Kultura w Poznaniu

Varia

opublikowano:

Nic nie zastąpi wspólnego przeżywania

- Akcja Wielkiego Czytania Kolberga okazała się strzałem w dziesiątkę. Od kilku dni nie zajmuję się niczym innym niż ściąganiem tych filmów i ładowaniem ich na nasz kanał w serwisie YouTube - mówi prof. Anna Weronika Brzezińska* z Instytutu Antropologii i Etnologii na UAM w Poznaniu. We wtorek 9 lutego obchodzimy Ogólnopolski Dzień Etnografii, Etnologii i Antropologii Kulturowej.

, - grafika artykułu
Anna Weronika Brzezińska, fot. Piotr Makolągwa

Etnografia, etnologia i antropologia to nauki bliskie człowiekowi. Jak zbliżyć się do człowieka, kiedy dzieli nas granica świata wirtualnego i rzeczywistego, a obecnie łączymy się głównie online? Jak wygląda teraz praca etnologia?

Praca etnologa, zwłaszcza tego związanego z terenem, została mocno ograniczona. Musieliśmy swoją aktywność przerzucić na inne pola. Staramy się pracować zdalnie, chociaż wiadomo - nie wszystkie tematy możemy w ten sposób zrealizować. Te działania, które wymagają naszej bezpośredniej obecności w terenie, rozmowy czy obserwacji uczestniczącej, siłą rzeczy nie mogą się odbyć. Planując proces badawczy uwzględniamy bezpieczeństwo zarówno naszych rozmówców, jak i nas samych. Staram się jednak w tym trudnym i niepewnym czasie znaleźć jakiś pozytywny aspekt. Wreszcie jest możliwość znalezienia czasu na opracowanie tych materiałów, które wcześniej zostały zgromadzone. Myślę, że wielu z nas nie narzeka na brak pracy. Zawsze mieliśmy poczucie niedosytu, nie było wystarczającej ilości czasu, by się nad czymś pochylić, odpowiednio opisać, zrobić transkrypcję. Być może po raz pierwszy nastanie w moim życiu taki moment, kiedy będę "na czysto" i uda mi się uporządkować wszystko tak, jak sobie zaplanowałam.

Zauważam też pewnego rodzaju otwarcie różnych instytucji, które do tej pory bardzo restrykcyjnie podchodziły do możliwości korzystania ze swoich zasobów, a siłą rzeczy zostały zmuszone do tego, żeby zacząć pracować zdalnie, umożliwiając tym samym dostęp do swoich zbiorów. Mam tutaj na myśli archiwa, muzea czy biblioteki. Taki rodzaj pracy wymaga dodatkowego zaangażowania się pracowników tych instytucji, ale zawsze jestem ogromnie wdzięczna tym osobom, które pomagają zdobywać materiały, skanują je, przesyłają.

Mam poczucie, że wszyscy wykazujemy większe zrozumienie dla siebie, że jest to sytuacja nadzwyczajna i staramy się wzajemnie sobie pomagać. Najbardziej jest mi jednak żal moich najmłodszych koleżanek i kolegów po fachu, zwłaszcza tych, którzy po raz pierwszy mieli jechać na badania terenowe i nie pojechali, a na dodatek nie wiadomo czy i kiedy pojadą. I tutaj niestety internet i działanie za jego pośrednictwem nie zastąpią niestety takiego grupowego wyjazdu na pierwsze badania.

Bardzo dużo wydarzeń o tematyce etnologicznej  pojawia się teraz w internecie. Organizują je różnego rodzaju instytucje i organizacje. Jak w tym wszystkim odnajdują się odbiorcy?

Jest tego mnóstwo, mam nawet wrażenie, że nastąpił kryzys ich ilości. Patrząc na znajomych pracujących w różnych instytucjach kultury, którzy naprawdę w krótkim czasie diametralnie przeorganizowali swój warsztat pracy, jestem pełna podziwu dla ich pomysłowości. W bardzo krótkim czasie, często przy zerowych budżetach i braku dotacji, potrafią organizować fantastyczne wydarzenia.

