Kultura w Poznaniu

Teatr

opublikowano:

Bo śmierć tym właśnie jest

O spektaklu Niedźwiedzi bóg rozmawiałam z Mateuszem Bartą po raz pierwszy w maju, kiedy aktor został stypendystą Programu "Młoda Polska".  Przez te kilka miesięcy pomysł ewoluował - bo na początku najbardziej interesujące wydały mu się różne podejścia do śmierci - w Japonii i Polsce. Dziś natomiast chce o niej opowiedzieć poprzez pryzmat relacji. 

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Miał być na scenie sam, ale po namowach reżysera Marka Idzikowskiego z pomysłu zrezygnował. Stwierdził, że na monodram ma jeszcze czas. Na scenie obok Mateusza Barty pojawi się Barbara Krasińska, aktorka Teatru Polskiego w Poznaniu. - Najistotniejsza dla mnie w teatrze, ale chyba też w życiu jest relacja, bycie w relacji, opowieść o niej czy rezygnowanie z niej, co bywa bardzo trudne - mówi Barta. - Chcielibyśmy opowiedzieć o śmierci przez pryzmat spotkania z drugą osobą.

- Myśl o relacji wywołał Niedźwiedzi bóg Hiromi Kawakami. To wspaniała książka japońskiej pisarki, która zabiera nas do Japonii sprzed katastrofy nuklearnej. Prościutki tekst. Opowiastka człowieka, który wychodzi na spacer z niedźwiedziem - opowiada aktor. - Tam nic się nie wydarza i to mnie zafascynowało. W tym niedzianiu i nieteatralności dostrzegłem powód do zrobienia spektaklu. Do tej pory szukamy mostów pomiędzy Niedźwiedzim bogiem a reportażem Katarzyny Boni Ganbare! Warsztaty umierania. To taka oksymoroniczna relacja. Gdyby nie spacer, nie byłoby ćwiczeń umierania.

Z reportażu Boni twórcy nie chcieli wyciągać faktów, przedstawić wyłącznie różnic w procesie umierania w Polsce i Japonii. Interesują ich "poetyckie przestrzenie", które dają możliwość wygenerowania obrazów scenicznych. - Kasia Boni powiedziała ostatnio, i słusznie, że śmierć jest wszędzie taka sama. Że zmienia się tylko scenografia - dodaje. Osią spektaklu będzie relacja dwóch osób - kobiety i mężczyzny. - Wokół ich historii będziemy snuć narracje o odejściu. Bo śmierć tym właśnie jest. Ale w wielu przypadkach też rozpoczyna coś nowego.

Czy treść zdominuje formę? - Treść wywoła formę - zaznacza aktor. - Mowa o śmierci jest czymś prostym, więc formy, obiekty - nie chciałbym tego nazywać lalkami, też będą proste - mówi. Scenografia zostanie ograniczona do minimum. Będzie oszczędna. Punktem wyjścia jest pusta scena i dwójka aktorów. - Idziemy tropem japońskim, redukujemy co się da. Scenografia ogranicza się do prostych elementów - opowiada Barta. - Muzyka z kolei "nie będzie czymś zewnętrznym" - dodaje.

- Nie chcemy przerażać śmiercią. Śmierć sama przez pandemię zaczęła się wpraszać do naszych rodzin, przyjaciół. A w Polsce to wciąż temat tabu. Wielu osobom nie podobał się tytuł spektaklu. Wiele osób go odradzało, bo śmierć jest na pierwszym planie... Ale ja wychodzę z założenia, że żyjemy ze śmiercią, budzimy się z nią, dlaczego więc wzorem Japończyków nie mówić o niej?

Monika Nawrocka-Leśnik

  • Niedźwiedzi bóg
  • reż. Marek Idzikowski
  • wyst. Mateusz Barta, Barbara Krasińska
  • premiera: 13.11, g. 19
  • Teatr Animacji
  • bilety: 30-40 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021