Biennale Sztuki dla Dziecka składa się z dwóch części: Obserwatorium i festiwalu. Pierwsza odsłona Obserwatorium odbyła się jesienią. Jak przebiegła?
Rzeczywiście Biennale Sztuki dla Dziecka to dość złożony projekt. Jesienne Obserwatorium to część Biennale, która poprzedza festiwal. W jego ramach temat przyszłości, który towarzyszy 24. Biennale, został wzięty na warsztat przez dorosłe osoby, które pracują w obszarze sztuki dla dziecka. Podczas Obserwatorium odbyło się kilka dyskusji panelowych i spotkań warsztatowych. Działania tego typu są dla nas bardzo ważne. Chcemy sieciować środowisko działające wokół projektów kierowanych do dzieci, a także być instytucją otwartą na osoby, które dopiero zaczynają pracować lub interesować się tym obszarem.
W jaki sposób Obserwatorium będzie kontynuowane na przełomie maja i czerwca?
Do Obserwatorium festiwalowego możemy przyjąć nieco mniejszą grupę niż jesienią. Osoby wyłonione w otwartej rekrutacji biorą udział w całym festiwalu, a pod koniec każdego dnia mają spotkania dyskusyjne, zwykle długie i ekscytujące. Następnie uczestnicy i uczestniczki Obserwatorium piszą krótkie szkice problemowe albo tworzą wywiady z osobami związanymi z projektem, aby podjąć refleksję na temat konkretnego zagadnienia i podzielić się tą perspektywą spojrzenia na Biennale.
Wspominałaś o przyszłości - to ona jest hasłem, które towarzyszy 24. Biennale. Na podstawie jakich obserwacji ono powstało?
Pomysł na hasło powstał mniej więcej trzy lata temu. Wówczas temat przyszłości zaczął coraz częściej zaczął pojawiać się w humanistycznych rozważaniach, publikacjach i projektach artystycznych, często w kontekście katastrofy klimatycznej, niemożliwym do pominięcia. W związku z tym, że był on silnie obecny w kulturze, czułyśmy, że warto też go podjąć podczas Biennale. Od tego czasu temat przyszłości stał się bardzo popularny. Przy tworzeniu projektu towarzyszyło nam pytanie, co dzisiaj oznacza myślenie o przyszłości. Zobaczyłyśmy je w odniesieniu do kilku zagadnień, takich jak różnorodność kulturowa, neuroróżnorodność, klimat, migracje, rozwój technologii czy eksperyment w sztuce. Bliska jest nam też refleksja na temat podobieństw i różnic w przeżywaniu zmiany przez dzieci i dorosłych. Sama myśl o przyszłości w kontekście sztuki dla dziecka z jednej strony jest dla mnie inspirująca, bo dotyczy tego, co nieznane, pozwala mieć nadzieję na rzeczy nowe, może trochę lepsze niż te, które znamy, a z drugiej - ryzykowna. Nie trudno jest, łącząc sztukę dla dziecka i przyszłość, popaść w pułapkę myślenia dydaktycznego. Może się to wiązać na przykład z przekonaniem, że zabieramy dzieci do teatru po to, by w przyszłości były widzami i widzkami spektakli oraz z założeniem, że działania artystyczne dla młodych o charakterze proekologicznym sprawią, że w przyszłości dzieci uratują planetę. Te podejścia pomijają teraźniejszość, za którą odpowiedzialni są dorośli, a także wyrażają nadmierne zaufanie do naszej wiedzy na temat kompetencji niezbędnych w przyszłości oraz sztuki jako medium, przez które najlepiej tę wiedzę przekazywać. Dla nas, przy pracy nad Biennale, rozwiązaniem tego problemu okazało się uważne zanurzanie w teraźniejszości, należącej do dzieci i dorosłych, na którą mamy wpływ i z perspektywy której próbujemy zobaczyć bliską przyszłość - tę, która zaczyna się jutro.
O przyszłości będziecie mówić poprzez warsztaty, spektakle czy spotkania. Co znajdziemy w programie festiwalu?
Program jest różnorodny i interdyscyplinarny. Pierwszego dnia odbędzie się koncert Maniuchy Bikont i Trio Bastarda zatytułowany Świszczy światłem świt. Autorem tekstów piosenek jest Robert Jarosz. Będzie to koncert z okazji jubileuszu 50-lecia Biennale Sztuki dla Dziecka. Projekt został zainicjowany w 1973 roku jako działanie nowatorskie, które przyczyniło się do stymulowania rozwoju sztuki dla dziecka. Jubileusz traktujemy jako punkt zwrotny i przyczynek do zastanowienia się, jak myśleć o Biennale w przyszłości. Zatem spoglądając w stronę tego, co przed nami, pamiętamy o korzeniach oraz nie pomijamy naszej teraźniejszości. 1 czerwca zapraszamy na koncert Urodziny grupy Jerz Igor. W ten sposób będziemy świętować Dzień Dziecka oraz 10-lecie działalności zespołu. W ramach Biennale będziemy mieć też premierę spektaklu Rośnie i rośnie, i... Anny Wańtuch i Performujących Rodzin. To grupa, która wcześniej pracowała razem podczas projektu choreograficznego autorstwa Ani Contact Families Show, prezentowanego online na 23. Biennale Sztuki dla Dziecka. Zrobił on na mnie wtedy ogromne wrażenie, stąd pomysł na kontynuację. Z przyszłością koresponduje sam temat spektaklu, czyli rośnięcie, ale jej doświadczania jest tu więcej. W Rośnie i rośnie, i... na scenie występują rodziny z dziećmi. Od rozpoczęcia prób w 2021 roku dzieci te, rzecz jasna - urosły, zmienił się ciężar ich ciał, co wpływa na działania ruchowe, a w niektórych rodzinach pojawiły się kolejne osoby. To spektakl, który nie tylko tematycznie dotyczy zmiany, ale ta zmiana jest także wpisana w jego istotę. Zaryzykuję też stwierdzenie, że jest to wydarzenie in extenso familijne - kierowane do rodzin i tworzone przez rodziny.