Ale to nigdy nie będzie tym samym, co odbiór na żywo. Praca zdalna i zdalny kontakt z odbiorcami jest zupełnie inną formą pracy, której jak dotąd nie mieliśmy możliwości przetestować na taką skalę. Z jednej strony sama po sobie widzę, że uczestniczyłam w niewiarygodnej liczbie spotkań, transmisji i koncertów. Jednak mam poczucie, iż nie jestem w stanie skupić się na tym dłużej. Jestem znudzona tą formą, a jednak w kulturze ważne jest nie tylko samo wydarzenie, ale i jego wspólnotowe doświadczanie oraz przeżywanie. W internecie jest tylko nadawca, który ma nadzieję, że po drugiej stronie istnieje odbiorca. Ale patrząc na to z perspektywy przyszłości sądzę, że lata 2020-2021 będziemy postrzegać jako krok milowy w zakresie liczby zjawisk z zakresu organizacji kultury. Myślę, że to będzie niesamowity zbiór wydarzeń, wiele mówiący o naszej twórczości w podbramkowej sytuacji, ale i świadczący o naszej kreatywności. A przede wszystkim pokazujący, że w trudnych czasach kultura jest balsamem dla naszych zmęczonych dusz.

W tym roku już po raz drugi, etnografia, etnologia i antropologia kulturowa mają swoje święto. Dlaczego właśnie 9 lutego obchodzimy Ogólnopolski Dzień Etnografii, Etnologii i Antropologii Kulturowej?

Inicjatorem powołania Ogólnopolskiego Dnia Etnografii, Etnologii i Antropologii Kulturowej jest Polskie Towarzystwo Ludoznawcze. 9 lutego 1895 roku odbyło się pierwsze założycielskie spotkanie towarzystwa, co miało miejsce w jednej z sal ratusza lwowskiego. Na tymże spotkaniu decyzją zgromadzonych, m.in. profesora Antoniego Kaliny związanego również z Wielkopolską, a dokładniej okolicami Ostrowa Wielkopolskiego, powołano Towarzystwo Ludoznawcze.

Przygotowując się do świętowania Ogólnopolskiego Dnia Etnografii, Etnologii i Antropologii Kulturowej, szukaliśmy konkretnej daty i stwierdziliśmy, że nie będzie lepszej niż ta, kiedy powstaliśmy, będąca wyrazem pamięci środowiskowej o naszych założycielach i założycielkach oraz o tym, że nadal kontynuujemy ich wizję i ich dzieło.

Zależało nam na tym, aby w nazwie tego dnia zawrzeć historię, dzieje i zakres naszej dyscypliny. Część z nas wciąż czuje się etnografami, część określa się jako etnolodzy, a część uważa że są przedstawicielami antropologii kultury. Wartością naszej dyscypliny jest właśnie to, że jest szeroka, otwarta, a jednak wszyscy skupiamy się wokół jednej, nadrzędnej idei, jaką jest zainteresowanie drugim człowiekiem, jego miejscem w społeczeństwie oraz jego rolą jako istoty kulturotwórczej.

Jak będziemy świętować? Jakie atrakcje czekają nas w tym dniu?

Pierwszy nasz dzień odbył się w zeszłym roku, kiedy Polskie Towarzystwo Ludoznawcze obchodziło swoje 125. urodziny, a my sami stwierdziliśmy, że zrobimy sobie prezent. Bardzo chcieliśmy, żeby wszyscy co roku wiedzieli, że mamy w tym dniu urodziny. W 2020 roku, przed pandemią, do wspólnego świętowania przyłączyły się różne instytucje, towarzystwa kultury, zespoły pieśni i tańca, zespoły folklorystyczne, które to organizowały różne wydarzenia, nagrywały filmy, robiły warsztaty czy spotkania integracyjne. Tych wydarzeń odbyło się naprawdę mnóstwo, wszystko skrzętnie archiwizowaliśmy i informowaliśmy o tym na naszej stronie internetowej.

W tym roku, kiedy nie możemy robić spotkań, stwierdziliśmy, że zaproponujemy jedną akcję zainicjowaną przez Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego. Nasza koleżanka etnolożka, dr Katarzyna Ceklarz, zaproponowała abyśmy zadziałali z wydarzeniem, które ma być związane z etnografią, ale nie może być zbyt naukowe i musi mieć formę otwartą - tak, aby każdy mógł się w tej tematyce odnaleźć. Tak powstało Wielkie Czytanie Kolberga. Postać Oskara Kolberga jest rozpoznawalna nie tylko w środowisku naukowym, lecz również w środowisku związanym z upowszechnianiem kultury, edukacją regionalną i kulturową, czy też w ruchu taneczno-muzyczno-śpiewaczym, gdzie jego twórczość jest cały czas niewyczerpalnym zasobem. Jak nie wiadomo co zagrać czy zaśpiewać, to sięga się po Kolberga i tam zawsze się coś znajdzie.

