Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

Prawda Lecha Raczaka

Czytając Życie niedokończone, słyszałam głos (często śmiech) Lecha Raczaka. Na wywiad rzekę współzałożyciela Ósemek namówił w 2019 roku Jacek Głomb, dyrektor Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy, gdzie ten znalazł swój drugi dom.

. - grafika artykułu
fot. Monika Nawrocka-Leśnik

17 stycznia minęła druga rocznica śmierci lidera Teatru Ósmego Dnia. Lech Raczak zasłabł na przyjęciu noworocznym organizowanym przez prezydenta Poznania w CK Zamek. Pomimo natychmiastowej reanimacji nie udało się go uratować, miał 74 lata. Słusznie wówczas pisał Witold Mrozek w "Gazecie Wyborczej", że wraz z jego śmiercią "kończy się pewna epoka w teatrze". Wydawałoby się też, że o Raczaku wiemy sporo. Jest jednak tak, jak zaznacza z kolei w swojej przedmowie do Życia niedokończonego Jacek Głomb - "Wszystkie inne wywiady z Nim zaczynają się od Ósemek -  a ja chciałem pogadać o dzieciństwie i młodości".

Na tom składa się dziewięć rozdziałów - począwszy od Sielsko, pegeerowsko, przez Rataje, Studia i początki Ósemek, po Jakże godnie żyliśmy... i rok 1982. W części pierwszej Raczak opowiada o domu rodzinnym, wsi Krzyżanowo, gdzie się urodził. Wspomina rodziców: ojca Klemensa - na jego cześć organizowany jest w Bibliotece Raczyńskich konkurs na ekslibris; mamę Balbinę - była księgową w PGR i nigdy nie pojawiła się na spektaklu syna, w przeciwieństwie do jej męża, który bywał na nich regularnie; "straszną" babcię Stanisławę - jej imieniny były najważniejszym świętem rodzinnym - i dziadka, który nawet wyniki Wyścigu Pokoju sprawdzał w radiu Wolna Europa.

Pytany o Rataje, gdzie zamieszkał z rodziną po przeprowadzce do Poznania, nazywa je "małym miasteczkiem albo dużą wsią", które połączone były z miastem dwoma mostami. Relacjonuje mecze piłkarskie na starym stadionie na Dębcu i "kulturalne kibicowanie". Mówi o tym, że w jego domu czytało się w tym czasie tylko "mądre gazety". Wspomina też oczywiście kolegów z podstawówki: "starszego faceta z małym, brzydkim psem", który jak się okazało, nałaził się za Raczakiem, kiedy "robił w SB", i leśnika Mariana, z którym rozmówca Głomba siedział w ławce. Jego imię Raczak nadał bohaterowi spektaklu Łatwe umieranie. Ale szczegółów nie zdradzę. Jest też coś o VI Liceum, które skończył, choć nie miał najlepszego zdania o jego kadrze pedagogicznej. I o maturze z matematyki, tylko ją (bo się bał) Raczak zapamiętał.

Sporo miejsca/czasu poświęcono okresowi studiów (razem ze Stanisławem Barańczakiem reżyser należał do tzw. "supergrupy", czyli tych bardziej zdolnych) oraz oczywiście początków teatru. Żartują z Głombem, że wszystko w Poznaniu nazywało się wtedy "Od Nowa", począwszy od klubu na Starym Mieście, kończąc na Grupie Plastycznej. Na łamach książki pojawiają się takie (dziś wielkie) nazwiska, jak m.in. Jan A.P. Kaczmarek (jego mama opiekowała się małym Raczakiem) czy Agnieszka Duczmal. Ale bohaterami opowieści są też Adam Michnik i Jacek Kuroń oraz jeszcze Jacek Kaczmarski, Krzysztof Jasiński, Eugenio Barba czy Jerzy Grotowski, o którym Raczak pisał magisterkę. "To właśnie w Chojnie [mała wieś nad Wartą na skraju Puszczy Noteckiej, gdzie Ósemki w połowie lat 70. wynajmowały salę wiejską do prób - przyp. red.], w tych dziwnych warunkach zaczęło się tworzyć. Zobaczyłem, że to jest interesujące i być może Grotowski myli się, poszukując jednej prawdy o człowieku - człowiek ma wiele prawd i wszystkie są prawdziwe. Jest gotów w każdą z nich uwierzyć" - opowiadał o pracy nad Przeceną dla wszystkich.