Do współpracy zaprosiliście również twórców i twórczynie zza granicy.
W tym roku w programie znajdą się cztery spektakle zagraniczne z Niemiec - dwa dla widowni młodszej i dwa dla starszej. Kuratorką tego programu jest Iwona Nowacka, nasza stała współpracowniczka. Części artystycznej będzie towarzyszyło polsko-niemieckie spotkanie o charakterze konferencyjno- warsztatowym, zatytułowane Laboratorium: jak chcemy współpracować (w przyszłości)?, które odbędzie się 29 i 30 maja. Otrzymałyśmy na nie dofinansowanie z Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej. Program ten tworzymy z Iwoną Nowacką i Nikolą Schellmann z Kinder- und Jugendtheaterzentrum in der Bundesrepublik Deutschland. Nikola była naszą gościnią na Obserwatorium w październiku 2022 roku. Rozmawialiśmy wtedy o tym, czym dzisiaj może być eksperyment w sztuce dla dzieci, a teraz kontynuujemy rozważania w szerszym gronie. W ramach Laboratorium zastanowimy się, w jaki sposób współpracujemy w różnych sytuacjach, np. kiedy w zespole posługujemy się innymi językami, w tym językiem migowym, kiedy działamy kolektywnie, gdy tworzymy przestrzeń do pracy podczas rezydencji teatralnych czy budujemy relacje z widownią.
Dopytam o jeszcze jeden punkt programu - Konkurs na Projekt Wydarzenia Artystycznego dla Dzieci, który przeprowadziłyście w zeszłym roku. Co będzie efektem tego konkursu?
Efektem konkursu będzie realizacja projektu 700 kroków o jutrze. To interaktywna wystawa multimedialna, która zostanie udostępniona w CK Zamek. Odpowiadają za nią Jan Skorupa i Przemek Degórski oraz grupa osób zaproszonych przez nich do współpracy, zajmujących się sztuką multimedialną: Julia Niedziejko, Paweł Sołoducha i Maciej Waleszczyk. Mamy nadzieję, że będzie to ciekawe doświadczenie nie tylko dla dzieci, ale też dla osób dorosłych zainteresowanych wykorzystaniem technologii w sztukach performatywno-wystawienniczych.
Na koniec zapytam o to, co uważacie za główny cel projektowania sztuki dla najmłodszych odbiorców.
Przede wszystkim uważam, że możliwość udziału w kulturze jest prawem wszystkich dzieci, a Centrum działa po to, by to prawo mogło być realizowane. Ważne jest dla nas projektowanie wydarzeń, które inspirują do własnych przemyśleń, zapraszają do rozmowy oraz do zdobywania i dzielenia się różnorodnymi doświadczeniami. Zdarza się, że w czasie programowania wydarzeń z jakiegoś powodu chcemy podzielić się swoją wiedzą i pokazać coś, co uznajemy za niezwykle wartościowe. Tego chyba nie da się całkowicie uniknąć, także dlatego, że dzielenie się swoją wrażliwością jest przecież częścią pracy programowej. Nie ukrywam, że czasami wpadam w ten tok myślenia, natomiast wtedy staram się zastanowić, czy nie stoi za tym podejście dydaktyczne. Łatwo jest za dydaktyczny uznać projekt, z którego przekazem ideowo się nie zgadzam, trochę trudniej - gdy jego przesłanie uważam za słuszne. W czasie prac selekcyjnych zastanawiałyśmy się nad pokazaniem jednego wydarzenia, które tematycznie pasowało do założeń Biennale. Zgadzałyśmy się z przekazywanym komunikatem, ale kiedy zaczęłyśmy go analizować, zobaczyłyśmy, że jest tam zastosowany mechanizm dydaktyczny: pojawia się problem, a w toku akcji bardzo konkretne rozwiązanie, pod bardzo konkretną tezę. Ostatecznie, tego wydarzenia, mimo jego walorów, w programie nie ma.
Czyli chcecie stawiać pytania, a nie dawać odpowiedzi?
Wolimy stać po stronie pytań, a może nawet po stronie doświadczeń. Dobrym tego przykładem będą spektakle Mój ogon i ja kolektywu Holobiont oraz wspomniany Rośnie i rośnie, i... To przedstawienia choreograficzne i eksperymentalne, których celem nie jest przekazywanie wiedzy ani nawet opowiadanie historii, ale zaproszenie do włączenia się, do otwierania się na nowe doświadczenia związane z ciałem i relacjami z innymi osobami uczestniczącymi. W moim osobistym odczuciu, jako uczestniczki i obserwatorki, wszystko to wydarza się w atmosferze czułości i bliskości.
Rozmawiała Magdalena Chomczyk
- 24. Biennale Sztuki dla Dziecka
- 29.05-4.06
- Scena Wspólna, CK Zamek
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023