Kultura w Poznaniu

Teatr

opublikowano:

Człowiek potrzebuje człowieka

- To wydarzenie ma stworzyć przestrzeń do spotkań, współpracy i wymiany doświadczeń między artystami z różnych środowisk - zwłaszcza z Ukrainy i Białorusi - a polską sceną teatralną. Zwracamy uwagę na twórczy potencjał, jaki niesie migracja - wyjaśnia Przemek Prasnowski z Fundacji Barak Kultury, która organizuje festiwal "Druga próba. Teatr ponad granicami". Pierwszy spektakl - 16 września.

Dwie młode dziewczyny zaglądają w ciemności do walizek świecąc latarkami. - grafika artykułu
Spektakl "10 godzin w linii prostej do domu" w reżyserii Żeni Dawidenki, fot. Gdański Teatr Szekspirowski

Na program festiwalu składają się cztery spektakle, czytania performatywne oraz warsztaty teatralne. - W zeszłym roku odbyło się preludium do festiwalu. Wtedy był to bardziej przegląd, zorganizowany przez zespół naszej fundacji, rezydentów i osoby współpracujące. Okazało się, że wydarzenie ma ogromny potencjał, który postanowiliśmy rozwinąć - mówi Ilya Mejumayeu, koordynator projektu. - Chcemy nie tylko inspirować, ale też budować relacje i porozumienie między polską publicznością a osobami z doświadczeniem migracji. W szczególności w Poznaniu, który - jak cały kraj - staje się coraz bardziej różnorodny.  Poprzez teatr chcemy oswajać to, co inne, i pokazywać, że różnorodność może wzbogacać kulturę miasta i nas wszystkich - wyjaśnia z kolei Przemek Prasnowski.

Premierowo pokazane zostaną spektakle "Say Hi to Abdo" w reżyserii Valentyny Moroz i "Animal Tales" Teatru Emigrant, oraz performans Biskwit, w którym wystąpią Olha Kebas i Olha Skliarska. Po raz pierwszy w Poznaniu zaprezentowany zostanie również spektakl "10 godzin w linii prostej do domu" w reżyserii Żeni Dawidenki. Spektakl "Say Hi to Abdo" powstał na podstawie dramatu Mikity Iłinczyka, który został wyróżniony w ramach festiwalu Aurora (Nagroda Dramaturgiczna Miasta Bydgoszcz). Nad bohaterami sztuki unosi się duch zmarłego na granicy Kurda, którego rzeczy na polsko-białoruskiej granicy w trakcie zbierania dokumentacji do tekstu odnalazł Iłinczyk. Widzowie (jak się później okaże - w roli świadków) przeniosą się do 2035 roku. Świata bez Unii Europejskiej, ale za to z Euroislamską Unią. Rządy sprawuje tam partia fem-dżihad, a główną instytucją jest Państwowy Instytut Ludobójstwa Narodów Arabskich. - "Say Hi to Abdo" to poruszająca i trudna rozmowa o wyborach, których dokonujemy dziś w wyjątkowo złożonych okolicznościach historycznych. To właśnie nasze decyzje - lub ich brak - w dużej mierze zadecydują o przyszłości naszej, naszych dzieci oraz całej Europy jako wspólnego domu - mówi Valentyna Moroz, reżyserka spektaklu. Przedstawienie w języku białoruskim z polskimi napisami zostanie pokazane 16 września w Teatrze Ósmego Dnia. Przeznaczone jest dla widzów od 18. roku życia.

O czym opowiada "Animal Tales"? I dlaczego właśnie po ten tekst Dona Nigro, amerykańskiego dramatopisarza, sięgnęła Olha Hryhorash z Teatru Emigrant? - Noszę ten materiał w sobie od prawie 10 lat. Byłam świadkiem, jak po raz pierwszy na ukraińskiej scenie rodził się ten spektakl - w Charkowie, w Teatrze 19, gdzie grał mój brat, aktor Oleg Didyk. Widziałam go niejeden raz i od tamtej pory zakochałam się w tej sztuce i jej bohaterach, czekając na moment, w którym będę mogła ją wystawić. Droga do tego była długa - najpierw przeprowadziłam się do Polski, stworzyłam tutaj własny teatr i czekałam 5 lat, aż moje aktorki "dorosną" do indyczek, kotek, dziobaków, babuinów i innych ogoniastych. To błyskotliwa historia sceniczna i niezwykła przygoda - zarówno dla aktorek, jak i dla mnie, jako reżyserki, a nawet dla kompozytora. Ponieważ w każdym z nas obudziło się wewnętrzne zwierzę - opowiada artystka. Jest to jej pierwsza komedia. - To dla mnie wyzwanie, bo jestem megadramatyczna! Naprawdę! Chociaż mało kto wie, że mam przeszłość klauna, ponad 10 lat rozśmieszałam ludzi... - zdradza. - Nasz "Animal Tales" stał się wyjątkową przestrzenią, w której można odetchnąć, pośmiać się z siebie - i po trudnych, emigranckich tematach na scenie oraz codziennych troskach o ojczyznę ukryć się za maską cudownych zwierząt i odlecieć. Zastanawiamy się nad naszymi ludzkimi słabościami i uzależnieniami, problemami psychologicznymi, które ostatnio dotykają niemal każdego. Ale przede wszystkim szukamy punktów oparcia, by wyjść z kryzysu. Przekazujemy widzom nadzieję i wiarę, że miłość i ludzkie ciepło, tak jak zawsze, mają moc uzdrawiania. Stawić czoło sobie samemu - to przerażające, zwłaszcza gdy jesteś sam... Ale nigdy nie jesteś naprawdę sam. Obok ciebie stoją ludzie, którzy przeżywają dokładnie to samo. Bo człowiek potrzebuje człowieka - tłumaczy Olha Hryhorash. Premiera odbędzie się 20 września w siedzibie Fundacji Barak Kultury

