poza granicami miasta. Jedno w Jarocinie, w parku Radolińskich, będzie skupiać się na warsztatach i prelekcjach dotyczących ogrodnictwa. Z kolei w ogrodzie tropikalnym w Taczanowie Drugim (około 20 km od Jarocina) zobaczymy jak wygląda całoroczna, plenerowa uprawa bananowców czy palm.

Marek S. Bochniarz

• Weekend Otwartych Ogrodów
• 8-9.06
• wstęp wolny
• więcej szczegółów tutaj

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019