Kultura w Poznaniu

Teatr

opublikowano:

Duch w operze, czyli... Kurpiński

Zazwyczaj o polskiej operze wiemy to, że... jest. Wielu skojarzy nazwisko Moniuszki i jego Halkę czy Straszny dwór. Mniej liczni wymienią Szymanowskiego lub któregoś ze współczesnych kompozytorów. Kim jednak był patron jednej z piątkowskich ulic, niejaki Kurpiński?

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Karol Kurpiński przyszedł na świat w 1785 roku w wielkopolskich Włoszakowicach. Muzyki uczył się od ojca. Początkowo był organistą w Sarnowie koło Rawicza, następnie zawędrował do Lwowa, gdzie uczył gry na fortepianie. Ostatecznie osiadł w Warszawie. To tam zaczęła się jego najważniejsza działalność jako dyrygenta i kompozytora. W 1810 roku otrzymał nominację na dyrygenta w Teatrze Narodowym, w tym samym roku zadebiutował tam jako kompozytor, a w 1811 roku wystawiono jego pierwszą operę Dwie chatki. Przez następne 30 lat warszawski teatr był jego artystycznym domem - tu dyrygował, wystawiał swoje opery, tu po raz pierwszy wykonywano jego pieśni; wchodził także w skład komitetu zarządzającego. W 1840 roku odszedł ze stanowiska. Zmarł w 1857 roku.

Wieloletnie kierownictwo muzyczne nad zespołem Teatru Narodowego to dopiero wierzchołek zasług Kurpińskiego dla polskiej muzyki. W teatrze zorganizował stały chór, powiększył orkiestrę, wydzielił osobny zespół operowy z zespołu dramatycznego. Sprowadził wiele popularnych na zachodzie Europy tytułów, jednocześnie promując polskich kompozytorów. Stworzył też Szkołę Śpiewu, która wykształciła znanych później solistów. Założył "Tygodnik muzyczny" - pierwsze polskie czasopismo muzyczne, pisał też o historii i teorii muzyki. Wreszcie- last but not least - komponował. Czerpał z polskiego folkloru i tańców, kładąc podwaliny pod późniejszą twórczość Stanisława Moniuszki. Jest autorem słynnej Warszawianki i wielu innych popularnych pieśni. Dla warszawskiej sceny skomponował 27 oper, z których do dzisiaj przetrwało 18. Jedna z nich - Zamek na Czorsztynie - będzie najnowszą premierą poznańskiego Teatru Wielkiego.

Zamek na Czorsztynie powstał w 1819 roku do libretta Józefa Wawrzyńca Krasińskiego. Opera szybko zdobyła popularność także poza Warszawą - w Poznaniu pojawiła się w 1832 roku w wersji... niemieckojęzycznej. Opowiada historię, a właściwie epizod, z powrotu dzielnego rycerza Bojomira z bitwy pod Wiedniem, któremu towarzyszy wiecznie przerażony sługa Nikita. Mimo wielu wybiegów gospodarzy i krążących plotek o duchach nawiedzających czorsztyński zamek, zatrzymują się w nim na noc. Zjawą snującą się po ciemnych korytarzach okazuje się... Wanda, ukochana Bojomira. Przed wyprawą dzielnego rycerza pod Wiedeń ojciec Wandy sprzeciwił się ich związkowi. Jednak w obliczu zbiegu okoliczności i zasług Bojomira zmienia zdanie i ostatecznie zakochani są razem.

Opera Kurpińskiego ma wszystko to, czego trzeba operze komicznej - tchórzliwego sługę, rezolutną służącą, romantycznie usposobionego głównego bohatera, szereg gagów i nieporozumień, a także happy end. Muzyka Kurpińskiego jest pełna uroku i prostoty, wiele w niej ludowych odniesień i narodowych tańców. Poznańską kameralną inscenizacje reżyseruje Andrzej Ogórkiewicz, a za warstwę muzyczną odpowiada Mirosław Gałęski. W bohaterów opery wcielą się śpiewacy związany z Teatrem Wielkim jako chórzyści i soliści.

Co prawda przez pandemiczne ograniczenia spektakl z Sali Drabowicza został przeniesiony do internetu, warto jednak zasiąść przed ekranem, by poznać operę Kurpińskiego. Ciekawe, jak zabrzmi sielankowy, lekko zakurzony przebój polskiej opery, tym bardziej, że Teatr Wielki reklamuje go hasłem "Uwierz w ducha na operową modłę". A kto wie, być może po spektaklu niektórym pasażerom poznańskiej Pestki odezwą się w głowie śpiewki Bojomira, smutna aria Wandy, lub komiczne gadulstwo Nikity?

Paweł Binek

  • Zamek na Czorsztynie Karola Kurpińskiego
  • 27.03, g. 19
  • Teatr Wielki w Poznaniu
  • online

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021