Na performans "Biskwit" organizatorzy zapraszają natomiast do Teatru Ósmego Dnia. Na scenie - 18 września spotkają się performerka i choreografka Olha Kebas z artystką sztuk wizualnych, która na co dzień zajmuje się ceramiką artystyczną, Olhą Skliarską. W pokazie zostaną wykorzystane fragmenty opowiadań z książki pod redakcją Ryszarda Kupidury "Proszę się nie denerwować, pani Oksanko! Ukraińców 1 i 101 dzień w Polsce" Wydawnictwa Miejskiego Posnania i Instytutu Filologii Wschodniosłowiańskiej WN UAM. - Ten zbiór opowiadań napisanych przez imigrantki i imigrantów z Ukrainy o swoich początkach w Polsce to bardzo ważna książka - mówi Przemek Prasnowski. - Ich punkt widzenia na polską rzeczywistość uczy nas z jednej strony dystansu, a z drugiej pozwala się z nimi utożsamić. W dzisiejszych realiach, kiedy temat imigracji stał się cyniczną, polityczną rozgrywką, to powinna być lektura obowiązkowa w naszym kraju. Zresztą na adaptację - w formie czytania performatywnego - wybranych  tekstów z tej książki ogłosiliśmy też open call i w trakcie festiwalu odbędzie się premiera zwycięskiej koncepcji - dodaje.

Żenia Dawidenka z kolei, białoruska reżyserka i scenarzystka, jest autorką tekstu oraz reżyserką sztuki "10 godzin w linii prostej do domu". Premiera tego spektaklu odbyła się dwa lata temu w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim. To prawdziwa historia trzech imigrantek, które przypadkowo spotykają się na plaży w Gdańsku i od tamtej pory umawiają się na regularne spotkania. "Ojczyzna powraca w formie naprzemiennie następujących afektów: nostalgii, tęsknoty i traumy. Przedstawienie ujawnia szeroką panoramę społeczno-polityczną państwa pod autorytatywnymi rządami, paraliżującymi życie nie tylko opozycji, ale też ludzi próbujących prowadzić życie z dala od polityki. W ich losach doskonale widać aktualność maksymy: »To, że nie interesujesz się polityką, nie oznacza, że polityka nie zainteresuje się tobą«" - czytamy w recenzji Wiktorii Formelli. Spektakl zagrany zostanie (w języku białoruskim z polskimi napisami) 19 września w Teatrze Ósmego Dnia.

To wciąż nie wszystko! 19 września w Bibliotece Raczyńskich odbędzie się także czytanie performatywne w języku ukraińskim z polskimi napisami sztuki "Moloczajnik" Ukrainki Oksany Gricenko - komedii wojennej, w której trzypokoleniowa rodzina kobiet spod Chersonia próbuje przetrwać pod okupacją, oraz "Pszczoła w gardle" białoruskiego autora, który nie chce zdradzić swojego nazwiska. Czytanie odbędzie się w języku rosyjskim z polskimi napisami. Natomiast 20 września w języku białoruskim z polskimi napisami odbędzie się czytanie sztuki "Limb" Renaty Talan z Białorusi. Jej główną bohaterką jest kobieta, która brała udział w protestach w 2020 roku, w wyniku czego straciła pracę i nie może znaleźć nowej. Po polsku usłyszymy "Zielone korytarze" znanej ukraińskiej dramatopisarki Natalki Worożbyt, która porusza m.in. tematy wojny, ewakuacji czy migracji wewnętrznej Ukraińców po inwazji Rosji.  - W przyszłym roku chcielibyśmy, aby część czytań performatywnych przerodziła się w pełnoprawne spektakle - opowiada Ilya Mejumayeu. - W Baraku Kultury postrzegamy ten festiwal jako przestrzeń rozwoju nie tylko dla naszej fundacji, ale także dla wszystkich twórców i twórczyń, z którymi współpracujemy. Dlatego naturalne jest dla nas, że będziemy kontynuować te działania wspólnie, wspierając się nawzajem na każdym etapie - mówi.

Ostatnim z punktów programu festiwalu są warsztaty teatralne (w języku białoruskim, z tłumaczeniem na język polski) "Biomechanika Meyercholda", które poprowadzi 17 września w Teatrze Ósmego Dnia Valentyna Moroz. - Podczas warsztatów przewidziana jest część teoretyczna, która pozwoli lepiej zrozumieć i przyswoić zagadnienia praktyczne. Dzięki temu zajęcia będą odpowiednie zarówno dla osób zawodowo związanych z teatrem, jak i dla amatorów oraz pasjonatów tej sztuki. Z tego powodu nie chcemy wprowadzać żadnych ograniczeń dla uczestników - wyjaśnia prowadząca.

Monika Nawrocka-Leśnik

  • Festiwal teatralny "Druga próba. Teatr ponad granicami"
  • 16-20.09
  • wstęp wolny, zapisy
  • więcej: www.barakkultury.pl

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2025