Głomb dba o czytelnika, to dla niego właśnie jest dociekliwy. Ma ściągę - kronikę Teatru Ósmego Dnia opracowaną w Pismach zebranych Lecha Raczaka (Wydawnictwo Miejskie Posnania, 2012), nic mu nie umyka. Opowieść reżysera, którą dostaje w odpowiedzi, jest świetnym przykładem tego, jak udany (autoironiczny) można tworzyć związek ze światem, będąc jednocześnie świadomym własnej wartości. Raczak nie buduje samemu sobie pomnika, mówi o wielkich rzeczach, ale prostymi słowami. Panowie krążą wokół wielu wątków, wracają do tematów, ale w lekturze to nie przeszkadza, a może nawet pomaga, bo czytelnik ma wrażenie, że przysłuchuje się prawdziwej rozmowie (szkoda tylko czasem, że sam nie może wziąć w niej udziału). Głomb razem z redaktorem tomu Dariuszem Kosińskim przyjęli (i chyba słusznie), że sięgną po niego czytelnicy, którzy "powinni pewne rzeczy wiedzieć, pewne osoby znać", ewentualnie szybko sprawdzić, kim był np. Zygmunt Hübner. Przypisy pojawiają się tylko tam, gdzie rzeczywiście są niezbędne, tam gdzie pamięć zawiodła Raczaka, gdzie coś trzeba wyjaśnić, bo np. bohater powołuje się na teksty powszechnie nieznane. To ważne, ponieważ sam Raczak nie zdążył autoryzować rozmowy (a ta miała jeszcze trwać), więc nic nie mógł w niej zmienić, dodać ani wykreślić. Kosiński z Głombem zachowali jej charakter. Pozostała dynamiczna, nieco poznańska, z kolokwializmami, pełna anegdot, które mogłabym teraz mnożyć, ale tylko zachęcę do lektury.

Życie niedokończone ucieszy miłośników sportu (to nie pomyłka!), teatru, Ósemek (w książce pojawia się wiele dotąd niepublikowanych fotografii, śledzimy skład zespołu, jeździmy z nim w trasy, siedzimy na próbach, i w sądzie też, poznajemy rzeczywistość stanu wojennego, w którym przyszło mu funkcjonować), historii Poznania i w ogóle Polski (to wiarygodna opowieść/prawda Raczaka, ale dla jasności nie spełnia ona kryteriów akademickiej sprawdzalności). Reżyser w czerwcu 1956 roku mieszkał jeszcze na wsi, ale jego ojciec pracował w Poznaniu. Pamiętał z kolei dobrze 17 kwietnia 1966 roku, kiedy jednocześnie w mieście odbyły się konkurencyjne uroczystości z okazji milenium, zorganizowali je kardynał Stefan Wyszyński i Władysław Gomułka. Natomiast Marzec "68 przeplata się w historii Raczaka z październikiem, który związany jest z przełomem w dziejach grupy.

"Opowiem ci historię. Zdecydujesz, co z nią zrobisz" - powiedział Raczak podczas rozmowy Głombowi, co z kolei Kosiński zdradził czytelnikom w swoich uwagach redakcyjnych do tomu. Zaufanie było zasadne. I Głomb zrobił to, co mógł najlepszego - podzielił się nią.

Monika Nawrocka-Leśnik

  • Życie niedokończone. Z Lechem Raczakiem rozmawia Jacek Głomb
  • żywosłowie.wydawnictwo

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022