Liczyliśmy, że otrzymamy w formie zgłoszeń chociaż ze 30 filmów, a okazało się, że mamy ich... ponad 200! Dostaliśmy mnóstwo wiadomości mailowych, tak że zarówno na poczcie, jak i dysku skończyło się nam miejsce. Popularność tej akcji zawdzięczamy przede wszystkim tzw. "poczcie pantoflowej", co pokazało też, jak świetnie zsieciowaną społeczność współtworzymy. Filmiki są świetnie, ich autorki i autorzy podeszli do tej propozycji z pełnym profesjonalizmem oraz poczuciem humoru. Wielu z nich poprzebierało się, specjalnie aranżowało przestrzeń, podkładało muzykę. Tym samym poza filmikami mamy też informację o tym, dla jakich środowisk Kolberg jest ważny, co z jego dorobku jest najważniejsze.

Od kilku dni nie zajmuję się niczym innym niż ściąganiem tych filmów i ładowaniem ich na nasz kanał w serwisie YouTube. Wspólnie z dr Katarzyną Ceklarz i Aleksandrą Michałowską z Biura PTL oglądamy je, śmiejemy, nierzadko i wzruszamy. Ludzie podeszli do tego zadania wspaniale i jestem pełna podziwu dla ich kreatywności. Akcja Wielkiego Czytania Kolberga okazała się strzałem w dziesiątkę. Ponadto otrzymujemy mnóstwo miłych wiadomości, że to świetna akcja, w której każdy może się odnaleźć. Mogę zdradzić, że filmiki przesłały nam - poza instytucjami kultury - także koła gospodyń wiejskich, zespoły folklorystyczne, kluby seniorów, pracownicy centrów kultury działających na terenie całej Polski, a nawet wojsko.

Może nam pani zdradzić po jakie tomy sięgali najczęściej uczestnicy akcji?

Dominują Kujawy i Wielkie Księstwo Poznańskie. Są też fragmenty z Mazowsza oraz sporo fragmentów z Warmii i Mazur. Mamy też nagranie po kaszubsku, filmik z Ukrainy (materiały z Pokucia) i z dawnego Stanisławowa. Zespół Wernyhora przesłał przepiękne nagranie ze śpiewem.

Uczestnicy akcji nie tylko wzięli na warsztat fragmenty z konkretnych regionów, lecz również wyimki z korespondencji Kolberga. Są to zdecydowanie mniej znane treści, do których sięga się rzadziej i przez to są mniej rozpoznawalne. Zatem w nagraniach znalazły się nie tylko pieśni, opisy krain i strojów ludowych, lecz również pisma mniej znane. To, co mnie bardzo cieszy, to fakt, że wśród tych materiałów jest bardzo dużo filmików z opisami strojów ludowych. Myślę, że będą one podwójnie wykorzystywane, bo udostępnimy je również jako redakcja "Atlasu Polskich Strojów Ludowych" do swoich działań promocyjnych.

Kiedy będziemy mogli to wszystko zobaczyć?

Premiera odbędzie się 9 lutego na kanale w serwisie Youtube, ale z racji tego, że filmików jest mnóstwo, zdecydowałam się publikować je porcjami. I tak 9 lutego opublikowanych zostanie 126 - czyli tyle ile Polskie Towarzystwo Ludoznawcze ma lat. Kolejne będą się ukazywały systematycznie w taki sposób, aby dokładnie w dzień urodzin Oskara Kolberga przypadających na 22 lutego opublikować filmik z numerem 207. Bo taką rocznicę urodzin Kolberga obchodzić będziemy w tym roku. Zatem zaczniemy urodzinami Towarzystwa Ludoznawczego, a skończymy urodzinami Kolberga.

Rozmawiała Katarzyna Nowicka

  • Ogólnopolski Dzien Etnografii, Etnologii i Antropologii Kulturowej
  • 9.02
  • online: Facebook i Youtube

*Anna Weronika Brzezińska - prof. UAM, zawodowo związana z Instytutem Antropologii i Etnologii na UAM w Poznaniu. Od 2019 roku prezeska Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego. Redaktorka naczelna serii "Atlas Polskich Strojów Ludowych". Absolwentka Małopolskiego Uniwersytetu Ludowego we Wzdowie i podyplomowych studiów z marketingu kultury organizowanych przez Uniwersytet Warszawski i Narodowe Centrum Kultury. Instruktorka rękodzieła artystycznego, animatorka oraz badaczka terenowa.

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021